wedding cake

Wedding Cake: opis i recenzja odmiany

by Stonerchef

Wedding Cake to odmiana, którą chętnie widzielibyśmy w naszym barku konopnym, gdybyśmy ponownie organizowali ślub. Jej wspaniały bukiet terpenów i całkiem pokaźne stężenie THC sprawia, że idealnie wpasowałaby się w sielski nastrój wesela. Dzisiaj mamy dla Was recenzję tego wyjątkowego szczepu.

Jesteśmy zakochani we wszystkich odmianach marihuany, które mają w sobie słowo „cake” lub jego wariacje, np. „cookie”, „pie”, itd.

To dlatego, że te szczepy stanowią prawdziwe bomby zapachowe, których podziwianie, kruszenie, a później inhalowanie to jedna z przyjemniejszych rzeczy, jakich można doświadczyć w kontakcie z kwiatami konopi indyjskich.

A kompleksowy profil terpenowy zwiastuje też różnorodne efekty.

Te, w przypadku Wedding Cake’a, skupiają się wokół głębokiego fizycznego odprężenia i mentalnej aktywizacji — w sam raz do użytku rekreacyjnego, profilaktycznego i medycznego.

Wszystkie te kwestie poruszymy w naszej dzisiejszej recenzji odmiany Wedding Cake.

Zacznijmy jednak od klasycznego „dzień dobry”, czyli czym jest Wedding Cake i z czym to się — he, he — je.

Odmiana Wedding Cake: informacje ogólne, pochodzenie i genetyka

Wedding Cake wywodzi się z Kalifornii i jest wszechstronnym szczepem, zarówno pod kątem zapachów i smaków, jak i działania. Jego efekty rozprowadzają się równomiernie po ciele i głowie, wyostrzając zmysły, redukując napięcie fizyczne i generując więcej mentalnej energii dzięki połączeniu odpowiednich terpenów z dużym stężeniem THC.

Przyjmuje się, że Wedding Cake jest owocem krzyżówki Cherry Pie i Girl Scout Cookies, choć według niektórych banków z nasionami, jest to fenotyp szczepu Triangle Mints. Wnioskując po jego działaniu i zapachach, bardziej skłaniamy się w kierunku pierwszej teorii, zwłaszcza, że znamy obydwoje „rodziców”, a Wedding Cake pachnie dokładnie tak, jakby faktycznie był ich potomkiem.

Mimo, że proporcje genów przeważają na korzyść Cannabis Indica (60/40), to zarówno Cherry Pie, jak i Girl Scout Cookies, wywodzą się z klasycznych Sativ, m.in. z Durban Poison. Dlatego właśnie Wedding Cake nie jest typowym szczepem „kanapowym” i równie dobrze nadaje się do aktywnej rekreacji lub dla pacjentów, którzy potrzebują ulgi w objawach fizjologicznych, a chcą pozostać funkcjonalni za dnia.

Ciekawostka: czasami, ze względu na swoje pochodzenie, Wedding Cake może nosić nazwę Pink Cookies, dlatego jeśli zobaczycie taką odmianę w swoim coffee shopie, klubie konopnym albo dyspensarium, prawdopodobnie jest to to samo, co Wedding Cake.

Ile THC i CBD jest w odmianie Wedding Cake?

Stężenie THC w Wedding Cake’u wynosi ok. 25%, z maksymalnym wynikiem w okolicach 27%. Próżno w tej odmianie szukać znaczących ilości CBD; ten kannabinoid nie osiąga nawet 1%.

Mimo to, Wedding Cake nie jest przesadnie stymulujący jeśli chodzi o działanie mentalne. To dlatego, że jego dominującymi terpenami są humulen i beta-kariofilen, które balansują psychodeliczny potencjał THC, jednocześnie potęgując wspomnianą wcześniej relaksację.

Wygląd szczepu Wedding Cake

Są takie odmiany, których ma się ochotę spróbować od razu po pierwszym kontakcie wzrokowym. Wedding Cake zdecydowanie należy do tej grupy.

Patrząc na jego topy można dostrzec wcześniej wspomniane proporcje pomiędzy Indicą a Sativą, ponieważ z jednej strony kwiatostan jest dość ciasny i „pękaty”, a z drugiej jego struktura idzie w stronę bardziej pociągłej i stożkowatej.

To, co wyróżnia Wedding Cake spośród innych szczepów, oprócz apetycznej warstwy „szronu” powstałego z trichomów, to brunatne cienie na listkach cukrowych przeplatające się z jasno-bursztynowymi włoskami.

Profil terpenowy: jak pachnie i smakuje Wedding Cake?

Terpeny biorą udział w tworzeniu tzw. „efektu anturażu” w konopiach. Przy pierwszym kontakcie nozdrzy z otwartym słoikiem Wedding Cake’a mamy do czynienia z wyrazistym, ziemisto-drożdżowym aromatem podbitym nutami słodyczy i wyraźną nutą chmielu.

Po rozkruszeniu odmiany w młynku zaczynają do nas dochodzić zapachy kawy, a na pierwszy plan wysuwa się też warstwa paliwa. Dopiero gdzieś dalej można poczuć delikatne muskanie cytrusów i lasu, ale są to naprawdę niuanse.

Zapachy ziemiste, słodkie i chmielowo-egzotyczne wynikają z profilu terpenowego Wedding Cake’a.

Dominujące terpeny w odmianie Wedding Cake

  1. Beta-kariofilen: odpowiada za warstwę ziemisto-pieprzną. Ze względu na swoją interakcję z receptorem CB2 w mózgu, wykazuje podobne właściwości do CBD. Może balansować psychoaktywną moc THC, jednocześnie potęgując jego działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe.
  2. Humulen: od niego pochodzą nuty chmielowe z domieszką kawy i kory drzewa. Ukierunkowuje działanie konopi na odprężenie, zarówno to fizyczne, jak i mentalne. Wprowadza w błogi nastrój, pomaga się uspokoić i poprawić humor, a jednocześnie sam w sobie ma właściwości przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne i antynowotworowe.
  3. Mircen: mircen wprowadza do profilu terpenowego warstwę słodką z elementami korzennych przypraw. Oprócz tego, że działa rozluźniająco i może wzmagać senność, zwiększa też przepuszczalność bariery krew-mózg, wzmacniając działanie terapeutyczne (i psychoaktywne) THC.

Poza tą trójcą, w odmianie Wedding Cake można wyłapać subtelne zapachy tropikalno-cytrusowe, które podyktowane są obecnością limonenu i terpinolenu. Ten pierwszy działa przeciwlękowo i energetyzująco, natomiast drugi uzupełnia te wyciszające efekty, pomagając też zredukować napięcie mięśniowe.

Recenzja szczepu Wedding Cake i nasze odczucia

Wedding Cake jest jedną z naszych ulubionych opcji na późne popołudnie i wieczór. Na wdechu jest dość ostry, a wydech przynosi cały pokaźny bukiet aromatów, które czujemy przy wstępnej inspekcji kwiatka i jego kruszeniu. Nie ma tu raczej żadnego zaskoczenia, jest za to bardzo smacznie.

I dość kaszląco, zwłaszcza, jeśli ktoś jest okazjonalnym użytkownikiem.

Oprócz wyjątkowo dobrego nastroju, któremu towarzyszy fala uspokojenia i wyciszenia myśli, zauważyliśmy, że Wedding Cake wprawia nas w wyjątkowo rozmowny nastrój. Buzie nam się nie zamykają, a inspirująca atmosfera sprzyja powstawaniu kreatywnych pomysłów, które później — z równie euforycznym zaangażowaniem — przenosimy w sferę planów.

Dzięki dużemu stężeniu humulenu, Wedding Cake wprowadza w głupkowaty humor i powoduje przyjemne uczucie „łaskotania” w głowie po pierwszym delikatnym „napięciu” w okolicach przestrzeni między oczami.

Jednocześnie ciało zaczyna działać trochę „na żądanie”, tzn. jesteśmy rozluźnieni i, gdy siedzimy, to czujemy się tak, jakby to ciało było gdzieś obok, ale przy większym zwróceniu uwagi wraca pełna świadomość fizyczna i można się normalnie ruszyć na spacer, jeśli oczywiście nam się chce — bo są takie ilości Wedding Cake’a, które mogą zapobiec takiemu zrywowi aktywności.

Podsumowując: jeden wielki chill, śmieszkowy nastrój, gadatliwość, przyjemne rozluźnienie i — przy wieczornym zmęczeniu — równie miła senność.

Dla kogo jest Wedding Cake?

Jeśli mielibyśmy stworzyć idealny profil użytkownika odmiany Wedding Cake, to byłaby to osoba, która:

  • Zmaga się z gonitwą myśli i ma tendencję do przesadnego analizowania życia
  • Cierpi na problemy ze snem
  • Ma ochotę na pasywną rekreację dla ciała, ale aktywną rozrywkę dla umysłu
  • Potrzebuje rozluźnienia i ulgi od dyskomfortu po intensywnym dniu
  • Chce miło spędzić wieczór z bliską osobą i zrzucić trochę stresu w dobrym towarzystwie
  • Szuka odmian o dużym stężeniu THC, ale bez tendencji do przesadnej stymulacji mentalnej w wyniku haju

Potencjalne wykorzystanie medyczne Wedding Cake

Duże stężenie THC i złożony bukiet terpenów sprawia, że Wedding Cake zyskuje duży przekrój właściwości terapeutycznych. W medycynie może mieć zastosowanie w leczeniu:

  • stanów zapalnych
  • bólu na tle nerwowym
  • migren
  • depresji
  • stresu pourazowego
  • nerwic
  • bezsenności
  • spastyczności mięśniowej
  • nudności i wymiotów
  • braku apetytu

Możliwe skutki uboczne szczepu Wedding Cake

Jak każdy szczep marihuany, Wedding Cake daje uczucie suchości w ustach, któremu mogą także towarzyszyć suche i zaczerwienione oczy. Żaden z tych skutków ubocznych nie jest poważny, a w przypadku czerwonych oczu, możemy wręcz mówić o wpływie terapeutycznym.

Oprócz tego trzeba przygotować się na niezłą gastrofazę, choć nie jest ona aż tak uwypuklona, jak np. w przypadku odmiany Ghost Train Haze, gdzie człowiek ma ochotę zjeść wszystko, a później to zagryźć jeszcze raz wszystkim.

Co do możliwego działania utrudniającego funkcjonalność, to osoby o niskiej tolerancji powinny zaczynać od bardzo małych ilości, żeby wyczuć swój próg wrażliwości na działanie THC w tym szczepie. Gdy ją bowiem przekroczymy, może nas złapać nadmierna senność i lenistwo, a ponieważ w Wedding Cake’u nie ma zbyt wiele pinenu, to wpływ THC na pamięć krótkotrwałą będzie bardziej widoczny i może nam się zdarzyć „zgubić wątek”.

Na szczęście odpowiednie proporcje kariofilenu i humulenu sprawiają, że psychodeliczny charakter THC jest skutecznie tłumiony, więc raczej nie należy spodziewać się dyskomfortu psychicznego w postaci lęku czy paranoi; prędzej pójdziecie spać, wcześniej plądrując lodówkę. Wypada jednak pamiętać, że ryzyko, choć małe, to nadal jest. I nie zmienia to też faktu, że bez sensu tak się „sprawdzać”, bo cała magia w spożywaniu zioła polega na czerpaniu jego korzyści terapeutycznych przy zachowaniu funkcjonalności, nawet jeśli jesteśmy „zjarani”.

Ile kosztuje Wedding Cake?

Z naszego doświadczenia ceny Wedding Cake’a wahają się w okolicach 16-18 Euro za gram. Przynajmniej z takimi cenami spotkaliśmy się tu w Hiszpanii. Jeśli macie porównanie z innymi miejscami, np. Holandią, to dajcie znać w komentarzu, a uzupełnimy tę sekcję.

Wydaje nam się jednak, że ten pułap cenowy jest dość rozsądny, zważywszy na stężenie THC, genetykę odmiany i jej bogatą paletę efektów.

Wedding Cake: podsumowanie

Jeśli tylko mamy dostęp do Wedding Cake’a, dbamy o to, żeby w słoiku zawsze było kilka ładnych pąków, z których możemy ukruszyć sobie odrobinę relaksacji i przyprawić to wszystko śmieszkowym humorem.

Mało tego, ten szczep uwodzi nie tylko wyglądem — dzięki połączeniu głębokiej zieleni z brunatno-pomarańczowymi przepierzeniami — ale też zapachem i smakiem. Rozkruszenie Wedding Cake’a sprawia wrażenie, że oto wykoleił się pociąg wyładowany po brzegi kawą, przyprawami i chmielem.

Do tego ma też dość szeroki przekrój potencjalnego zastosowania w radzeniu sobie z problemami natury fizjologicznej i psychologicznej, od deprywacji snu przez nerwice, gonitwy myśli i depresję, aż po bóle różnego pochodzenia, stany zapalne, nudności i brak apetytu.

Jeśli podczas swoich ziołowych eskapad traficie kiedyś na ten szczep — grzechem będzie go nie spróbować.

Zobacz również inne artykuły