Przyznamy się nieskromnie – jakkolwiek by to nie zabrzmiało – do robienia pysznych lodów. Natomiast to, co dzisiaj dokonało się przy użyciu kilku naczyń, sprawnych rąk i zamrażarki, przechodzi najśmielsze marzenia każdej gastro-bestii. Lody z solonym karmelem, orzechowym cookie dough i sosem czekoladowym uzależniają. Tylko nie wiemy, czy traktować to jako ostrzeżenie, czy jako kuszącą obietnicę.
Z tymi lodami jest tak, że niezależnie od tego, ile nałożycie ich sobie do miseczki/wafla (niepotrzebne skreślić), i tak wyczyścicie wszystko lepiej, niż najdokładniejszy odkurzacz. I tu nie ma, że boli, że nie mogę, że już mi się miejsce skończyło. Nasze lody z solonym karmelem i orzechowym cookie dough nie przyjmują takiej argumentacji, a wszelkie próby stawiania oporu kolejnej łyżeczce/chochli (ponownie – niepotrzebne skreślić) są tłumione z okrucieństwem nieokrzesanego wikinga.
A przecież one z pozoru są takie niewinne i tylko sobie leżą w tym pojemniku. No właśnie. Dopóki leżą, dopóty jesteście bezpieczni. Ale wystarczy tylko na chwilę spuścić psy apetytu (łohohoho, cóż za porównania) ze smyczy, żeby przekonać się o ich absolutnej bezwzględności. A to wszystko przez to, że lody prezentują naprawdę pokaźną gamę smaków i chociaż wiadomo, że to solony karmel jest głównym bohaterem, to drugie skrzypce grane przez orzechowe cookie dough oraz sos czekoladowy są wprawiane w ruch tak mocno, że filharmonie ze swoimi koncertami mogą się jedynie schować i podziwiać kunszt naszej symfonii.
Z jednej strony tu każdy smak da się dokładnie wyczuć z osobna, a zdrugiej wszystkie składowe sumują się w taką reakcję lodową, że czapki z głów, kapcie ze stóp i łzy z oczu.
Do przygotowania lodów z solonym karmelem i orzechowym cookie dough przydadzą się:
Oczy niech teraz skierują się w dół, bo przed Wami prawdziwie boski przepis.
Składniki:
Lody z solonym karmelem, orzechowym cookie dough i sosem czekoladowym:
450g śmietanki 36% (kremówki)
450g słodzonego mleka skondensowanego
Orzechowe cookie dough (przepis poniżej)
Sos czekoladowy (przepis poniżej)
Orzechowe cookie dough:
130g mąki pszennej uniwersalnej (typ 480)
200g brązowego cukru
115g masła w temperaturze pokojowej
100g białych kropelek czekoladowych lub posiekanej białej czekolady
1 łyżka mleka 3,2%
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka soli
Sos czekoladowy:
50g ciemnego kakao
100g białego cukru
115g śmietanki 36% (kremówki)
60g masła w temperaturze pokojowej
Najpierw dodatki – lody później
Tak, jak nazwa wskazuje – zaczniemy nasze lodowe podboje od przyrządzenia dodatków.
Na pierwszy ogień pójdzie orzechowe cookie dough. Nagrzewamy piekarnik do 175 stopni, a mąkę rozprowadzamy po blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy materiał przez ok. 5 minut, a po wyjęciu czekamy, aż wystygnie.
W osobnej misce łączymy mąkę z cukrem, masłem zwykłym, masłem orzechowym, ekstraktem waniliowym, mlekiem i solą. Mieszamy całość do dokładnego połączenia się składników.
Teraz pozostaje nam wprowadzić białą czekoladę przy użyciu szpatułki – i gotowe.
Nasze orzechowe cookie dough trzymamy w lodówce na czas przygotowania pozostałych składników.
No właśnie, a’propos reszty, wypadałoby w tym momencie sporządzić sos czekoladowy. W tym celu bierzemy rondelek i umieszczamy w nim kakao wraz z cukrem, po czym dokładnie je mieszamy. Wprowadzamy śmietanę, ustawiamy ogień na kuchence na średni i zaczynamy podgrzewać całość, mieszając ciągle wszystkie składniki. Kiedy mieszanka zacznie nabierać ciepła, wrzucamy masło i mieszamy, aż się stopi. Jak już sos będzie gorący, dodajemy ekstrakt waniliowy i mieszamy po raz ostatni.
Orkiestra się już rozgrzała, teraz pora na dyrygenta.
Nastał czas lodów
Tak jest! Żeby zabrać się do lodów, ubijamy najpierw śmietanę na sztywno. Do śmietany dodajemy mleko skondensowane, solony karmel i delikatnie mieszamy, aż do dokładnego połączenia się składników.
Przelewamy część masy do litrowego pojemnika, po czym polewamy ją częścią sosu czekoladowego i posypujemy porcją orzechowego cookie dough. Powtarzamy ten proces, aż skończy nam się masa lodowa (cookie dough i sos można przechowywać w szczelnych pojemnikach w lodówce), po czym wkładamy patyczek do pojemnika i przesuwamy nim po powierzchni lodów.
Mrozimy najlepiej całą noc, a po wyjęciu polewamy solonym karmelem i podgrzanym sosem czekoladowym.
My się jeszcze przy okazji wyposażyliśmy w wafelki do lodów, dzięki czemu poczuliśmy się przez chwilę, jakby za oknem nie wiało jesienią, a wiosna już na dobre zadomowiła się w terenie. Na razie zadowoliliśmy się tymi obłędnie seksownymi lodami ociekającymi tym, co najlepsze w słodyczach – głęboką czekoladą i karmelem spoczywającymi na kawałkach dokładnie wyczuwalnego, orzechowego cookie dough.