On wysmażony, ona medium-rare. Spotkali się w atmosferze drewnianych desek i japońskich aromatów… Jak romantycznie.
Nasze steki z polędwicy wołowej na dwa stopnie wysmażenia to efekt olśnienia, dzięki któremu powstała oryginalna receptura Stonerchefa na najbardziej kosmiczne kawałki wołowiny, jakie możecie sobie tylko wyobrazić, podane z idealnie chrupiącymi frytkami i japońskim sosem sezamowym z pastą wasabi.
Składniki:
Steki z polędwicy w japońskiej marynacie:
500g polędwicy wołowej pokrojonej w 4 steki o grubości 2cm (do well-done) i 4 o grubości 3 cm (do medium)
2 łyżki oleju sezamowego.
2 łyżki jasnego sosu sojowego
1 łyżka niedźwiedziego czosnku
1 łyżka sezamu
1 łyżeczka pasty wasabi
Idealnie chrupkie frytki:
5 dużych ziemniaków
1 czubata łyżeczka soli
1 litr oleju rzepakowego do smażenia
Sos sezamowo-miodowy z pastą wasabi:
1 łyżka jasnego sosu sojowego
1 łyżka miodu
1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
1 łyżka octu ryżowego
1 łyżeczka pasty wasabi
1 łyżka wody
Cebula mielona do zagęszczenia
Marynowanie
Przygotowujemy marynatę. W tym celu mieszamy olej sezamowy, sos sojowy, pastę wasabi, miód i niedźwiedzi czosnek, i ucieramy w moździerzu. Marynatę przelewamy do zamykanego woreczka na mrożonki, do którego wkładamy również wcześniej przygotowane steki. Rękami nacieramy mięso przez woreczek, aż całe pokryje się japońską mieszanką. Wołowinę wsadzamy do lodówki na minimum 3 godziny, a najlepiej, gdyby przeleżała tam całą noc.
Smażenie steków
Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła klarowanego lub oleju rzepakowego. Najpierw kładziemy 4 steki o grubości 2 cm i smażymy je do stopnia well-done. W tym celu, kontrolując mięso, należy je nacisnąć nożem lub widelcem na powierzchni, a następnie dotknąć swojego podbródka. Jeśli twardość mięsa będzie taka sama, to znaczy, że mięso jest dobrze wysmażone. Oczywiście steki przekładamy od czasu do czasu na drugą stronę, w razie potrzeby dodając masło, żeby nie przypalić patelni.
Steki o grubości 3cm wysmażymy na stopień medium-rare, tj. mięso będzie dobrze obsmażone z wierzchu, ale różowe w środku. W tym celu, na patelni ponownie rozgrzewamy tłuszcz i wkładamy na nią steki. Tym razem twardość mięsa powinna odpowiadać twardości czubka naszego nosa. Dzięki temu unikniecie stania z zegarkiem w ręku i rozpaczliwego zerkania na sekundnik.
W obu przypadkach, steki, po usmażeniu, przenosimy na folię aluminiową i zawijamy w nią mięso, po czym odstawiamy je na 2-3 minuty, żeby odpoczęło w spokoju.
Informacje dla posiadaczy termometrów do mięs:
- Temperatura mięsa (stopień rare): 40-45 stopni celsjusza
- Temperatura mięsa (stopień medium): 60-65 stopni
- Temperatura mięsa (stopień well-done): 70-75 stopni
Jak przyrządzić idealnie chrupkie frytki?
Sprawa z frytkami jest banalna – ziemniaki myjemy, obieramy ze skórki i przekrawamy na połówki. Te połówki kroimy z kolei w słupki o dopasowanej do swojego widzimisię grubości (nasze są średnio grube). W tym czasie zagotowujemy w garnku osoloną wodę i dodajemy ziemniaki, gotując ok. 2-3 minut na średnim ogniu. Frytki odcedzamy, przekładamy na ręcznik papierowy i wysuszamy, a następnie odstawiamy na pół godziny do wystudzenia.
Następnie w garnku lub w woku rozgrzewamy litr oleju do temperatury mniej więcej 190 stopni. Do gorącego oleju wkładamy frytki i smażymy je ok. 15 minut na złotą barwę, mieszając je co jakiś czas drewnianą łopatką. Po tym czasie odcedzamy frytki i kładziemy ponownie na suchy ręcznik papierowy, aby odsączyć je z tłuszczu. Przed podaniem na talerze, posypujemy do smaku solą i mieszamy.
Dzięki temu, że frytki były wcześniej delikatnie podgotowane, będą miękkie w środku, przy zachowaniu wybornej, chrupiącej skórki.
Japoński sos sezamowo-miodowy z pastą wasabi
W małej misce mieszamy ze sobą wszystkie składniki sosu, po czym przelewamy je do rondelka. Na średnim ogniu doprowadzamy sos do gotowania i redukujemy go przez ok, 5-7 minut, aż zgęstnieje do formy glazury. Gdyby wody było za dużo, możecie dodać mieloną cebulę w celu zagęszczenia sosu.
Podanie:
Steki kroimy w plasterki o grubości ok 1,5-2cm, po czym układamy w rzędach, obok siebie na małej desce. Obok stawiamy frytki, a mięso polewamy sosem sezamowym. Zajadamy widelcem, frytki oczywiście palcami – poczujcie prawdziwą, biesiadną, mięsną dechę w orientalnym ubraniu.
- 500 g polędwicy wołowej pokrojonej w 4 steki o grubości 2cm i 4 o grubości 3 cm do well-done, do medium
- 2 łyżki oleju sezamowego.
- 2 łyżki jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka niedźwiedziego czosnku
- 1 łyżka sezamu
- 1 łyżeczka pasty wasabi
- 5 dużych ziemniaków
- 1 czubata łyżeczka soli
- 1 litr oleju rzepakowego do smażenia
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
- 1 łyżka octu ryżowego
- 1 łyżeczka pasty wasabi
- 1 łyżka wody
- 1 łyżeczka mielonej cebuli do zagęszczenia
-
Wymieszaj olej sezamowy, sos sojowy, pastę wasabi, miód i czosnek niedźwiedzi.
-
Utrzyj wszystkie składniki w moździerzu
-
Rozgrzej na patelni 1 łyżkę masła klarowanego
-
Połóż 4 steki o grubości 2cm i smaż je do stopnia well-done (dotknij swojego podbródka i potem naciśnij widelcem mięso - jeśli twardość będzie taka sama, steki są gotowe).
-
Zdejmij mięso z patelni i zawiń w folię aluminiową, daj mu odpocząć 2-3 minuty.
-
Dodaj jeszcze 1 łyżeczkę masła klarowanego.
-
Połóż na patelni 4 steki o grubości 3cm, aż będą wysmażone na medium (dotknij czubka swojego nosa i naciśnij następnie widelcem mięso - jeśli twardość się zgadza, steki są gotowe).
-
Zdejmij steki z patelni, zawiń w folię aluminiową i odstaw na 2-3 minuty.
-
W garnku zagotuj osoloną wodę.
-
Ziemniaki umyj, obierz ze skórki, przekrój na połówki i pokrój je na frytki.
-
Gotuj ziemniaki ok. 2-3 minuty.
-
Odcedź frytki i odłóź je na ręcznik papierowy do osuszenia i wystygnięcia (30 minut).
-
W dużym garnku lub woku rozgrzej 1 litr oleju.
-
Włóż frytki i smaż ok. 15 minut, aż osiągną złoty kolor.
-
Wymieszaj w miseczce wszystkie składniki sosu.
-
Wlej sos do rondelka i gotuj na średnim ogniu przez ok. 5 minut, co jakiś czas mieszając.
-
Kiedy sos się zredukuje, zdejmij go z ognia i polej nim mięso.
-
Gdyby sos był nadal zbyt rzadki, dodaj łyżeczkę mielonej cebuli w celu zagęszczenia go.