Kiedy przez bity tydzień oczy są bombardowane widokiem słoików i wiader z Nutellą, a na ekranach widzi się płynący krem z orzechów laskowych pokrywający desery, główka zaczyna pracować. I tak, podczas gdy kółka zębate w mózgu osiągają rekordy wydajności, pojawia się pytanie, które brzmi: „Czy ciastka mogą być stonerskie?” No dobra, głupie pytanie… Oczywiście, że mogą! Zwłaszcza, jeśli są to ciastka red velvet z Nutellą.

Z ciastkami jest taki problem, że pozornie niewiele można do nich włożyć i, o ile nie nie idziemy na rekord Guinessa w lepieniu największego ciastka w galaktyce, to ich rozmiary też nie są z reguły imponujące. I tu z pomocą przychodzi nam termin „red velvet”.

A co to takiego?

Najprościej ujmując, red velvet cake to czekoladowe ciasto o czerwonym lub brązowo-czerwonym kolorze, z udziałem masła, kakao i mąki. Sposobów na uzyskanie takiego koloru jest kilka – w Stanach Zjednoczonych – jak to Amerykanie – mają coś takiego jak „red velvet mix”, a nam pozostaje albo sok z buraka, albo zwykły czerwony barwnik. Z racji tego, że w naszym magicznym magazynie mamy kilka sztuk tego drugiego, to wybór wydawał nam się dość łatwy.

Kilka razy wspominaliśmy już o Nutelli na początku tego wpisu. Tak, kochamy ją i jesteśmy z tego dumni. Jest grzeszna, pyszna i to ona często decyduje o tym, że desery są rozpustne. A jak się jeszcze takie ciastka z Nutellą posypie posiekaną czekoladą, to oprócz deseru, nasze życie również staje się kompletne.

Do przygotowania ciastek red velvet z Nutellą przydadzą się:

• Mikser
• Papier do pieczenia
• Nóż
• Duża miska
• 1 łyżka i 1 łyżeczka
• Kratka do studzenia
• Szpatułka

Także tego… jak macie pół godzinki i niepohamowane pragnienie przyswojenia czegoś arcypysznego, to zapraszamy na dół po przepis.

Składniki (na 10 ciastek):

Ciastka red velvet z Nutellą i kawałkami czekolady:

220g mąki pszennej uniwersalnej (typ 480)

30g ciemnego kakao

1 łyżeczka proszku do pieczenia

0,5 łyżeczki soli

115g masła w temperaturze pokojowej

120g brązowego cukru

40g białego cukru

1 jajko w temperaturze pokojowej

1 łyżka mleka w temperaturze pokojowej

2 łyżeczki ekstraktu z wanilii

0,5 łyżeczki czerwonego barwnika w proszku

50g gorzkiej + 50g mlecznej czekolady, posiekane

100-150g Nutelli (w zależności od tego, jak bardzo ciastka mają być naładowane)

Ciastka… DAJCIE MI CIASTKA!

Już, już, spokojnie. Najpierw wstawiamy wydzieloną porcję Nutelli do lodówki na godzinę przed przygotowaniem ciasteczek. Później mieszamy sobie w misce mąkę, kakao, proszek do pieczenia oraz sól. Całość odstawiamy na bok, na czas przygotowania masy red velvet.

• Masa red velvet: Ubijamy mikserem masło wraz z cukrem białym i brązowym, aż masa zrobi się lekka i puszysta. Następnie dodajemy jajko i miksujemy, aż to wkomponuje się dokładnie w całość. Kolejno w misce ląduje ekstrakt z wanilii i czerwony barwnik. Zgadnijcie co? Miksujemy ponownie!

Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni (termoobieg). Teraz do masy red velvet możemy dodać wcześniej przygotowaną mieszankę kakaową. Całość powinniśmy miksować na średnich obrotach miksera, aż uzyskamy jednolitą masę na ciastka. Do środka dodajemy jeszcze większość posiekanej czekolady, którą należy wmieszać do ciata łyżką – pozostałą czekoladę zachowujemy do posypania upieczonych ciastek.

Bierzemy łyżkę stołową, nabieramy nią masę na ciastka i rozpłaszczamy ją w dłoniach, a następnie kładziemy na środku łyżeczkę Nutelli wyjętej z lodówki.

Całość przykrywamy kolejną łyżką masy ciastkowej, zaklejamy boki i formujemy w dłoniach kulkę. To samo powtarzamy z resztą masy – powinno nam z tego wyjść ok. 10 kulek.

Kulki z masy ciastkowej wypełnione Nutellą układamy na papierze do pieczenia i wkładamy do piekarnika (przypominamy – 175 stopni z termoobiegiem). Tam trzymamy je ok. 13 minut. Ciastka spłaszczą się podczas pieczenia, a efekt końcowy będzie wyglądał o tak:

Nasze ciastka red velvet z Nutellą wyjmujemy z piekarnika, ale zanim przeniesiemy je na kratkę w celu wystudzenia, posypujemy je resztą posiekanej czekolady i dajemy im wystygnąć przez ok. 5-10 minut – inaczej mogą być jeszcze zbyt miękkie, żeby je ruszać. Po przeniesieniu na kratkę, czekamy, aż te rozpustne dyski szczęścia wystudzą się całkowicie, a skoro już dotrwaliście do tego momentu czytania przepisu, to nagrodzimy Was srogim, ciastkowym foodpornem:

Jak już wspominaliśmy przed podaniem składników, w 30 minut można przygotować iście szpanerskie ciastka w amerykańskim stylu, którymi można podbić cały Kosmos w kompletnie pokojowy sposób. Kiedy ich spróbujecie i będziecie się dzielić tymi krążkami ze szczęśliwcami, którzy akurat znajdą się w zasięgu Waszych domostw, nie zdziwcie się, jeśli zewsząd będą Was dochodzić odgłosy „mmmmmm….” „ooooooo!” „o Jezu!” – tak się właśnie przeżywa cukierniczy orgazm.

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz