Z tostami i grillowanymi kanapkami jest tak, że można je przyrządzić w stylu podziemii dworca centralnego lub desperackiej potrzeby zaspokojenia głodu, ale przy odrobinie wysiłku i mocnych jakościowo składników można stać się Fidiaszem kanapek, Witem Stwoszem tostowych ołtarzy – i sprawić, że już nigdy nie spojrzymy na chleb tak samo. Takie właśnie są nasze grillowane kanapki z cheddarem, guacamole, nachosami i chipsami z bekonu.
Prostota tych kanapek tak kontrastuje z tym, co one wyprawiają z człowiekiem podczas jedzenia, że nie sposób zaklaskać przynajmniej dwa razy z zachwytu nad ich ładunkiem.
Z jednej strony cheddar. Z tym serem bywają problemy podczas zakupów, bo w niektórych sklepach ludzie reagują na pytanie o cheddar jako oznakę arogancji i wyniosłości z tytułu błękitnego koloru krwi płynącego w żyłach. Gdzie indziej z kolei skład takiego bloku nie woła może o pomstę do nieba, ale daleko mu do ideału. Znaleźć dobry red cheddar nie jest łatwo, ale teraz coraz częściej sklepów wielkopowierzchniowych ma go w swoim asortymencie.
Ponieważ dobry cheddar faktycznie jest sprowadzany z Irlandii, niestety trzeba się liczyć z większą ceną przy zakupie, ale nic nie zastąpi tego wyrazistego, mocno serowego i cierpkiego smaku pomarańczowego dobrodziejstwa. Jeśli chodzi o firmę – bo o to też często pytacie – to bez dwóch zdań stajemy murem za Jansen. Cheddar spod ich skrzydeł znajdziecie m.in. w Tesco i Auchan.
Drugim fundamentem oprócz stopionego sera w ilości „dwa razy ponad normę” jest guacamole. Tylko tyle i aż tyle. Klasyczne połączenie awokado z pomidorami, cebulą,chili i kolendrą. Z jednej strony mamy bardzo orzeźwiające, meksykańskie smaki, a z drugiej dodajemy do pieca kremowe kalorie płynące z awokado o delikatnie orzechowej nucie.
No i biżuteria dla naszych kanapek, prawdziwy Swarovski wśród wędlin i Gucci wśród chipsów – chrupiący bekon i nachosy o smaku chili. A wszystko to zamknięte w domowym chlebie z chrupiącą skórką.
Do przygotowania grillowanych kanapek z cheddarem, guacamole i nachosami przydadzą się:
- widelec,
- miska,
- patelnia teflonowa,
- patelnia grillowa,
- moździerz (opcjonalnie).
Wprowadzić składniki!
Składniki:
Grillowane kanapki z cheddarem, guacamole i nachosami:
4 kromki pszennego chleba z chrupiącą skórką
200g startego sera Irish Red Cheddar
Duża garść pokruszonych nachosów o smaku chili
6 plastrów boczku
Guacamole (przepis poniżej)
Guacamole:
2 dojrzałe awokado, obrane i rozgniecione widelcem
3 małe szalotki pokrojone w drobną kostkę
ok. 8 pomidorków koktailowych
1-2 posiekane papryczki chili bez nasion i włókien
1,5 łyżki posiekanych liści kolendry
Szczypta soli do smaku
Bardzo duże drugie śniadanie
Zaczynamy od przygotowania guacamole. W tym celu obieramy awokado, pozbywamy się pestki (a szkoda, bo awokado ma akurat bardzo ładne nasiona) i rozgniatamy owoc widelcem tak, aż uzyskamy jednolitą konsystencję.
Następnie dodajemy cebulę, pomidora, chili, kolendrę i sól, po czym mieszamy wszystko bardzo dokładnie.
Napierając cały czas do przodu, chwytamy za patelnię i smażymy na niej boczek tak, aż odda prawie cały tłuszcz i będzie chrupiący. Odsączamy mięso z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym i przechodzimy do chleba.
Jedną stronę kromki smarujemy po całej powierzchni masłem. Na nieposmarowanej stronie kładziemy 50g sera, po czym dodajemy guacamole, bekon i nachosy, zakrywając to kolejnymi 50g cheddara.
Zamykamy kanapkę, a wierzch przykrywającej kromki również smarujemy masłem. To samo powtarzamy z drugą kanapką.
Na rozgrzanej patelni grillowej układamy nasze kanapki i smażymy je po ok. 3 minuty z każdej strony na średnim ogniu. Powinny być z wierzchu złoto-rumiane, a ser będzie się już ładnie wydobywał po przekrojeniu.
Kiedy nasze grillowane kanapki z cheddarem będą już gotowe, przenosimy je na blat, przekawamy każdą na pół i podziwiamy w skupieniu przy kojących dźwiękach skwierczącego cheddara i zsuwającego się odrobinę guacamole.
Chociaż, po krótkim zastanowieniu się, stwierdzamy, że nie ma co za długo kontemplować tych tostów, bo to już zakrawa o czerpanie przyjemności z cierpienia, dlatego może lepiej po prostu złapać je w dłonie i zmieść je swoją mocą przerobową z powierzchni talerza.