Dlaczego marihuana na mnie nie działa? (9 powodów)

by Stonerchef

“Dlaczego marihuana na mnie nie działa?” nie zapytał nikt nigdy. Czy aby na pewno? Wbrew pozorom efekty po marihuanie niekiedy mogą być osłabione lub wcale nie występować. Dzisiaj przyjrzymy się potencjalnym przyczynom.

Jeśli zdarzyło ci się kiedyś zapalić jointa i nic nie poczuć, podczas gdy pozostali członkowie wesołego kółeczka zrywają boki ze śmiechu i ranty z pizzy, pewnie zastanawiasz się, co z tobą jest nie tak.

No bo przecież nie z ziołem, skoro stanowisz w grupie smutną mniejszość.

Jest kilka czynników indywidualnych, które wpływają na to, że marihuana może na nas nie działać.

Wcale nie musi być to od razu rzadka mutacja genetyczna albo w drugą stronę — trefny temat.

Mamy nadzieję, że po tym artykule wszelkie wątpliwości, dlaczego marihuana może nie działać, zostaną rozwiane.

Niczym dym z jointa w wietrzny poranek.

Dlaczego marihuana na mnie nie działa? (9 powodów)

Jest 9 powodów, dla których marihuana może na ciebie nie działać:

  1. Korzystasz pierwszy raz i masz nieprzyzwyczajone receptory
  2. Źle się zaciągasz (jeśli palisz lub waporyzujesz)
  3. Jakość twojego suszu pozostawia wiele do życzenia
  4. Dawka była zbyt niska
  5. W suszu było za mało THC
  6. Wybierasz nieodpowiednią dla ciebie metodę spożycia
  7. Twoje schorzenie/choroba blokuje haj
  8. Masz za dużą tolerancję
  9. Geny, stonersie, geny…

Pora rozbroić je wszystkie, punkt po punkcie.

1. Pierwszy raz z ziołem

Jeśli to twój pierwszy raz z konopiami indyjskimi, możesz się nie móc “zjarać”.

Za drugim też nie.

I za trzecim również.

Abstrahując już od poprawności techniki (o tym za chwilę), to każdy człowiek ma w mózgu receptory kannabinoidowe, które komunikują się z endokannabinoidami — niemal identycznymi cząsteczkami do fitokannabinoidów (z konopi).

Z tą różnicą, że ilość endokannabinoidów wypuszczanych przez ciało jest dość skromna, więc receptory mogą być na początku nieprzyzwyczajone do większej stymulacji.

Z tego powodu niektórzy dopiero przy drugim, trzecim, albo czwartym podejściu osiągają ten stan odprężenia i euforii, który uznaje się za sygnaturowe efekty marihuany.

Przyczyna może być też dużo prostsza i leżeć w głowie. Mianowicie, jeśli za bardzo rozkminiasz proces konsumpcji zioła – i to, co się po nim stanie – możesz napotkać na barierę psychologiczną, przez którą nie wzbijesz się na te kilkanaście centymetrów nad ziemię, a wręcz przeciwnie, uruchomisz niepokój i lęki, które już totalnie położą cień na twoim doświadczeniu.

PRZECZYTAJ: JAK DZIAŁA MARIHUANA? CO TO ZNACZY “BYĆ ZJARANYM”?

2. Niepoprawna inhalacja

Palenie zioła za pierwszym razem może nie należeć do najwygodniejszych czynności, bo jednak płuca bardziej odczuwają buch z jointa.

Przez to możesz mieć opory przed tym, żeby dobrze się zaciągnąć, a w konsekwencji — marihuana może na ciebie nie zadziałać.

Kluczem do prawidłowej inhalacji jest nabranie najpierw dymu (lub pary) w usta i powolne przetransportowanie go do płuc dzięki spokojnemu, głębokiemu wdechowi.

Co nie oznacza, że dym powinno się ”połykać”.

Jeśli po zaciągnięciu się masz wrażenie, że zaraz bekniesz, albo czujesz dyskomfort w okolicach brzucha, to prawdopodobnie doszło do przypadkowej próby połknięcia dymu.

Być może obiło ci się o uszy, żeby przytrzymać dym w płucach przez ok. 10 sekund, bo to wtedy zintensyfikuje doznania psychoaktywne.

Prawda to, czy srawda?

Zdecydowanie srawda.

Co najwyżej doznasz delikatnego niedotlenienia i z większą mocą wypuścisz dym, ale nie będzie to miało większego wpływu na twoje doznania od placebo.

3. Susz kiepskiej jakości

Och, no cóż… Zdarza się!

Kto nigdy nie dostał trefnego zioła, niech pierwszy rzuci łodygą.

Może być tak, że twoje oczy i nos miały gorszy dzień; albo że nie masz recepty, wśród znajomych sucho, a na bezrybiu, to i rak ryba.

No i tyle, trafiło się źle uprawiane ziele; przesuszone, zwietrzałe, z utraconymi kannabinoidami i terpenami.

Ot, lipny temat, który ktoś musiał pogonić i padło na ciebie.

Z takim sianem trzeba skonsumować naprawdę dużo, żeby coś poczuć — a biorąc pod uwagę ubogi profil terpenowy, nie będzie to przyjemne.

4. Za mała dawka

Żeby wywołać odurzenie, czyli — mówiąc prościej — “zjarać się”, należy przyjąć taką dawkę, która odpowiednio zastymuluje receptory CB1 w mózgu i poinformuje go o nagłym napływie anandamidu (jednego z dwóch głównych endokannabinoidów). To dlatego, że THC ma łudząco podobną strukturę chemiczną do niego.

Poniżej takiej dawki można doznawać tzw. efektów podprogowych, tzn. większego skupienia, wyostrzenia zmysłów, redukcji stresu, poprawy humoru i podniesienia poziomu energii lub cielesnego odprężenia (w zależności od odmiany).

Właśnie opisaliśmy w pigułce (albo bibułce), jak działa mikrodawkowanie marihuany.

Jednak mikrodawkowanie nie wprowadzi cię w ten euforyczny stan, gdzie oczy są leniwe, buzia sama się uśmiecha, frytki smakują jak wygrana życia, czas jest jakby zakrzywiony, a sygnały z otoczenia odbierasz lepiej niż zaawansowana antena.

5. Za niskie stężenie THC

Tutaj pacjenci medycznej marihuany mają przewagę nad użytkownikami rekreacyjnymi, bo nie tylko korzystają z zioła legalnie, ale również mają podane, czarno na białym, ile % THC jest w ich suszu.

Skoro nie wiesz, czy twój susz jest słaby, czy mocny, to pozostaje ci jedynie przekonać się o tym na sobie. 

A tu nagle hyc, okazuje się, że ktoś ci zarzucił suszem CBD, w którym stężenie THC wyniosło 0,5%.

No co chcesz, z prawnego punktu widzenia to marihuana!

6. Źle dobrana metoda spożycia

Jeśli korzystasz z waporyzatora, to brak efektów po marihuanie może być spowodowany:

  1. wadliwą jednostką
  2. nieodpowiednią techniką inhalacji
  3. złym zakresem temperatur
  4. zbyt powolnym uwalnianiem się THC

Z jointami może być tak, że np. mieszasz z tytoniem (o, zgrozo!) i wtedy proporcje są za słabe jak na liczbę przyjętych buchów.

Jeszcze nie słyszeliśmy, żeby kogoś nie trafiła fajka albo bongo, aczkolwiek to się może zdarzyć w poniższym przypadku, czyli:

7. Schorzenie, które sprawia, że haj z marihuany nie działa

Jeśli jesteś pacjentem medycznej marihuany, to twój lekarz powinien udzielić ci wyjaśnienia na ten temat. Gdy jednak twoje starania spełzły na niczym, wiedz, że czasami jakaś choroba albo schorzenie może uniemożliwić odczuwanie właściwych doznań psychoaktywnych.

Np. osoby z PTSD lub schizofrenią czują się po buszku po prostu normalnie. Jedną z teorii stojących za takim zjawiskiem jest to, że u tych osób występuje zaburzenie równowagi w funkcjonowaniu receptorów kannabinoidowych w mózgu. 

A ponieważ układ endokannabinoidowy zawsze dąży do utrzymania równowagi w organizmie (homeostazy), to w pierwszej kolejności interakcja kannabinoidów z receptorami może skupiać się wokół poprawy ich funkcjonowania — stąd niemożliwa stymulacja dająca odczucia psychoaktywne w dawkach, które innych dawno usadziłyby na leciutkiej chmurce idyllicznego nastroju.

Z takich naukowych ciekawostek, to w jednym badaniu na szczurach z 2014 roku odkryto, że hormon pregnelonon — będący neurosteroidem — blokował psychodeliczny potencjał THC; dlatego jeśli twój organizm produkuje jego znaczne ilości, to może to leżeć u podstaw twojego problemu z tym, że marihuana na ciebie nie działa (1).

8. Zbyt wysoka tolerancja

Jeśli korzystasz z zioła pierwszy raz lub robisz to sporadycznie, to wysoka tolerancja raczej nie powinna być przedmiotem zmartwień. O ile oczywiście nie masz naturalnie dużej tolerancji na THC.

Jednak wraz z nabieranym doświadczeniem, tolerancja będzie rosnąć, co jest naturalnym zjawiskiem; i z gruntu neutralnym.

W momencie, gdy twoja reaktywność na THC maleje, nie odczuwasz już aż tak efektów psychoaktywnych. Nie oznacza to jednak, że pozostałe działanie również zostaje osłabione. Budowanie tolerancji na THC pozwala m.in. pacjentom i codziennym użytkownikom czerpać korzyści zdrowotne z konopi indyjskich, pozostając funkcjonalnymi.

Oczywiście jeśli korzystasz z marihuany typowo rekreacyjnie i celujesz w to bardziej psychodeliczne działanie, to z tolerancją będzie ci nie po drodze; ale wtedy wracamy do punktu wyjścia, czyli wzorców korzystania z konopi. Użytkownicy rekreacyjni rzadko kiedy wykorzystują zioło codziennie; chyba, że rozwiną uzależnienie behawioralne na skutek formowania nieprawidłowych nawyków względem tej rośliny.

PRZECZYTAJ: CAŁA PRAWDA O UZALEŻNIENIU OD MARIHUANY

9. Czynnik genetyczny

Jak to się mówi, “każdy jest inny” — idąc za tym, niektórzy ludzie mają po prostu wyższą tolerancję na działanie substancji psychoaktywnych.

Do tego mogą też dochodzić mutacje receptorów CB1 w mózgu, zarówno w kwestii ich funkcjonowania, jak i wielkości skupisk.

To jeszcze nie wszystko. Pal (hehe) sześć jointy, bonga, fajki i waporyzatory.

Na niektórych nie działa marihuana w jedzeniu.

Dlaczego?

W 2020 roku autorzy badania opublikowanego w International Journal of Legal Medicine, wyszli z hipotezą, że niektórzy użytkownicy marihuany są “wyposażeni” w specjalny podtyp enzymów wątrobowych, które sprawiają, że ich ciało tak szybko metabolizuje THC, że nie zdążają doświadczyć działania psychoaktywnego (2).

Badacze wyszli z taką teorią na drodze obserwacji poziomu THC wśród róznych użytkowników — a jego wariacje znacząco się różniły w zależności od wpływu poszczególnych enzymów.

Co prawda temat wymaga głębszego, a przede wszystkim bezpośredniego zbadania, jednak przynajmniej mamy już pewne poszlaki co do tego, dlaczego na niektórych marihuana w formie jedzenia nie działa.

Podsumowanie: dlaczego marihuana nie działa na niektórych ludzi?

W rozumieniu efektów psychoaktywnych, marihuana może nie działać z wielu powodów.

O ile nie masz kiepskiej jakości zioła, a stężenie THC wydaje się na miejscu, przyczyn można upatrywać w genetyce, wysokiej tolerancji, technice inhalowania lub zbyt małej dawce.

Jeśli masz jakieśc schorzenie lub chorobę psychiczną, to marihuana może nie działać w tym sensie, bo po prostu THC pozwala ci poczuć się normalnie.

Z kolei osoby korzystające pierwszy, drugi albo trzeci raz, mogą potrzebować więcej czasu, żeby ich receptory CB1 “oswoiły się” z nową substancją.

Jak widzisz, potencjalnych przyczyn jest kilka, a ich identyfikacja może pomóc ci obejść te przeszkody — o ile są one od ciebie zależne.

I to by było na tyle. Mamy nadzieję, że udało nam się wyjaśnić, dlaczego marihuana może nie działać, i że nie jesteś w tej grupie, która musi się zastanawiać.

Źródła:

  1. Vallée, M., Vitiello, S., Bellocchio, L., Hébert-Chatelain, E., Monlezun, S., Martin-Garcia, E., Kasanetz, F., Baillie, G. L., Panin, F., Cathala, A., Roullot-Lacarrière, V., Fabre, S., Hurst, D. P., Lynch, D. L., Shore, D. M., Deroche-Gamonet, V., Spampinato, U., Revest, J. M., Maldonado, R., Reggio, P. H., … Piazza, P. V. (2014). Pregnenolone can protect the brain from cannabis intoxication. Science (New York, N.Y.)343(6166), 94–98. https://doi.org/10.1126/science.1243985
  2. Gasse, A., Vennemann, M., Köhler, H., & Schürenkamp, J. (2020). Toxicogenetic analysis of Δ9-THC-metabolizing enzymes. International journal of legal medicine134(6), 2095–2103. https://doi.org/10.1007/s00414-020-02380-3

Zobacz również inne artykuły