Po spożyciu kurczaka tikka masala nasze ubrania – nieważne, ile razy były prane w tym czasie – dawały o sobie znać indyjskimi przyprawami przez jakiś tydzień, a my, rozmawiając ze sobą, tańczyliśmy i klaskaliśmy dłońmi w rytm hitów Bollywood. Chcąc sprawdzić, czy to tylko ta potrawa niesie za sobą takie magiczne działanie, przyrządziliśmy tym razem maślane curry. Po przebudzeniu, przyprawy wciąż się ulatniają, nasze ręce znowu klaszczą, a w domu czuć wyraźną obecność Śivy. Coś jest na rzeczy z tym jedzeniem.

Maślane curry przemyca do podniebienia intensywność indyjskich smaków w kremowym sosie na bazie skarmelizowanej cebuli, pomidorów, śmietany i masła. Do tego mamy udka kurczaka marynowane w garam masala, soku z cytryny, czosnku i soli himalajskiej; tym razem nieco poeksperymentowaliśmy, porzucając pomysł uprzedniego podsmażania mięsa i wrzuciliśmy je bezpośrednio do sosu. Efekt? Soczystość sprawiająca, że każdy kęs kurczaka przypomina opadanie ciała na stos ogromnych, jedwabnych poduszek. Zrezygnowaliśmy jeszcze z chlebków naan na rzecz ryżu basmati, no bo wiadomo, że kurczak, ryż i krea… A nie, to nie ten wierszyk.

Do przygotowania maślanego curry z kurczakiem przydadzą się:

• woreczki na suwak lub pojemnik z pokrywką,
• patelnia teflonowa,
• szpatułka,
• blender,
• nóż szefa kuchni.

W każdym razie, maślane curry to danie, które oprócz tego, że jest niesamowicie stonerskie i satysfakcjonujące, to może robić za randkę  samo w sobie. I to biesiadną randkę, wyłożoną łychą na głębokie talerze – także dajcie sobie na wstrzymanie z układaniem wieży z ćwiartki combra na puree wyciśniętego z przytkanego rękawa, posypane jadalnym betonem, bo jedzenie bogów znajduje się właśnie w tym przepisie.

Składniki (dla dwóch osób):

Marynata:

400g udek kurczaka, obranych ze skóry, oddzielonych od kości i pokrojonych w małe kawałki.

1 łyżeczka soli

1 łyżeczka garam masala

1 łyżka soku z cytryny

2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę

Maślane curry:

1 duża cebula, pokrojona w kostkę

1 łyżka czosnku, grubo posiekanego

40ml oleju rzepakowego

1 łyżka garam masala

1 łyżeczka słodkiej papryki

1/4 łyżeczki cynamonu

1 łyżeczka soli

1 duży pomidor, pokrojony w kostkę

1 łyżka przecieru pomidorowego (opcjonalnie)

150g śmietany 36%

1 łyżka masła

Świeża kolendra do posypania

Do podania:

100g ryżu basmati

Tajemnica wiary, kurczak i maślane curry

Najpierw przygotujemy sobie marynatę. Najlepiej będzie zrobić to w woreczku zamykanym na suwak (jeśli nie posiadacie takowego, to większa miska i folia spożywcza też się sprawdzi) – do woreczka wrzucamy pokrojone udka kurczaka, po czym dodajemy wszystkie składniki marynaty, spłaszczamy woreczek w celu pozbycia się powietrza, zamykamy go i wmasowujemy marynatę w mięso.

Zostawiamy kurczaka w temperaturze pokojowej na czas przygotowania sosu. Nie przedłużając, rozgrzewamy olej na patelni na średnim ogniu, po czym dodajemy cebulę. Zmniejszamy ogień i podsmażamy cebulę aż mocno się zeszkli, a później skarmelizuje, nabierając złotego koloru. Powinno to trwać ok. 20 minut.

Ten krok jest bardzo istotny w całym procesie, ponieważ skarmelizowana cebula zapewnia wyjątkową, warzywną nutę naszemy maślanemu curry. Wobec tego, powinniśmy uważać, żeby jej nie przypalić, a kiedy zauważymy, że cebula zbyt szybko brązowieje lub zaczyna się mocno przysmażać, zmniejszamy ogień jeszcze bardziej, co jakiś czas mieszając zawartość patelni.

Po upływie 20 minut dodajemy czosnek i podsmażamy go ok. 1 minutę, aż nieco zmięknie i wpuści swój zapach do cebuli. Następnie na patelni ląduje garam masala, słodka papryka, cynamon oraz sól, które powinniśmy wymieszać z cebulą i czosnkiem, po czym podsmażać przez następną minutę.

Teraz możemy dodać pokrojonego pomidora (plus opcjonalnie przecier) i podgrzewać całość na średnim ogniu przez ok. 2 minuty, aż całość zacznie delikatnie bulgotać.

Zdejmujemy sos z ognia i przenosimy go do głębokiego naczynia. Łapiemy blender i miksujemy sos ze śmietaną, dodając ją partiami (my robiliśmy to na 3 razy), aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Kiedy już uda się nam to zrobić, curry wraca na patelnię.

Zwiększamy ogień, doprowadzamy sos do ponownego bulgotania i dodajemy kurczaka, pamiętając przy tym, żeby udka były nim całkowicie pokryte.

Przykrywamy patelnię pokrywką i gotujemy kurczaka na wolnym ogniu ok. 12 minut. Przed końcem gotowania, można wyjąć jeden kawałek mięsa widelcem i sprawdzić, czy jest już zrobione. Jeśli test wyszedł pozytywnie, to dodajemy jeszcze masło i mieszamy, aż się rozpuści i połączy z całością.

• Mądry tip: Zanim dodamy udka do sosu, możemy zagotować wodę w garnku i włożyć do niego torebkę ryżu. Gotujemy go na małym ogniu pod przykryciem, tak samo długo, jak kurczaka.

Pewnie jesteście już tak podnieceni, że nie możecie się doczekać, kiedy maślane curry wyląduje na talerzach. Uspokajamy – to jest właśnie ten moment. Po jednej stronie układamy porcję curry, po drugiej ryż, a całość posypujemy świeżą kolendrą.

Nad walorami smakowymi maślanego curry rozprawialiśmy na początku wpisu, także teorii na dziś wystarczy – pora zająć się częścią praktyczną, prawda? Dlatego nie będziemy powtarzać haseł z wejściówek do Jackassa i Dirty Sancheza; wręcz przeciwnie, zachęcamy Was do robienia tego w domu. Na naszą odpowiedzialność.