prowadzenie pojazdów pod wpływem marihuany

Czy legalizacja marihuany zwiększy liczbę wypadków drogowych? (BADANIE)

by Stonerchef

“Nie potrzeba nam więcej naćpanych kierowców na drogach”. Zgadzamy się w całej rozciągłości. Zbyt dużo kierowców jeździ naćpanych alkoholem. Marihuana znajduje się na zupełnie przeciwnym biegunie do alkoholu; jednak u osób, które nie są codziennymi użytkownikami, może upośledzać funkcje odpowiadające za sprawność “za kółkiem” — dlatego nigdy nie powinno się wsiadać do auta zaraz po spożyciu. Czy jednak legalizacja prowadzi do epidemii wypadków ze zjaranymi kierowcami w roli głównej — jak przekonują sceptycy?

W tym miejscu przypomina nam się słynna internetowa riposta pt. “Stefan, wstawaj, zesrałeś się”.

Niestety — tutaj wypada obarczyć winą prawie 100 lat papki medialnej na temat konopi — wiele osób przerzuca właściwości alkoholu na cechy marihuany na drodze projekcji, bo zwyczajnie nie wiedzą, jak ta druga funkcjonuje w ludzkim organizmie.

Dlatego z całego serca polecamy poniższe artykuły:

PRZECZYTAJ: MARIHUANA vs ALKOHOL: DLACZEGO NIGDY NIE POWINNO SIĘ PORÓWNYWAĆ TYCH SUBSTANCJI?

ZOBACZ TEŻ: JAK MARIHUANA WPŁYWA NA MÓZG? (DZIAŁANIE, KORZYŚCI, OBAWY)

Jak się jednak okazuje, po ponad 3 latach od zalegalizowania marihuany w całej Kanadzie, strach ma bardzo duże oczy.

I za to lubimy właśnie metodę naukową; to skuteczny fact-checker.

Wypadki pod wpływem marihuany: nowe badanie z Kanady sprawdza jedą z głównych obaw przeciwników legalizacji

Kanada nie była pierwszym krajem, który w całości zalegalizował konopie — ten tytuł zawsze będzie należał do Urugwaju — jednak to pierwsze państwo z grupy G-7, które zdecydowało się na taki krok.

Badacze z University of British Columbia, pod przewodnictwem Dr Russa Callaghana, przyjrzeli się statystykom dotyczącym wypadków drogowych w całym kraju.

Prowadzenie pojazdów pod wpływem marihuany: co dokładnie zbadano?

Celem badania było zweryfikowanie tezy, jakoby legalizacja miała przyczynić się do większej liczby wypadków drogowych przez to, że ludzie będą prowadzili swoje maszyny pod wpływem zioła.

Przyjrzano się danym z wizyt na oddziałach ratunkowych w Ontario i Albercie — dwóch prowincjach, w których zbierane są informacje o wszystkich wypadkach drogowych występujących w Kanadzie. Dane zbierano od 1 kwietnia 2015 roku do 31 grudnia 2019 roku (1).

Pod uwagę byli kierowcy dorośli i nieletni. 

W zależności od prowincji, “nieletni” byli przypisywani do nieco innych widełek wiekowych. W Albercie było to między 14-17 lat, a w Ontario 16-18.

Czy legalizacja faktycznie prowadzi do plagi wypadków z udziałem zjaranych kierowców?

Jak widzicie, z tym Stefanem na początku to było na poważnie.

W badaniu nie stwierdzono statystycznie istotnego wzrostu wypadków drogowych po legalizacji konopi w Kanadzie.

Cytując Callaghana:

“Wdrożenie legalizacji w skali całego kraju budziło od początku duży niepokój odnośnie do wzrostu wypadku na drogach z udziałem kierowców będących pod wpływem marihuany, zwłaszcza wśród młodzieży. Jednak nasze wyniki wskazują na brak dowodów przemawiających za związkiem przyczynowo-skutkowym. Nie odnotowaliśmy statystycznie istniejącego wzrostu wizyt na szpitalnych oddziałach ratunkowych po zalegalizowaniu konopi”.

Następnie badacz przyznaje, że sam jest tymi wynikami zdziwiony:

“Dla mnie to odkrycie było dość niespodziewane. Sam dawałem takie prognozy, że po legalizacji nastąpi znaczny wzrost korzystania z konopi, a to przełoży się na większą liczbę wypadków z kierowcami, którzy są pod wpływem. Być może nasze wyniki są też skorelowane z ustawą C-46, która została wprowadzona tuż po legalizacji. Nowe regulacje nałożyły bowiem jeszcze surowsze kary za prowadzenie samochodów pod wpływem konopi, alkoholu lub obu substancji na raz.”

Prowadzenie pojazdów pod wpływem marihuany: czy to koniec badania?

Dr Callaghan i jego zespół badawczy nie chcą poprzestać na jednym badaniu. W tym momencie prowadzone jest kolejne badanie, które ma na celu ocenić wpływ legalizacji na liczbę wypadków śmiertelnych w Kanadzie, mając na uwadze okres pomiędzy 2010 a 2020 rokiem. Wyniki powinny zostać opublikowane latem tego roku.

Kiedy prowadzenie “pod wpływem” zamienia się w “po użyciu”?

W przypadku codziennych użytkowników, efekt “haju” może prawie w ogóle nie występować, a jedynie pozwalać im odczuwać charakterystyczne efekty danej odmiany wynikające z jej profilu terpenowego (skupienie/pobudzenie/kreatywność/senność/rozluźnienie/wielkie gastro).

Tacy ludzie rzadko kiedy są “pod wpływem”, gdy korzystają z zioła w formie suszu.

I to jest najtrudniejsze do rozgraniczenia, bo samo stężenie THC we krwi z tego względu nie jest obiektywnym predyktorem tego, czy ktoś jest pod wpływem, czy po użyciu, dlatego obecnie prowadzone są badania nad wypracowaniem skutecznej formy testowania w tym kierunku.

Ale o tym rozpiszemy się przy okazji kolejnego artykułu, gdzie poruszymy temat prowadzenia pojazdów pod wpływem marihuany w Polsce.

Nigdy nie prowadź pojazdów pod wpływem marihuany

Ze statystyk wiemy, że zdecydowana większośc użytkowników marihuany nie zostaje użytkownikami regularnymi, a korzysta raczej sporadycznie.

Dlatego u takich osób tolerancja na THC jest względnie niska, stąd też większa podatność na doraźne zaburzenie niektórych funkcji kognitywnych, których pełna sprawność jest niezbędna na drodze — czasu reakcji, skupienia, normalnego poczucia czasu, zdolności do podejmowania decyzji.

Lekarze zazwyczaj zalecają pacjentom odczekanie od 4 do 6 godzin przed wyruszeniem w drogę; ten czas — ponownie — zależy od tolerancji użytkowników. Pacjenci korzystający z tzw. medycznej marihuany zazwyczaj robią to regularnie, jednak nawet w ich przypadku nie powinno się bezpośrednio wsiadać do auta.

Plusem jest to, że w przeciwieństwie do alkoholu, marihuana nie sprzyja zachowaniom ryzykownym i agresywnym. Zioło nie “dodaje odwagi” tak, jak alkohol, a jeśli na co dzień jesteśmy w miarę wstrzemięźliwi za kierownicą, to może się stać tak, że uwypukli w nas tę obawę przed prowadzeniem w stanie wskazującym.

W każdym razie pamiętajcie: odpowiedzialność i samokontrola przede wszystkim. Gatunek nazywa się Człowiek Myślący, a bycie jego częścią zobowiązuje.

Źródła:

  1. Russell C. Callaghan, Marcos Sanches, Julia Vander Heiden, Mark Asbridge, Tim Stockwell, Scott Macdonald, Bronwen Hughes Peterman, Stephen J. Kish, Canada’s cannabis legalization and drivers’ traffic-injury presentations to emergency departments in Ontario and Alberta, 2015-2019, Drug and Alcohol Dependence, Volume 228, 2021, 109008, ISSN 0376-8716, https://doi.org/10.1016/j.drugalcdep.2021.109008.
  2. The University of British Columbia. (2021). Study Finds No Increase in Traffic Injuries After Cannabis Legalization. UBC Faculty of Medicine. Pobrano z: https://www.med.ubc.ca/news/study-finds-no-increase-in-traffic-injuries-after-cannabis-legalization/

Zobacz również inne artykuły