Czekolada jest tworem doskonałym. W postaci stałej potrafi wprowadzić w ekstazę nawet te osoby, które twierdzą, że właśnie przeżyły najgorszy dzień w swoim życiu; jej płynna forma jest z kolei przez wielu uważana za najseksowniejszy widok w cukiernictwie. A już zupełnie przyprawiającym o ciarki na plecach widokiem jest czekolada wypływająca z deseru po jego przekrojeniu. Dlatego dzisiaj przywitamy Was deserem iście dekadenckim, który zapewnia wrażenia orgazmoleptyczne organoleptyczne stanowiące koronę na głowie króla Diabetusa. Oto czekoladowe fondanty (lava cakes) z masłem orzechowym.
Tak jest, z masłem orzechowym. Czekolada i masło orzechowe są jak Flip i Flap, jak Jack Dawson i Rose Bukater, jak Wujek Sknerus i pieniądze. Jedno bez drugiego nie istnieje, tzn. może, ale wszyscy wiemy jak skończył Jack Dawson (chociaż na tej tratwie podobno było miejsca dla dwojga), także lepiej nie ryzykować. Poza tym, słony akcent masła orzechowego idealnie podkręca słodycz czekolady, więc jesteśmy nie tylko romantyczni, ale też pragmatyczni w podejściu do naszych fondantów.
Warto jeszcze wspomnieć o całej „ramie” deseru, której puszystość sprawia, że jego rozczłonkowanie nabiera wymiaru niemalże sakralnego, a sam proces powinno się zapętlić i wrzucić na YouTube’a w dziesięciogodzinnej wersji.
Do przygotowania czekoladowych fondantów z masłem orzechowym przydadzą się:
- piekarnik
- ramekiny
- miska
- pędzel silikonowy
- papier do pieczenia
- rondelek
- szpatułka
- mikser
- łyżeczka
Podarujcie sobie odrobinę piątkowej dekadencji i rozpłyńcie się razem z czekoladą.
Składniki (na 3 porcje)
Czekoladowe fondanty z masłem orzechowym:
113g + 2 łyżki masła
35g + 1 łyżka mąki
1 łyka kakao
57g gorzekiej czekolady
57g mlecznej czekolady
2 łyżki cukru pudru
0,5 łyżeczki cynamonu
50g brązowego cukru
3 duże jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Jak dostać się do nieba w pół godziny
Zaczynamy tradycyjnie od rozgrzania piekarnika. Ustawiamy opcję termoobiegu, a pożądaną temperaturę na 220 stopni.
W tym czasie rozapiamy 1 łyżkę masła i wysmarowujemy nią ramekiny. W osobnym naczyniu mieszamy 1 łyżkę mąki z kakao i posypujemy nią ramekiny, potrząsając formą w celu pozbycia się nadmiaru mieszanki. Przygotowane ramekiny można już położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawić na bok na czas przygotowania masy fondantowej i nadzienia orzechowego.
W rondelku umieszczamy obie czekolady i 113g masła.
Rozpuszczamy je na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, aż całkowicie się roztopią i połączą ze sobą.
W głębokim naczyniu łączymy ze sobą masło orzechowe, cukier puder, 1 łyżkę masła oraz cynamon. Robimy to przy użyciu miksera, pracując na w miarę spokojnych obrotach urządzenia, aż do połączenia wszystkich składników.
Znowu łapiemy za mikser i w dużej misce ubijamy najpierw jajka z cukrem i esencją waniliową na dość wysokich obrotach, przez ok. 4 minuty. Następnie dodajemy powoli czkekoladę i 35g mąki, miksując, aż uzyskamy jednolitą masę.
Wypełniamy ramekiny masą fondantową do 2/3 objętości naczynia, po czym układamy do każdego po 1 łyżeczce masła orzechowego na wierzch i przykrywamy wszystko pozostałą masą.
Pieczemy czekoladowe fondanty ok. 12-15 minut – powinny być z wierzchu delikatnie popękane, a środek – po dotknięciu palcem powierzchni – delikatnie galaretkowaty.
Przenosimy desery na kratkę i studzimy je tam ok. 5 minut. Następnie, z pomocą noża, delikatnie odseparowujemy krawędzie fondantów od ramekinów. Te z kolei przykrywamy talerzykiem i odwracamy konstrukcję do góry nogami, aby fondanty opuściły naczynie. Każdą sztukę posypujemy cukrem pudrem i, uwaga, uwaga… Zaraz nadejdzie upragniony moment, który odpowie Wam na ewentualne pytanie, dlaczego mówi się na to „lava cake”. Wlepcie twarze w ekrany i zasłońcie dzieciom oczy:
Spójrzcie tylko na tę jaskinię rozpusty, z której wypływa czekoladowa rozkosz, przeplatana orzechowym nadzieniem, cała dla tylko dla Was, gotowa spełnić najskrytsze marzenia każdego miłośnika tego słodkiego afrodyzjaku. A to tylko 40 minut – w sam raz na przerwę na reklamy.
- 113 g + 2 łyżki masła
- 35 g + 1 łyżka mąki
- 1 łyka kakao
- 57 g gorzekiej czekolady
- 57 g mlecznej czekolady
- 65 g masła orzechowego
- 2 łyżki cukru pudru
- 0,5 łyżeczki cynamonu
- 50 g brązowego cukru
- 3 duże jajka
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
-
Rozgrzej piekarnik do 220 stopni.
-
Rozpuść w rondelku 1 łyżkę masła i rozprowadź je równomiernie po ramekinach.
-
Wymieszaj w miseczce 1 łyżkę mąki i kakao.
-
Posyp mieszanką ramekiny i otrząśnij je z nadmiaru posypki.
-
Przenieś ramekiny na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i odstaw na bok na czas przygotowania masy fondantowej i orzechowego nadzienia.
-
Wymieszaj mikserem masło orzechowe z cukrem pudrem, 1 łyżką masła i cynamonem na wolnych obrotach, aż wszystko dokładnie się połączy. Odstaw nadzienie na bok.
-
Ubijaj w osobnej misce jajka z cukrem i esencją waniliową na wysokich obrotach miksera ok. 3 minuty.
-
Dodawaj powoli czekoladę i 35g mąki, miksując do połączenia się wszystkich składników masy fondantowej.
-
Wypełnij ramekiny masą fondantową do 2/3 objętości, po czym do każdego nałóż po 1 łyżeczce nadzienia orzechowego i wykończ każdy ramekin pozostałą masą.
-
Piecz w piekarniku ok. 12-15 minut, aż na wierzchu będą widoczne delikatne pęknięcia, ale środek po dotknięciu fondanta będzie delikatnie galaretkowaty.
-
Odstaw na kratkę i wystudź desery przez ok. 5 minut.
-
Przy pomocy noża odseparuj krawędzie fondantów od ramekinów. Przykryj je talerzykiem i odwróć do góry nogami, aby na talerzu został sam deser.
-
Posyp fondanty cukrem pudrem.
-
Podawaj od razu.