Dwubiegunowość marihuany: sekret, który pomoże ci uniknąć lęków po paleniu

by Stonerchef

Marihuana ma dwubiegunową naturę, co oznacza, że niskie i wysokie dawki dają zupełnie przeciwne efekty. Świadomość dwubiegunowości THC pomoże ci uniknąć dyskomfortu w postaci niepokoju, lęków i paranoi po spożyciu konopi.

Jeśli korzystasz z marihuany, to zapewne nie raz doświadczyłeś różnego oblicza jej efektów.

Jednego razu było przyjemnie – wręcz wspaniale – a buzia ci się nie zamykała od śmiechu i jedzenia.

O drugim razie pewnie wolisz zapomnieć, bo przyprawiło cię to o szybkie bicie serca i ciągłe uczucie, że coś jest nie tak; że coś ci zagraża, pomimo tego, że wszystko było w porządku z tobą i otoczeniem.

Skąd taki rozstrzał?

Abstrahując od oczywistych problemów z jakością czarnorynkowego suszu, głównym powodem, dla którego możesz odczuwać lęk i niepokój po marihuanie, jest jej dwubiegunowa natura.

PRZECZYTAJ: MARIHUANA A PSYCHOZY – O CO WŁAŚCIWIE CHODZI?

Ten materiał pomoże ci zrozumieć działanie zioła i dołoży kolejną cegłę do solidnych fundamentów odpowiedzialnego użytkowania.

Na czym polega dwubiegunowość marihuany?

Najprościej ujmując, dwubiegunowość marihuany polega na tym, że niskie i wysokie dawki dają przeciwne efekty.

W niskich dawkach, THC z konopi indyjskich działa odprężająco, a jego interakcja z receptorami CB1 w mózgu sprawia, że może nawet poprawiać skupienie, pamięć i umiejętność uczenia się.

Z kolei duże dawki mogą cię wprawić w dyskomfort psychiczny, bo w mózgu zostaje uruchomiony mechanizm “walcz lub uciekaj”, który w normalnych warunkach uaktywnia się w sytuacjach zagrażających bezpieczeństwu i życiu.

Dzieje się tak dlatego, że różne ilości THC inaczej oddziałują na receptory serotoninowe i dopaminowe oraz inaczej modulują działanie kluczowych neuroprzekaźników.

PRZECZYTAJ: JAK MARIHUANA WPŁYWA NA MÓZG?

Dwubiegunowość THC i jego wpływ na poszczególne funkcje organizmu

Dwubiegunowa natura THC wymaga większej ostrożności, jeśli korzystasz ze szczepów lub produktów bogatych w ten kannabinoid.

To dlatego, że THC wpływa na przetwarzanie emocji (np. strach i przyjemność), postrzeganie otoczenia, reakcje fizjologiczne i procesy poznawcze.

Tutaj trzy przykłady z brzegu:

  • Pamięć i skupienie: niskie i średnie dawki wpływają na nie pozytywne, duże dawki mogą je zaburzać
  • Stany lękowe: niskie i średnie dawki mogą je obniżać, duże – wypiętrzać
  • Gospodarka hormonalna: niskie i średnie dawki pomagają optymalizować, wysokie – zaburzać

I tu zbliżamy się do kluczowego pytania.

Czy to dlatego czuję lęk i niepokój po marihuanie?

Z dużą dozą prawdopodobieństwa.

Jeśli masz dostęp do suszu, o którym wiesz, że był uprawiany w czystych warunkach i bez “polepszania” substancjami z zewnątrz (czyli albo apteka, albo domowa uprawa), a nadal masz lęki – to dawka jest prawdopodobnym winowajcą.

W zdecydowanej większości przypadków, z którymi mieliśmy styczność, zmniejszenie ilości spożytego zioła podczas pojedynczej sesji pomogło zoptymalizować działanie THC na układ nerwowy, dzięki czemu wcześniej wspomniany dyskomfort nie występował.

Są jeszcze dwa scenariusze, kiedy nawet niskie dawki mogą okazać się za wysokie:

  • Ukryte lęki i nieprzepracowane emocje: THC jest delikatnym psychodelikiem, więc potrafi wywlec na wierzch to, co na poziomie świadomym “zamiatasz pod dywan”. Wtedy dużo łatwiej dochodzi do aktywacji ciała migdałowatego i wywołania mechanizmu obronnego w postaci intensyfikacji lęku.
  • Nadwrażliwość na THC: każdy organizm jest inny. Niektóre osoby mają naturalnie wysoką wrażliwość i dawki uznawane za niskie mogą być dla nich zbyt intensywne. Niektórzy zwyczajnie nie nadają się biologicznie do korzystania z odmian bogatych w THC.
  • Niedopasowany profil terpenowy: niektóre terpeny hamują psychodeliczną naturę THC, za to inne ją uwypuklają poprzez zwiększenie przepuszczalności bariery krew-mózg. 

Większość badań  odnośnie do dwubiegunowej natury marihuany była prowadzona na zwierzętach. Potrzeba więcej badań na ludziach, żeby móc ferować wnioski na temat powtarzalności tego zjawiska i ludzkiego progu wrażliwości na THC.

Czy CBD też ma dwubiegunową naturę?

Tak, z tym że dwubiegunowość CBD nie stwarza aż tylu wyzwań natury użytkowej.

W niskich dawkach CBD może zwiększać uważność, poprawiać skupienie i stymulować mózg do pracy.

Z kolei duże dawki działają uspokajająco ze względu na ich zdolność do obniżania ciśnienia krwi i hamowanie pracy pobudzających neuroprzekaźników oraz zwiększanie poziomu tych, które równoważą działanie układu nerwowego.

Dlatego osoby ze zdiagnozowanymi zaburzeniami lękowymi, schizofrenią, chorobą dwubiegunową albo atakami paniki, częściej skłaniają się w kierunku produktów bogatych w CBD.

PRZECZYTAJ: CZYM SIĘ RÓŻNI CBD OD THC?

Pozostałe dwubiegunowe kannabinoidy

Jest jeszcze jeden kannabinoid wykazujący dwubiegunowość — THCV (tetrahydrokannabivarin).

Jego dwubiegunowa natura objawia się tym, że niskie dawki mogą blokować psychodeliczne efekty THC, a z kolei większe dawki są w stanie je potęgować.

Odmiany z większą zawartością THCV mogą okazać się skuteczniejsze dla pacjentów medycznej marihuany wymagających większych dawek THC.

Jednak w przypadku niedoświadczonych użytkowników o wysokiej wrażliwości i niskiej tolerancji na THC mogą dostarczać zbyt intensywnych efektów.

Jak znaleźć optymalną dawkę THC dla siebie?

To odbywa się zawsze metodą prób i błędów, jednak będąc świadomym dwubieugunowości THC, można zminimalizować margines błędu i tym samym korzystać z zioła bez doświadczania efektów niepożądanych.

Warto kierować się tymi trzema zasadami: 

Zaczynaj od małych ilości

Dawkę zawsze można zwiększyć. Ale odjąć? Nie bardzo.

Najgorsze, co możesz zrobić na początku przygody z konopiami, to zaczynać dawkowanie z wysokiego “C”, próbując dorównać bardziej doświadczonym użytkownikom.

Ile to już razy ostrzegaliśmy ludzi, którzy z nami palili, że na początku powinni ściągnąć jednego, max dwa buchy z jointa i odczekać godzinę.  

A oni się zarzekali, że nie; że oni lubią; że dla nich takie ilości to nic.

A potem siedzieli cicho jak na pogrzebie i myśli im w głowie robiły takiego patataja, że nie byli w stanie rozmawiać z innymi, o dobrej zabawie nie mówiąc.

Pomyśl sobie – masz 20 lat, nigdy nie piłeś kawy. Twoi znajomi piją 4 filiżanki dziennie, z czego pierwsze dwie są naprawdę mocne.

U ciebie to dopiero pierwszy raz, ale lecisz z taką samą ilością.

I dopiero wtedy, gdy szczękościsk spotyka się z napadem lęku i galopującym rozwolnieniem, zaczyna do ciebie docierać, że to gra nie była warta sraczki, że tak sparafrazujemy popularne powiedzenie.

Spinając tę sekcję w klamrę: schowaj ego do kieszeni.

Zwiększaj dawkę powoli

Bierzesz buszka, dwa – jest super.

Zaczynasz odczuwać przyjemne odprężenie, w głowie robi się jakby weselej, a na domiar dobrego apetyt zaczyna grać marsz imperialny w kierunku lodówki.

Myślisz sobie: “a, co mi tam, poprawię jeszcze dwoma buszkami i będzie elegancja-Francja”.

I wtedy okazuje się, że były to o dwa buszki za dużo, bo oto aktywowała się dwubiegunowość marihuany.

Tolerancja nie rośnie jak na drożdżach; to proces, który wymaga czasu i może się budować w różnym tempie w zależności od użytkownika.

Jeśli po dwóch buchach czujesz się dobrze, zapamiętaj poniższe zdanie:

Co się polepszy, to się popieprzy. Czasami, faktycznie, lepsze jest wrogiem dobrego.

Dobierz odpowiednią metodę spożycia

Jeśli zaczynasz korzystać z zioła, to palenie i jedzenie nie są najlepszymi metodami konsumpcji.

Palenie, choć teoretycznie mniej wydajne od waporyzacji, dostarcza więcej związków aktywnych w krótkim czasie. Nie występuje tu powolne podgrzewanie materiału, jak w waporyzatorze, więc jeden buch z jointa może być niekiedy ekwiwalentem kilku buchów z waporyzatora, nawet nastawionego na wysoką temperaturę.

Za to przyjmowanie zioła w jedzeniu wiąże się z innym ryzykiem. THC zmienia się w silniejszy metabolit w wątrobie — 11-hydroxy-THC — którego działanie jest wyraźniejsze i bardziej psychodeliczne ze względu na jego większą zdolnośc do przenikania bariery krew-mózg. 

Wtedy nie tylko ta sama dawka działa mocniej, ale dochodzi też kolejny element ryzyka, czyli opóźniony zapłon THC w jedzeniu. Efektów można się spodziewać w ok. 30-90 minut w zależności od wagi i metabolizmu. Wielu początkujących użytkowników gubi brak cierpliwości, przez co “poprawiają” kolejną dawką i fundują sobie cały spektakl skutków ubocznych.

Dla początkujących użytkowników najbezpieczniejsza jest waporyzacja marihuany.

Co, gdy przesadzę?

Przede wszystkim – uspokój się. Fizycznie nic złego ci się nie dzieje.

Po prostu twój mózg dostał sygnały o dużej produkcji anandamidu (twojego “własnego THC”) i ta nadprodukcja jest traktowana jako sytuacja potencjalnego zagrożenia.

Innymi słowy, THC oszukuje mózg, że coś na ciebie czyha, podczas gdy dookoła wszystko jest w porządku.

Stąd uczucie niepokoju, lęku, paranoi, a przy wyjątkowo dużych dawkach — możliwy epizod paniki.

Nie mówiąc już o zimnych potach, przyspieszonym biciu serca, ogólnej dezorientacji i spadku poziomu cukru we krwi.

Na szczęście są trzy sposoby, dzięki którym możesz szybko i bezpiecznie poprawić swoje samopoczucie.

OBEJRZYJ VLOGA: CO ZROBIĆ, JAK ZA BARDZO SIĘ ZJARASZ?

Oddychaj

Techniki oddechowe to niedoceniany, aczkolwiek coraz bardziej popularny element profilaktyki stresu i radzenia sobie z nim.

Powolne, jednostajne oddychanie przez nos i wypuszczanie powietrza w tym samym tempie przez usta, pomaga uaktywnić układ przywspółczulny.

Układ ten odpowiada za uspokojenie i spowolnienie funkcji organizmu. Ma to na celu wprowadzenie go w stan odpoczynku poprzez zasygnalizowanie, że twoje otoczenie jest wolne od zagrożeń i ciało może zacząć się regenerować.

Weź olejek CBD

Większe dawki CBD blokują psychodeliczny potencjał THC, jednocześnie podbijając jego relaksacyjne i terapeutyczne właściwości.

Jeśli czujesz niepokój lub lęk po spożyciu zioła, od razu weź dużą dawkę CBD, np. 100 miligramów. Pomoże ci to uspokoić organizm, poprawić reakcje stresowe i odciąży receptory kannabinoidowe przesadnie stymulowane przez THC.

SPRAWDŹ: POLECANE PRODUKTY CBD, KTÓRE FAKTYCZNIE DZIAŁAJĄ

Zjedz coś lub rozgryź pieprz

Jednym z bardziej dokuczliwych skutków ubocznych wysokich dawek THC jest duży spadek poziomu cukru we krwi, co w fachowej terminologii określa się jako “greening out”.

Niektórym osobom z tego powodu robi się na tyle słabo, że muszą usiąść lub położyć się i przeczekać ten nieprzyjemny stan.

To jest dobry moment, żeby zjeść sycący posiłek, najlepiej z węglowodanami. W ten sposób nabierzesz więcej energii i “ocucisz się” szybciej.

Z kolei rozgryzienie kilku ziarenek pieprzu prowadzi do uwolnienia dwóch terpenów — pinenu i beta-kariofilenu. Obydwa związki hamują działania niepożądane THC w sferze psychologicznej i fizjologicznej.

Czy tolerancja na marihuanę wpływa na jej dwubiegunowość?

Tak, wzrost tolerancji sprawia, że działanie psychoaktywne THC traci na sile, ponieważ receptory CB1 w mózgu się uniewrażliwiają na wcześniejsze dawki.

Jeśli korzystasz z zioła w ramach profilaktyki zdrowotnej bądź leczenia konkretnego schorzenia/choroby, to zjawisko tolerancji jest jak najbardziej pożądane.

To dlatego, że tolerancja na efekty psychoaktywne nie oznacza spadku wrażliwości na działanie terapeutyczne THC.

Jeśli natomiast jesteś użytkownikiem rekreacyjnym i ta warstwa psychoaktywna stanowi cel, to odpowiedzialne będzie oscylowanie wokół swojej bazowej tolerancji i korzystanie w takich odstępach czasowych, żeby nie doprowadzać do jej wzrostu.

PRZECZYTAJ: 6 SPOSOBÓW NA ZBICIE TOLERANCJI NA THC

Suplementacja CBD może okazać się ponownie pomocna, bo CBD spowalnia budowanie tolerancji na THC.

Teraz już wiesz, o co chodzi z dwubiegunowością marihuany. Mamy nadzieję, że wykorzystasz tę wiedzę do odpowiedzialnego korzystania z zioła i wten sposób unikniesz też działań niepożądanych. Buch z tobą!

Zobacz również inne artykuły