indica vs sativa

Indica vs. Sativa: o co tak naprawdę chodzi w tej klasyfikacji?

by Stonerchef

Kategoryzowanie szczepów konopnych po ich pochodzeniu to dość standardowa praktyka wśród stonerów. Zapytajcie pierwszego zielarza z brzegu, w jaki sposób „przewiduje” efekty swoich kwiatków, a usłyszycie zaraz starą śpiewkę, że to zależy, bo jak na dzień, to sativa (bo pobudza), a indica tylko wieczorem (bo wycisza i kładzie do lulu).

Jest w tym pewien sens, aczkolwiek kategoryzacja indica vs. sativa jest do bólu uproszczona i pomija wiele istotnych rzeczy, na podstawie których możemy ocenić efekty poszczególnych szczepów.

Ten artykuł podzielimy sobie na dwie części. W pierwszej rzucimy trochę światła na definicje kwiatów z gatunku cannabis sativa oraz cannabis indica; opowiemy o ich pochodzeniu, wyglądzie, warunkach wzrostu, a także o ich efektach i potencjalnych zastosowaniach medycznych.

W drugiej części wrócimy jeszcze raz do efektów i wyjaśnimy Wam, dlaczego kategoryzowanie szczepów po tym, czy jest to sativa czy indica, jest już mocno zdeaktualizowanym i mało precyzyjnym sposobem na przewidywanie działania konkretnego kwiatu.

Pozwólcie, że wywrócimy Wasz cały świat do góry nogami.

indica vs sativa
fot. PiKwadrat

Indica vs. Sativa: Dwa różne gatunki, ten sam rodzic

Dopóki Karol Linneusz nie przedstawił światu swojego wielkiego botanicznego odkrycia w 1753 roku, nikt w ogóle nie mówił o jakimkolwiek podziale konopi na gatunki.

Teraz już wiemy, że te odmiany cannabis sativa i cannabis indica mają wspólnego rodzica i należą do rodziny Cannabis Sativa L. Oczywiście podział ten nie wziął się z mało szlachetnego przedłużenia pleców i oba kwiaty różnią się między sobą pod kilkoma względami.

Poniższa tabelka w dość ogólny sposób ilustruje te najbardziej wyraźne różnice:
  Cannabis Indica Cannabis Sativa
1. Pochodzenie Maroko, Afghanistan, Północne Indie, Pakistan Kolumbia, Meksyk, Tailandia
2. Wygląd Krótkie gałęzie, szerokie liście, zbite kwiatostany Wysokie gałęzie, cienkie liście, luźniejsze kwiatostany, delikatne nasiona
3. Przebieg wzrostu Przeważnie nie przekraczają 2 metrów wysokości, dają mniejsze plony z większą ilością żywicy, potrzeba ok. 50 dni, żeby roślina była gotowa do zbiorów po wejściu w fazę kwitnienia. Lepiej sprawdza się w uprawach indoorowych. Potrafią osiągać do 7,5 metra wysokości, gotowe do zbiorów po mniej więcej 90 dniach od wejścia w fazę kwitnienia, dają większe plony niż indica i lepiej sprawdzają się w uprawach outdoorowych.
4. Spodziewane efekty Pełne odprężenie ciała, ulga w bólu, zwiększony apetyt i wyciszenie. Przyjeło się, że kwiaty cannabis indica bardziej pasują do użytku wieczornego lub zaraz przed snem. Efekty skupiają się głównie w głowie; pobudzenie, stymulacja, uczucie euforii, zwiększona koncentracja oraz produktywność, gadatliwość. Zalecane do użytku dziennego lub na tzw. wake & bake.

1. Indica vs. Sativa: Pochodzenie

Oba gatunki sativa i indica pochodzą z zupełnie różnych część świata, a ich cechy mogą zmieniać się w zależności od konkretnego klimatu, do którego musiały się przystosować, aby przetrwać.

Rośliny cannabis sativa mają swoje korzenie w krajach okołorównikowych (Kolumbia, Meksyk, Tailandia). Ich wzrostowi sprzyjają klimaty ciepłe, dlatego sativy można znaleźć również w Wietnamie, Nepalu, Kambodży, Laosie, czy na Filipinach.

Gatunek cannabis indica przynależy do chłodniejszych, górskich terenów takich krajów jak Maroko, Turcja i Afganistan. Jak pewnie zauważyliście podczas zwiedzania holenderskich coffeeshopów, wiele szczepów należących do cannabis indica ma przyrostek „Kush”; odnosi się on do regionu Hindu Kush na Bliskim Wschodzie, gdzie ten gatunek kwitnął szczególnie bogato.

2. Różnice w wyglądzie Cannabis Indica i Cannabis Sativa:

Sativa potrafi osiągać imponujące rozmiary, mierząc sobie do prawie 8 metrów wysokości. Oprócz wysokich gałęzi, ich cechę charakterystyczną stanowią wąskie liście, dość luźne, stożkowate kwiatostany oraz bardzo delikatne nasiona.

Indica, z kolei, bardziej przypomina niskie krzaki i może urosnąć najwyżej do 2 metrów. W przeciwieństwie do sativy, liście kwiatów cannabis indica są szerokie, a kwiatostany zbite i gęste. Ze względu na bogatszą produkcję żywicy, ten gatunek ma zazwyczaj większe powodzenie wśród stonerów, którzy są z natury wzrokowcami.

3. Rodzaj uprawy i przebieg wzrostu

Ze względu na swój imponujący maksymalny wzrost, cannabis sativa lepiej sprawdza się w uprawach outdoorowych albo w indoorach o dużej wysokości pomieszczeń. Te rośliny potrzebują też nieco więcej czasu do osiągnięcia pełnej dojrzałości i gotowości do zbioru — zazwyczaj ok. 60-90 dni od momentu wejścia w fazę kwitnienia.

Indica lepiej radzi sobie w uprawach indoorowych, ponieważ nie rośnie aż tak wysoko jak sativa, a przy tym szybciej nadaje się do ścięcia — większość kwiatów z tego gatunku staje się gotowa do zbioru w ciągu ok. 40-50 dni, od chwili rozwijania się pierwszych kwiatostanów.

4. Indica vs. Sativa: Efekty

Zanim przejdziecie przez tę sekcję, miejcie na uwadze, że jest to bardzo uproszczona klasyfikacja. Można ją stosować jako ogólny punkt odniesienia, ale efekty poszczególnych szczepów zależne są od wielu innych czynników, takich jak proporcje pomiędzy THC i CBD, obecność pozostałych kannabinoidów, profil terpenowy, czy też chemia organizmu danej jednostki.

Przyjęło się, że sativy oraz hybrydy z przewagą tych genów stymulują mózg i ciało, skupiając się jednak przede wszystkim w głowie. Być może zdarzyło Wam się kiedyś przebywać z osobą, która z uporem maniaka twierdziła, że konopie na nią nie działają, bo w ogóle nie czuje się „zamulona”, po czym opowiada Wam historię swojego życia, nie dając Wam dojść do słowa i skacząc między tematami jak konik polny po trawie — otóż działają, tylko na zupełnie innym biegunie od kwiatów cannabis indica.

To dlatego wszystkie kwiaty bliżej sativy znajdują szerokie zastosowanie w zawodach kreatywnych, ćwiczeniach fizycznych i sprzyjają socjalizacji. Dzieje się tak dzięki ich właściwościom euforycznym, które jednocześnie zwiększają skupienie i produktywność — i zapewniają dobry humor na cały czas trwania efektów.

Szczepy po stronie cannabis indica dają w większości efekty cielesne, którym towarzyszą głęboka relaksacja, zmniejszenie napięcia mięśniowego, a także wzmożony apetyt. Ze względu na swoje znieczulające właściwości, ten gatunek konopi zaleca się przeważnie osobom zmagającym się z bólem i wszelkim napięciem fizycznym, nadmiernym stresem, gonitwą myśli oraz zaburzeniami odżywiania.

W dużych ilościach indica również tendencję to tzw. wgniatania użytkownika w kanapę, zwłaszcza jeśli jest się w grupie osób o niskiej tolerancji na THC lub genetycznej wrażliwości na ten psychoaktywny kannabinoid.

Potencjalne zastosowanie medyczne

Zarówno szczepy cannabis sativa i cannabis indica niosą z sobą szereg właściwości prozdrowotnych, które mogą mieć zastosowanie w łagodzeniu wielu schorzeń. Niektóre z tych zastosowań można zaliczyć do cech wspólnych, jednak w większości nie zazębiają się one ze sobą.

Ze względu na swój stymulujący i podnoszący na duchu charakter szczepy cannabis sativa mogą być pomocne w łagodzeniu niepokoju, stanów depresyjnych, skutków ubocznych traumy, problemów z pamięcią, deficytów uwagi, czy chronicznego zmęczenia.

Szczepy cannabis indica to z kolei wszechstronne narzędzie do walki z chronicznym bólem, lękiem, stanami zapalnymi, konwulsjami, jak również takimi chorobami, jak epilepsja, stwardnienie rozsiane, fibromialgia, PTSD, toczeń i bezsenność.

indica vs sativa
fot. PiKwadrat

Indica vs. Sativa: cała prawda o efektach obu gatunków

Powyższy system przewidywania efektów poszczególnych szczepów w oparciu o klasyfikację indica vs. sativa jest niewątpliwie wygodny — zwłaszcza dla kogoś zupełnie zielonego w temacie.

Jeśli ktoś zaczyna swoją konopną przygodę, może go użyć jako dobry punkt odniesienia, ale ocenianie profilu efektów konkretnego szczepu wyłącznie po jego pochodzeniu geograficznym jest mało logiczne i w obecnych czasach, gdzie krzyżowanie międzygatunkowe i wewnątrzgatunkowe szczepów jest na porządku dziennym, okazuje się, że ten system jest mocno dziurawy.

Tak naprawdę pochodzenie szczepu nie powinno mieć większego wpływu na jego wybór, chyba, że ktoś zajmuje się ich uprawą.

Dr Ethan Russo, neurolog i ceniony ekspert w dziedzinie kannabinoidów jako pierwszy zakwestionował zasadność oceny działania szczepów z pobudek geograficznych.

„To, jak na obecnym rynku wykorzystuje się łatki „indica” i „sativa” w opisywaniu szczepów zahacza o nonsens. Działanie kliniczne danej odmiany kwiatu konopi nie ma nic wspólnego z tym, czy roślina jest wysoka i wątła, czy krępa i krzaczasta — albo czy ma bardziej wąskie, czy szerokie liście”

Jak widać Dr Russo nie jest jedynym sceptykiem w tym temacie. Prof. Jeffrey Raber, amerykański chemik stojący za powstaniem pierwszego w USA laboratorium analizującego szczepy konopne pod kątem zawartości terpen, przytakuje swojemu koledze, twierdząc, że:

„Nie istnieje naukowa podstawa dla tak daleko idącej klasyfikacji. Uważam, że w dzisiejszych czasach powinniśmy już dawno zaprzestać korzystania z tego przestarzałego systemu. Musimy się skupić na dokładniejszym zrozumieniu, jak dana kompozycja kannabinoidów odpowiada za konkretne efekty badanego szczepu, a także jaki wpływ ma na nie dawka, metoda konsumpcji, czy choćby typ użytkownika.”

W dużym skrócie, nie każda indica sprawi, że będziecie zrelaksowani i senni, tak samo, jak nie każda sativa z miejsca poprawi Wam humor i naładuje energią.

Po prostu dzisiejsze metody uprawy konopi pozwalają na taką manipulację genami pomiędzy jednym szczepem a drugim, że trudno dziś o czystą odmianę z jednego i drugiego gatunku. To, co jest dostępne obecnie na legalnych rynkach (zwłaszcza wśród nowych szczepów), to w większości hybrydy — wewnątrzgatunkowe lub międzygatunkowe, ale hybrydy. Niekiedy obejmujące 3 lub 4 różnych „rodziców”.

indica vs sativa
fot. PiKwadrat

Skąd mam w takim razie wiedzieć, jakich efektów mogę spodziewać się po moim kwiatku?

Natura konopi jest dużo bardziej złożona niż nam się wydaje.

Efekty poszczególnych szczepów zależne są bezpośrednio od:

  • Profilu chemicznego szczepu (stężenie i proporcje kannabinoidów, obecność konkretnych terpenów)
  • Indywidualnej gospodarki każdego organizmu
  • Tolerancji THC
  • Dawki
  • Metody konsumpcji

Lecimy z konkretami.

1. Profil kannabinoidowy

Konopie mają w sobie ponad 113 kannabinoidów, które działają w synergii i są odpowiedzialne za charakterystyczne efekty danego szczepu — te z kolei zależą od ich ogólnego stężenia oraz proporcji pomiędzy THC i CBD, dwoma najliczniejszymi i najlepiej przebadanymi kannabinoidami. To właśnie THC i CBD „sterują” właściwościami medycznymi oraz… mniej medycznymi tej rośliny.

A. THC (delta 9-tetrahydrokannabinol)

THC przypisuje się właściwości relaksacyjne i euforyczne, którym towarzyszy też zwiększone łaknienie, a także szereg działań terapeutycznych, jak np. redukcja stresu, ulga od bólu oraz silne działanie przeciwzapalne i przeciwwymiotne.

B. CBD (kannabidiol)

CBD należy do grupy kannabinoidów niepsychoaktywnych, a co za tym idzie, nie jest w stanie odurzyć użytkownika — niezależnie od dawki. Co ciekawe, CBD potrafi nawet łagodzić działanie psychoaktywne THC poprzez blokadę tych receptorów w mózgu, do których THC próbuje wysyłać sygnały dostając się do krwioobiegu. CBD ma za to silne działanie przeciwzapalne i przeciwlękowe, choć to jego właściwości epileptyczne przyniosły temu kannabinoidowi największy rozgłos ze względu na wysoką skuteczność w leczeniu rzadkich odmian padaczki u dzieci. Dodatkowo, CBD jest silnym antyoksydantem i wspiera pracę układu nerwowego, zwłaszcza w mózgu, gdzie bierze udział w produkcji nowych neuronów w hipokampie.

Z tego względu szczepy dzielimy na:

  • Bogate w THC: te odmiany są popularne głównie wśród użytkowników rekreacyjnych, głównie ze względu na swoje silne działanie relaksacyjne i psychoaktywny potencjał. Takie szczepy znajdują zastosowanie w tłumieniu stanów lękowych (w małych i średnich dawkach), bezsenności, depresji, chronicznego bólu, stresu i stanów zapalnych. Trzeba jednak mieć na uwadze, że odmiany z przeważającym stężeniem THC mogą powodować dyskomfort u osób wrażliwych na ten kannabinoid. Tacy użytkownicy powinni się zwrócić w kierunku szczepów z bogatszą zawartością CBD.
  • Bogate w CBD: te szczepy pochodzą głównie z upraw selektywnych, gdzie kwiaty marihuany uprawiane są w celu doprowadzenia do przewagi tego kannabinoidu nad THC w roślinie. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie takie odmiany są szczególnie popularne wśród pacjentów, zwłaszcza tych, którzy chcą czerpać z bogatych właściwości medycznych konopi, ale źle znoszą psychoaktywne działanie THC.
  • Szczepy 50/50: Niektóre szczepy (zarówno indica, jak i sativa) mają równe proporcje CBD do THC. Takie kwiaty wprawiają użytkowników w dobry nastrój zahaczający o delikatną euforię jednocześnie przynosząc ulgę od symptomów. Szczepy 50/50 również pochodzą z upraw selektywnych.

2. Terpeny

Terpeny to wonne i lotne cząsteczki produkowane przez kwiaty i owoce w celu zwabienia nas do nich swoimi zapachami. Terpeny znajdują się m.in. w pieprzu, chmielu, liliach, kwiatach lawendy i — uwaga, uwaga! — w konopiach, i to w całkiem pokaźnych ilościach.

Jak się okazuje, terpeny są również odpowiedzialne za wyjątkowy profil efektów danego szczepu. Jeśli kiedykolwiek używaliście ziół (w ogóle) do aromaterapii, prawdopodobnie podstawy działania terpen są Wam dobrze znane.

Jak podkreśla Dr Raber, to terpeny decydują o tym, czy dany szczep jest pobudzający, czy raczej efekty będą szły w kierunku fizycznego znieczulenia.

„To, jak terpeny kształtują charakter poszczególnych szczepów jest dużo bardziej skomplikowane, niż wszyscy byśmy chcieli, ponieważ wiele zależy zarówno od stężenia pojedynczych terpen, jak też ich proporcji między nimi samymi oraz między kannabinoidami.”

Dla przykładu, szczepy z wysoką zawartością pinenu wzmagają czujność i podbijają dolną granicę pobudzenia. Z kolei w szczepach o dużym stężeniu linalolu można zaobserwować bardziej relaksujące działanie. Z trzeciej jeszcze strony, miercen (obecny m.in. w mango) może wzmacniać i przedłużać psychoaktywne działanie THC; odpowiada też za to, że niektórzy pod wpływem takiego szczepu czasem gubią myśl w rozmowie (która za kilka chwil znów do nich wraca).

Jeśli dobrze u Was z angielskim, możecie szukać właściwości szczepów po ich profilach kannabinoidowych i terpenowych w zagranicznym Internecie. Sami jesteśmy na etapie przygotowywania własnej bazy szczepów w oparciu o te cechy, więc w niedalekiej przyszłości zaczniemy je publikować na blogu.

3. Budowa genetyczna szczepu

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, trzecia kategoria szczepów — hybrydy — powstaje poprzez krzyżowanie ze sobą dwóch (lub więcej) szczepów wyjściowych.

Pewnie domyślacie się, że w zależności od szczepów wyjściowych, krzyżówki mogą nam dać hybrydy z przewagą genów cannabis indica lub cannabis sativa, a w niektórych przypadkach udział obu genów w całej puli bywa równy.

4. Sposób użytkowania i dawka

To, jak korzystamy z konopi ma również bezpośredni wpływ na efekty tej rośliny.

Dla przykładu, efekty po paleniu kwiatów — że tak się kolokwialnie wyrazimy — siadają ciężej na głowie. Delikatne opóźnienie w działaniu THC utrudnia także optymalne dawkowanie i łatwiej jest wtedy o przekroczenie progu tolerancji na THC, a co za tym idzie, doświadczenie m.in uczucia niepokoju lub delikatnych zawrotów głowy.

Z kolei vaporyzacja nie niesie za sobą tak intensywnych odczuć psychoaktywnych, pomimo tego, że do organizmu trafia więcej kannabinoidów niż podczas palenia. Efekty również utrzymują się dłużej, co działa z korzyścią dla pacjentów medycznych konopi.

Jeszcze innego uczucia można się spodziewać po jedzeniu z ziołem. Gdy dostarczamy THC np. w brownie, to musi ono najpierw przejść przez nasz układ pokarmowy zanim dostanie się do krwiobiegu. Oznacza to mniej więcej tyle, że efekty będą odczuwalne później niż w przypadku innych metod (od 40 minut do, czasami, 2 godzin po zjedzeniu); będą także przybierać na intensywności ze względu na stopniowe uwalnianie się THC.

Jedzenie konopne jest z jednej strony najzdrowszą metodą przyjmowania kannabinoidów — o ile oczywiście korzystamy w gotowaniu z produktów wysokiej jakości — a z drugiej najbardziej zgubną w przypadku nowych użytkowników.

Takie osoby zazwyczaj nie wiedzą, jak wygląda metabolizm THC w tym przypadku, a nawet jeśli wiedzą, to brak cierpliwości często wygrywa z rozsądkiem i kiedy po 40 minutach nie czują efektów, to później poprawiają to drugim kawałkiem. W pewnym momencie działanie jednej i drugiej porcji się nawarstwia ze względu na wcześniej wspomniane uwalnianie THC do krwiobiegu, a wtedy łatwo o przybranie trybu „standby” albo o dyskomfort psychiczny spowodowany niepokojem w wyniku nagromadzenia się zbyt dużej dawki THC w organizmie. Umiar warto jest zachować tym bardziej, że efekty po jedzeniu mogą utrzymywać się nawet do 6 godzin.

Jeśli zaś chodzi o dawkę, to najlepiej zaczynać małymi krokami testując swoją reakcję na składniki aktywne konopi. Bycie „zachłannym” w takiej sytuacji przyniesie tyle dobrego, co wypicie czterech filiżanek podwójnego espresso w ciągu godziny — a pretensję można mieć wtedy tylko do samego siebie.

indica vs sativa
fot. PiKwadrat

Indica vs. Sativa: podsumowanie

Teraz już wiecie, że wyciąganie wniosków o potencjalnych efektach konkretnego szczepu wyłącznie na podstawie jego pochodzenia geograficznego jest bardzo dużym uproszczeniem, które w dzisiejszych czasach traci na zasadności.

Dzisiaj, najbardziej precyzyjną metodą przewidywania efektów konopi są dwa główne czynniki: stężenie poszczególnych kannabinoidów — w największej mierze stosunek THC do CBD — oraz obecność terpen.

Działaniem konopi można „sterować” również poprzez stosowanie różnych metod konsumpcji oraz manipulację dawką. Zupełnie inny profil efektów daje mikrodawkowanie z waporyzatora, a co innego stopienie koncentratu w bongu do dabbowania czy zjedzenie mac n’ cheese’a z sosem serowym na konopnym maśle.

Konopie to bardzo złożona rośliny, a im dalej zagłębiamy się w poznawanie ich natury, tym więcej można czerpać z ich właściwości medycznych, ucząc się przy tym odpowiedzialnego korzystania.

A jak to u Was wygląda? Korzystacie z uproszczonej klasyfikacji, czy wyszukujecie informacji o zawartości konkretnych kannabinoidów w danym szczepie?

Zobacz również inne artykuły