marihuana a motywacja

Marihuana nie prowadzi do zespołu amotywacyjnego (najnowsze badanie)

by Stonerchef

Jak podają badacze z Florida International University, korzystanie z samej marihuany nie obniża motywacji u nastolatków i nie zwiększa ryzyka rozwinięcia zespołu amotywacyjnego — poddając tym samym w wątpliwość słynne „argumentum ad kolegum”.

Czym jest argumentum ad kolegum w kontekście wpływu marihuany na motywację?

To taka nasza nazwa na słynne „mój znajomy kiedyś palił trawę i teraz mu nic w życiu nie wychodzi”.

Parafrazowane na różne sposoby — i często też trudne do zweryfikowania — to zdanie pokazuje, jak bardzo ludzie tkwią nadal w stereotypach na temat użytkowników konopi, które wykreowały w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat media głównego nurtu.

Motywacja, zwłaszcza w okresie nastoletnim, jest podyktowana przez wiele czynników; m.in. środowiskowych, ekonomicznych, czy tzw. różnic indywidualnych. W temacie samego korzystania z substancji psychoaktywnych, spektrum również jest szerokie, a w tego typu osądach pomija się często kwestie współwystępowania kilku różnych używek jednocześnie.

Dlatego właśnie badanie, które będziemy dzisiaj omawiać, jest bardzo znaczące dla debaty na temat wpływu marihuany na motywację. Otóż autorzy odseparowali marihuanę jako niezależny czynnik prowadzący do rozwinięcia zespołu amotywacyjnego.

Innymi słowy, sprawdzono, czy utrata motywacji jest bezpośrednią konsekwencją korzystania z zioła.

Zobaczmy, co się okazało.

Marihuana a motywacja: stare stereotypy, nowe odkrycia

Badanie zostało przeprowadzone przez zespół z Florida International University i opublikowane w periodyku „Journal of the International Neuropsychological Society” (1).

Autorzy na samym wstępie przyznają, że obniżenie motywacji przewija się w literaturze naukowej jako bezpośredni skutek uboczny korzystania z konopi.

Dotychczasowe wnioski były jednak do tej pory skonfliktowane, a badania przeprowadzano na samych dorosłych.

Jak przeprowadzono nowe badanie nad wpływem marihuany na motywację?

Tym razem badacze zebrali grupę 401 ochotników w wieku od 14 do 17 lat.

Każdy z uczestników miał dwa razy w ciągu roku wypełnić dwa kwestionariusze, tj. Skalę Oceny Apatii oraz Skalę Motywacji i Zaangażowania, które składają się z tzw. skali podrzędnych analizujących takie wartości, jak planowanie, determinacja, wycofanie, poczucie własnej skuteczności, a także ocenę wartości szkoły jako instytucji.

Oprócz tego badacze pytali uczestników o ich spożycie alkoholu, marihuany i tytoniu podczas każdej sesji podsumowującej — analizując również wzorce korzystania z konopi i ich wpływ na motywację z upływem czasu.

Badanie trwało przez dwa lata.

Wyniki? Sama marihuana nie obniża motywacji

Badanie wykazało, że w ciągu dwóch lat doszło do znacznego wzrostu spożycia marihuany wśród uczestników. Patrząc na rezultaty jako na całość, częstsze korzystanie z konopi można było powiązać z mniejszym zaangażowaniem, gorszymi zdolnościami planowania i mniejszym poważaniem dla instytucji szkoły.

Jednak po przeanalizowaniu zmiennych — w tym spożycia alkoholu i tytoniu oraz czynników, takich jak wiek, płeć i poziom depresji —i odseparowaniu od nich marihuany, autorzy nie doszukali się żadnego związku zioła z utratą motywacji.

Z naszych odkryć wynika, że wśród nastolatków, u których występuje ryzyko eskalacji spożywania marihuany, nie jest ono powiązane z utratą motywacji wraz z upływem czasu (…) Nasze badanie dokłada kolejną cegiełkę do istniejącej literatury poprzez analizę tych związków w długofalowej perspektywie i na dużej grupie nastoletnich użytkowników konopi — przy jednoczesnym uwzględnieniu czynników zakłócających, jak np. płeć i depresja.

Brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zwiększonym spożyciem marihuany i utratą motywacji

Autorzy wspominają również, że nie udało im się znaleźć związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zwiększonym spożyciem marihuany a utratą motywacji.

Pomimo znacznego wzrostu spożycia marihuany w naszej próbie, zmiany tych wzorców nie stanowiły predyktora dla negatywnych zmian w poziomie motywacji uczestników, co sugeruje, że korzystanie z konopi może nie przekładać się na utratę motywacji z upływem czasu.

Użytkownicy konopi kwestionują wartość szkolnictwa

Jedynym, według badaczy, niepokojącym wynikiem ich obserwacji, było gorsze postrzeganie instytucji szkolnictwa przez osoby, które często korzystały z marihuany.

Sami jednak przyznają, że aby ocenić przełożenie tej percepcji na faktyczne wyniki w edukacji i na dalszych etapach życia, potrzeba więcej długofalowych badań na regularnych użytkownikach marihuany.

W przyszłości będziemy mogli poznać odpowiedź na to, czy bardzo częste korzystanie z marihuany może mieć negatywny wpływ na przebieg edukacji jednostki i jej dalsze osiągnięcia życiowe. Do tego potrzeba nam jednak więcej badań długofalowych.

Marihuana a motywacja: nasz przykład

Oczywiście nasz przykład jest jedynie anegdotyczny, ale podobno dobrym przykładem trzeba świecić, więc się pochwalimy.

Przez cały okres studiów na psychologii codziennie korzystaliśmy z zioła. Same konopie towarzyszą nam od czasów nastoletnich. Skończyliśmy je z bardzo dobrymi wynikami (obie prace na temat konopi), robimy międzynarodową karierę w copywritingu, a przy tym z sukcesem prowadzimy w Polsce firmę i wydaliśmy książkę o konopiach, która łączy naukę z kulinariami.

Nie pijemy alkoholu, nie palimy papierosów, dbamy o higienę stresu, dobrze się odżywiamy i pilnujemy naturalnego rytmu dobowego.

Mamy w życiu pasję i cel, sami też śmiejemy się między sobą, że jesteśmy trochę pracoholikami. Nie wyobrażamy sobie leżeć odłogiem na kanapie z paczką chipsów i pilotem od telewizora, bo to nie życie, tylko egzystencja.

Spłycanie problemu braku motywacji do korzystania z rośliny pokazuje tylko, jak głęboko zakorzeniona jest stygma konopna w naszym społeczeństwie, a jak płytkie rozumienie człowieka jako całości, łącznie z jego środowiskiem.

Wpływ marihuany na motywację: podsumowanie

Jeśli możemy za coś podziękować współczesnej nauce, to jest to jej zdolność do weryfikowania błędów poznawczych na temat właściwości marihuany, które były perpetuowane przez ostatnie kilkadziesiąt lat w mediach głównego nurtu.

Przede wszystkim jest też wspaniałym lekarstwem na „argumentum ad kolegum” o niedoszłych orłach biznesu, którym roślina pogrzebała szansę na sukces.

Jak pokazuje powyższe badanie, problem utraty motywacji jest bardzo złożony, a w świetle przytoczonych wyników można śmiało przypuszczać, że marihuana nie jest bezpośrednim czynnikiem prowadzącym do rozwinięcia zespołu amotywacyjnego.

Jest całe grono pozostałych czynników, jak np. płeć, kondycja psychiczna, środowisko, w którym się obracamy, wzorce wyniesione z domu, czy choćby takie drobne szczegóły, jak różne cechy temperamentu i osobowości.

Nie wspominając już o spożyciu tytoniu i alkoholu — które są na przeciwnym biegunie do marihuany jeśli chodzi o wpływ na zdrowie człowieka (co przedstawiliśmy na przykładzie porównania konopi z alkoholem), a ich dostępność dużo większa.

Oczywiście nie chodzi nam o to, żeby zioło było dostępne w każdym bufecie szkolnym dla licealistów, bo kontakt z substancjami psychoaktywnymi — jeśli w ogóle — powinien mieć miejsce po 25. roku życia, gdy mózg osiąga dojrzałość. Chodzi nam o to, żeby przestać rzucać kamieniami w konopie i przypisywać im sprawczość za każdym razem, gdy coś w życiu dzieje się nie tak.

I tym pozytywnym akcentem zakończymy nasz kolejny przegląd badań.

Enjoint!

Cytowane badanie nad wpływem marihuany na motywację:

  1. Pacheco-Colón, I., Hawes, S. W., Duperrouzel, J. C., & Gonzalez, R. (2021). Evidence Lacking for Cannabis Users Slacking: A Longitudinal Analysis of Escalating Cannabis Use and Motivation among Adolescents. Journal of the International Neuropsychological Society : JINS27(6), 637–647. https://doi.org/10.1017/S135561772000096X

Zobacz również inne artykuły