Suplementacja CBD podczas korzystania z marihuany niesie ze sobą szereg korzyści. Niezależnie od typu użytkowania, stosowanie CBD razem z ziołem jest jak wprowadzenie dobrego menadżera do restauracji z utalentowanym acz porywczym szefem kuchni.
CBD i THC są jak yin i yang.
W tej relacji CBD hamuje psychodeliczną naturę THC, jednocześnie wzmacniając jego działanie terapeutyczne.
Funkcjonuje to w ramach efektu anturażu — synergii charakterystycznej dla kannabinoidów i terpenów w konopiach.
Ale to nie wszystko.
Zobacz, dlaczego jeszcze warto dodać susz CBD do mieszanki ziołowej.
7 Powodów, dla których warto mieszać zioło z suszem CBD
Nie ukrywamy, że są osoby, którym brak CBD w ziole nie przeszkadza, bo być może mają tak instynktownie dostrojone zwyczaje do swojej tolerancji i budowy układu endokannabinoidowego, że jeżdżą na tym byku jak zawodowcy.
Ale nie każdy jest takim naturalem.
Niektórzy są wyjątkowo wrażliwi na psychodeliczną stronę THC; inni są bardziej podatni na skutki uboczne w strefie kognitywnej; a jeszcze innym łatwiej kultywować negatywne wzorce korzystania, kiedy stosunek THC do CBD jest mocno zakrzywiony w stronę tego pierwszego.
POWIĄZANE: NA CZYM POLEGA DWUBIEGUNOWOŚĆ MARIHUANY?
To się dzieje, kiedy dodasz susz CBD do zioła.
1. Hamuje skutki uboczne THC
Różne proporcje THC do CBD dają różne efekty.
Dodanie mniejszej dawki CBD do suszu konopnego sprawia, że stymulacja receptora CB1 ulega zmniejszeniu w obszarze odpowiedzialnym za reakcje na strach.
Dzięki temu można się poczuć bardziej odprężonym i bez natłoku niewygodnych myśli.
Jednocześnie te przyjemne psychoaktywne efekty THC się uwypuklają. Jak pokazują badania, manipulowanie proporcjami CBD do THC może podbijać haj lub go gasić [1].
I tutaj do gry wchodzą duże dawki CBD.
Przewaga suszu CBD w mieszance ziołowej sprawia, że psychodeliczność THC się wypłaszcza, a w to miejsce wskakuje totalny stan “zen”, czyli pełen spokój, kwiat lotosu na tafli jeziora — i tak dalej.
Towarzyszy Ci euforia, ale nie jest ona aż tak wyraźna, a humor tak głupkowaty, jak po spożyciu odmiany bogatej w THC i jedynie z małym udziałem CBD.
Dodatkowo maleje wpływ THC na funkcje wykonawcze i pracę pamięci operacyjnej oraz werbalnej.
2. Zmniejsza ryzyko wystąpienia uzależnienia behawioralnego
To fascynujące, że ryzyko zjawiska, którym się straszy w przypadku korzystania z konopi, można zminimalizować przy użyciu związku… z konopi.
Zapewne już to pisaliśmy 24929013 razy, ale dla przyzwoitości powtórzymy:
Wpływ THC na dopaminę i układ nagrody jest wprost proporcjonalny do stymulacji receptorów CB1 w mózgu.
Mieszanie suszu CBD z ziołem zmniejsza siłę tej stymulacji, dzięki czemu mózg na poziomie biologicznym nie przywiązuje takiej wagi do bodźca, jakim jest korzystanie z konopi indyjskich.
ZOBACZ: CBD POMAGA RZUCIĆ PAPIEROSY I TWARDE NARKOTYKI (JAK TO MOŻLIWE?)
3. Zwiększa plastyczność hipokampa
Badania na użytkownikach marihuany, którzy stosowali CBD, wykazały, że w grupie suplementującej kannabidiol hipokamp odznaczał się większą neuroplastycznością [2].
Hipokamp odpowiada za pracę pamięci epizodycznej i służy również przenoszeniu informacji z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej. Traumatyczne wydarzenia oraz przewlekły stres mogą uszkadzać jego strukturę, skutkując zaburzeniami lękowymi, nasileniem depresji i intensyfikacją myśli samobójczych.
SPRAWDŹ: JAK MARIHUANA WPŁYWA NA MÓZG?
ZOBACZ TEŻ: JAK MARIHUANA WPŁYWA NA PAMIĘĆ?
Z kolei zwiększona neuroplastyczność hipokampu odwraca te procesy i usprawnia funkcje poznawcze, dzięki czemu możemy przeciwdziałać procesom neurodegeneracyjnym, a tym samym zachować młodszy i bystrzejszy umysł.
4. Wzmacnia terapeutyczne działanie konopi
Interakcja THC z CBD znacznie zwiększa aktywność biologiczną wszystkich związków aktywnych w konopiach, co przekłada się na większy potencjał terapeutyczny całej rośliny.
Oprócz hamowania skutków ubocznych THC, CBD wzmacnia jego prozdrowotne działanie w zakresie:
- Redukcji stresu oksydacyjnego
- Łagodzenia stanów zapalnych
- Obniżania siły sygnałów bólowych
- Ochrony neuronów
- Neurogenezy
Dodatkowo, ekstrakty konopne wzbogacone CBD są bardziej przewidywalne w dawkowaniu, bo nie dochodzi do wybrzuszenia na krzywej dawka-reakcja — w przeciwieństwie do izolatów CBD i THC [3].
5. Zmniejsza gastrofazę
Wpływ CBD na apetyt zależy od tego, w jakim stanie jest obecnie Twoje zdrowie metaboliczne [4]. Układ endokannabinoidowy zawsze dąży do homeostazy — i hormony też są w tym równaniu.
Natomiast w przypadku spożycia THC, dochodzi do anomalii w produkcji greliny i leptyny. Biorąc pod uwagę równoważące właściwości CBD, wychodzi na to, że podczas fazy można doświadczać mniej uporczywego pacmana niż normalnie.
Kilka razy doświadczyliśmy tego na własnej skórze.
6. Spowalnia budowanie tolerancji na THC
Oprócz zmieniania odmian i robienia sobie przerw, dodawanie suszu CBD do mieszanki ziołowej to kolejny patent na spowolnienie wzrostu tolerancji na THC.
Ponownie, mechanizm opiera się o te same funkcje, co w przypadku redukcji skutków ubocznych THC i jego wpływu na układ nerwowy — receptory CBD nie są aż tak stymulowane, przez co mniejsza liczba chowa się do wnętrza komórki, a THC ma większe pole do — mniej psychodelicznej, ale jednak — interakcji.
7. Łagodzi objawy odstawienne marihuany
Jeśli planujesz sobie zrobić przerwę od zioła, to najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest wprowadzenie CBD na czas separacji.
W dużych dawkach.
I najlepiej przez pierwsze 7 dni od rozpoczęcia przerwy.
W ten sposób pobudzasz organizm do produkcji większej ilości własnych endokannabinoidów, spowalniając przy tym ich rozkład.
Twoje receptory kannabinoidowe nie doznają takiego szoku podczas powrotu do homeostazy, redukując tym samym intensywność objawów odstawiennych.
Jeśli trudniej Ci się zasypia, pocisz się w nocy, a na co dzień chodzisz w irytacji i bez apetytu, to CBD powinno Ci ulżyć.
Zwłaszcza, jeśli stosujesz odpowiednie odmiany suszu CBD albo olejek z właściwą mieszanką terpenów dobraną do pory dnia (np. na dzień i na noc).
Dodatkowo CBD obniża atrakcyjność bodźców wyzwalających chęć powrotu do korzystania z zioła [5]; taki biologiczny trik, dzięki któremu mózg nie zachowuje się jak rozwydrzone dziecko, któremu zabrano zabawkę.
Oczywiście to nie jest tak, że te efekty odstawienne zupełnie znikną — ale powinny być na tyle znośne, żeby przerwa przebiegła w sposób niezakłócony.
Jaki susz CBD wybrać?
Najlepiej taki, który był naturalnie uprawiany i nie został naperfumowany terpenami z zewnątrz albo umoczony w izolacie CBD.
I taki, który nie kosztuje tyle, co medyczna marihuana.
Jeśli przyzwyczajono Cię do tego, że za 5 gramów suszu CBD płacisz 120 zł, to szybko zmienisz przyzwyczajenia, gdy dowiesz się, że 10 gramów jakościowego suszu możesz kupić za 45 zł.
Gdzie?
Do wyboru jest 16 odmian o różnych profilach terpenowych. Nasze ulubione to:
- Purple Haze – soczyście cytrusowa odmiana o kojącym działaniu i poprawiająca koncentrację.
- Giga Chad – aromatyczne kwiatki pachnące mieszanką lasu i fermentowanych owoców; dobrze balansuje działanie THC, sprzyja kreatywności, niekoniecznie hamuje apetyt.
- Strawberry Cola – sosnowo-owocowe nuty z akcentem ziemi, zwiększa poziom energii, pomaga się odstresować, skupić i utrzymać ciągłość uwagi.
- Amnesia Haze – wyjątkowy, miodowy aromat i uspokajające działanie sprzyjające wieczornemu użytkowaniu.
Na wszystkie susze CBD od Cannabis Spot przygotowaliśmy 15% rabatu z kodem stonerchef i darmową dostawę od przy zakupach od 100 zł.
W jakich proporcjach mieszać zioło z suszem CBD?
To zależy od indywidualnych preferencji i często wymaga kilku eksperymentów, zanim znajdziesz swoje idealne proporcje.
Niektórzy lubią podsypać tylko trochę — dla smaku, żeby się lepiej paliło i coby fajniej weszło — zaś inni przyjmują taką mieszankę w proporcjach 5:1, 2:1, czy 1:1.
A np. pacjenci, którzy korzystają głównie z CBD, ale zależy im na zwiększeniu efektu anturażu przy użyciu odrobiny THC, robią sobie proporcje 12:1 czy nawet 20:1.
Wszystko zależy od tego, w jakim celu przyjmujesz konopie, jaka jest Twoja wrażliwość na THC i jak Twój układ endokannabinoidowy reaguje na różne kompozycje.
PRZECZYTAJ: JAKIE SĄ 3 TYPY UŻYTKOWNIKÓW KONOPI?
Czy olejek CBD będzie miał ten sam efekt?
Tak, z tym, że tutaj to już jest kwestia dobrego wymierzenia czasu. Olejek CBD rozkręca się przez ok. 15-30 minut zanim zacznie działać.
Z kolei efekt pierwszego bucha jest odczuwalny już po ok. 5 minutach i po 20-30 zaczyna się rozwijać działanie szczytowe.
Dlatego olejek CBD najlepiej przyjąć na minimum 30 minut przed sesją z ziołem. Po paleniu/waporyzacji można już ewentualnie zbijać konsekwencje przyjętej dawki.
Podobnie sprawa wygląda przy braniu olejku CBD przed snem. Najlepiej przyjąć go na chwilę przed lub tuż po spożyciu zioła, żeby THC nie wpływało aż tak na fazę snu REM.
Jak widzisz, z dodawania suszu CBD do mieszanki ziołowej płyną same plusy. Dlatego następnym razem, jak zobaczysz gdzieś internetową batalię “THC czy CBD”, to weź głęboki oddech i pomyśl sobie w duchu “THC i CBD” — i ciesz się efektem anturażu.
Źródła:
- Solowij, N., Broyd, S., Greenwood, Lm. et al. A randomised controlled trial of vaporised Δ9-tetrahydrocannabinol and cannabidiol alone and in combination in frequent and infrequent cannabis users: acute intoxication effects. Eur Arch Psychiatry Clin Neurosci269, 17–35 (2019). https://doi.org/10.1007/s00406-019-00978-2
- Beale, C., Broyd, S. J., Chye, Y., Suo, C., Schira, M., Galettis, P., Martin, J. H., Yücel, M., & Solowij, N. (2018). Prolonged Cannabidiol Treatment Effects on Hippocampal Subfield Volumes in Current Cannabis Users. Cannabis and cannabinoid research, 3(1), 94–107. https://doi.org/10.1089/can.2017.0047
- Gallily, Ruth & Yekhtin, Zhannah & Hanus, Lumir. (2015). Overcoming the Bell-Shaped Dose-Response of Cannabidiol by Using Cannabis Extract Enriched in Cannabidiol. Pharmacology & Pharmacy. 06. 75-85. 10.4236/pp.2015.62010.
- Pinto, J. S., & Martel, F. (2022). Effects of Cannabidiol on Appetite and Body Weight: A Systematic Review. Clinical drug investigation, 42(11), 909–919. https://doi.org/10.1007/s40261-022-01205-y
- Shannon, S., & Opila-Lehman, J. (2015). Cannabidiol Oil for Decreasing Addictive Use of Marijuana: A Case Report. Integrative medicine (Encinitas, Calif.), 14(6), 31–35.
