Chipizza to nasze dziecko – zrodzone z miłości do pizzy i chipsów, przełożone absurdalnie ciężką warstwą mozzarelli z dodatkiem salami i ostrego sosu pomidorowego z udziałem Srirachy.
Na początku miały to być cieniutkie frytki, ale nasza szatkownica zadecydowała inaczej. Otwieramy więc kolejny rozdział rozpusty, serowo-pomidorowej pajęczyny i domowych chipsów najpierw smażonych, a później zapiekanych pod scaleniem z reszty składników.
Nie ma potrzeby dokonywania wyboru pt. chipsy czy pizza, skoro można mieć zarówno rybki, jak i akwarium. W naszym akwarium już nic więcej nie zmieściliśmy.
Jeśli czytacie ten przepis z dziećmi, to pod koniec zasłońcie im oczy – na zdjęciach jest zdecydowanie za dużo gastrycznych scen dantejskich.
Składniki:
Chipizza z salami:
500g ziemniaków
300g mozzarelli, startej na drobnych oczkach tarki
ok. 10 plasterków salami
1 litr oleju rzepakowego do smażenia chipsów
Sos pomidorowy z łyżką Srirachy
150g przecieru pomidorowego
10g koncentratu pomidorowego
1 łyżka sosu Sriracha
1 łyżeczka mielonej cebuli
0,5 łyżeczki soli
Szybki sos pomidorowy
Mieszamy dokładnie wszystkie składniki sosu i wstawiamy na minimum 30 minut do lodówki pod przykryciem.
Miały być frytki, są chipsy. No i dobra, i cześć.
Ziemniaki obieramy ze skórki i dokładnie myjemy. Kroimy je w cienkie chipsy przy pomocy szatkownicy i wkładamy do miski z zimną wodą. Zostawiamy je tam na ok. 30 minut, aż woda zrobi się mętna. Następnie przekładamy ziemniaki do osobnej miski z wodą, żeby je tam opłukać, a potem chiperki lądują na ręczniku papierowym do odsuszenia. Wymoczenie ziemniaków i wyzbycie się mętów sprawi, że chipsy będą sztywne i chrupiące – w przeciwnym wypadku usmażyłyby nam się smutne, płaczące plastry ziemniaków.
Rozgrzewamy ok. 1 litr oleju rzepakowego w głębokiej patelni lub w garnku i dodajemy chipsy. Smażymy je na sporym ogniu ok. 10-13 minut, żeby nabrały jasnozłotej barwy i były już delikatnie chrupiące.
Bella Chipizza!
Przenosimy chipsy na ręcznik papierowy, odsączamy je z nadmiaru tłuszczu i solimy. Następnie przenosimy plasterki na formę do pieczenia i tworzymy pierwszą warstwę Chipizzy, którą przekładamy mozzarellą. W zależności od rozmiaru formy, nakładamy tyle warstw, aż skończą nam się chipsy i każdą z nich podsypujemy serem – pamiętajmy, że mozzarelli musi wystarczyć jeszcze na ponowne zapieczenie, więc przekładajcie warstwy z głową.
Rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni (termoobieg) i podpiekamy całość 5 minut.
Teraz rozprowadzamy hojną ręką sos pomidorowy, sypiemy resztę mozzarelli i układamy salami.
Podkręcamy temperaturę w piekarniku do 205 i zapiekamy kolejne 5 minut.
Teraz uwaga, bo wzięliśmy łopatkę i postanowiliśmy podnieść jeden sowity kawałek Chipizzy (tylko dla dorosłych!):
Więcej grzechów nie pamiętamy. A teraz lecimy do salonu, bo wystygnie.
- 500 g ziemniaków
- 300 g mozzarelli startej na małych oczkach tarki
- ok. 10 plasterków salami
- 1 litr oleju rzepakowego do smażenia
- 150 g przecieru pomidorowego
- 10 g koncentratu pomidorowego
- 1 łyżka sosu Sriracha
- 1 łyżeczka mielonej cebuli
- 0,5 łyżeczki soli
-
Wymieszaj dokładnie wszystkie składniki w misce.
-
Wstaw sos do lodówki pod przykryciem na minimum 30 minut.
-
Obierz ziemniaki, umyj je i pokrój szatkownicą na cienkie chipsy.
-
Przenieś je do miski z zimną wodą i trzymaj tam 30 minut, aż woda zrobi się mętna.
-
Wyjmij ziemniaki, opłucz w osobnej misce z wodą i osusz na ręczniku papierowym.
-
Rozgrzej 1 litr oleju rzepakowego w głębokiej patelni lub w garnku.
-
Dodaj chipsy i smaż je ok. 10-13 minut na sporym ogniu, aż będą jasnozłote i delikatnie chrupiące.
-
Wyjmij chipsy i odsącz je z nadmiaru tłuszczu na ręcznikach papierowych.
-
Weź formę do pieczenia i ułóż w niej pierwszą warstwę chipsów, którą posypiesz serem.
-
Zrób to samo z kolejnymi warstwami.
-
Nagrzej piekarnik do 190 stopni (termoobieg.)
-
Piecz chipsy z mozzarellą przez 5 minut.
-
Wyjmij z piekarnika, rozprowadź sos pomidorowy, posyp resztą mozzarelli i pokryj salami.
-
Podnieś temperaturę piekarnika do 205 stopni.
-
Zapiekaj kolejne 5 minut.
-
Wyjmij z piekarnika, dziel się i podziwiaj, jak tworzą się serowe pajęczyny.