Jest pewien rodzaj głębi czekoladowej, która raz przyjęta wywraca oczy do góry ze szczęścia, ale z każdym kolejnym gryzem zdaje się pokonywać nasz apetyt. I wtedy z pomocą przychodzi puszysty krem z dodatkiem mięty i serka śmietankowego, żeby balansować czekoladową intensywność za każdym razem, kiedy ta zaczyna przekraczać granicę. Główną gwiazdą niedzielnego wieczoru jest brownie z miętowym kremem sernikowym.
Za każdym razem, kiedy Nitka przygotowuje coś z użyciem czekolady i mięty, po drugiej stronie Stonerchefowego blatu panują naprawdę gęste emocje. Perspektywa zesłania na siebie orzeźwiającej blachy grzesznego brownie jest iście kapitalna i absolutnie warta każdej minuty spędzonej na czekaniu na to czekoladowe arcydzieło.
Po kolejnym zaopatrzeniu się w kropelki czekoladowe, nastał czas siania endorfin. I tak właśnie owe krople wpadły zarówno do masy na brownie, jak i do miętowego kremu. Aby zintensyfiować doznania, pozwoliliśmy sobie na hojną łyżkę czekoladowego sosu. Brzmi jak kawał grzechu.
Najlepsze w tym deserze jest to, że i tak trzeba go schłodzić, więc miętowy krem sernikowy zyskuje na mocy, a czekolada… Nie lubimy się powtarzać, ale nie ufajcie ludziom, którzy nie potrafią jej docenić.
Do przygotowania czekoladowego brownie z miętowym kremem sernikowym przydadzą się:
- dwie duże miski,
- nóż,
- mikser,
- szpatułka,
- forma do ciasta,
- papier do pieczenia,
- piekarnik.
W przypadku tego brownie nie należy zwlekać z przygotowaniami.
Składniki:
Masa na brownie:
4 duże jajka
100g białego cukru
200g brązowego cukru
230g masła w temperaturze pokojowej (roztopionego)
150g ciemnego kakao
65g mąki pszennej uniwersalnej (typ 480)
1/2 łyżeczki soli
100g kropelek czekoladowych lub posiekanej czekolady
Miętowy krem sernikowy:
200g serka śmietankowego
200g śmietanki 36% (kremówki)
60g cukru pudru
Kilkanaście kropel miętowych
80g mlecznych kropelek czekoladowych lub posiekanej czekolady
Szczypta zielonego barwnika spożywczego.
Żyzne fundamenty
Na start przygotowujemy piekarnik – ustawiamy temperaturę 150 stopni, po czym wyjmujemy płaską formę do ciasta i wykładamy ją papierem do pieczenia, który powinien wychodzić nieco za krawędzie naczynia.
W dużej misce ubijamy jajka na średnich obrotach miksera, aż do uzyskania blado-żółtej barwy. Następnie wsypujemy cukry i kontynuujemy ubijanie.
W tym momencie zaczynamy dodawać roztopione masło, kakao, ekstrakt waniliowy i mąkę, ponownie miksując.
Na koniec wprowadzamy szpatułką kropelki czekoladowe.
Tak powstałą masę przekładamy do przygotowanej wcześniej formy i wyrównujemy powierzchnię na górze.
Ciasto pieczemy ok. 45-60 minut, aż do momentu, w którym patyczek włożony do środka wyjdzie niemalże całkiem suchy.
Brownie odstawiamy na bok do całkowitego wystudzenia, a w tym czasie możemy ogarnąć swoje stanowisko pracy i przygotować miętowy krem sernikowy.
Warstwa miętowej lekkości
Łapiemy za dużą miskę i ubijamy w niej śmietanę z połową cukru pudru na sztywno. W osobnej misce ubijamy pozostały cukier puder z serkiem śmietankowym do uzyskania lekkiej i puszystej konsystencji. Do naczynia z ubitym serkiem dodajemy krople miętowe i szczyptę zielonego barwnika, miksując jeszcze do momentu, aż masa zrobi się jednolita i gładka.
Teraz pozostaje nam już tylko połączyć zawartość obu misek. Robimy to również mikserem na średnich obrotach do dokładnego wymieszania obu półproduktów.
Do kremu wprowadzamy jeszcze szpatułką kropelki czekoladowe lub posiekaną czekoladę, po czym mieszamy i wykładamy zawartość miski na wystudzone brownie. Wykończone ciasto chłodzimy jeszcze w lodówce ok. 2 godziny. Bez dwóch zdań, jak najbardziej wskazane jest posypanie wierzchu dodatkową ilością czekolady i polanie całości sosem czekoladowym po wyjęciu z lodówki.
Tu nie trzeba nic więcej dodawać, zdjęcia mówią wszystko – właściwie to szepczą „chodź, weźmiesz tylko gryza i odejdziesz bez większych wzruszeń, obiecuję”. A potem to brownie z miętowym kremem będzie płakać ze śmiechu czekoladowymi łzami, że uwierzyliście w tę obietnicę.
- 4 duże jajka
- 100 g białego cukru
- 200 g brązowego cukru
- 230 g masła w temperaturze pokojowej (roztopionego)
- 150 g ciemnego kakao
- 65 g mąki pszennej uniwersalnej (typ 480)
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g kropelek czekoladowych lub posiekanej czekolady mlecznej
- 200 g serka śmietankowego (takiego, jak na kanapki np. Łaciaty, Piątnica, Philadelphia)
- 200 g śmietanki 36% (kremówki)
- 60 g cukru pudru
- Kilkanaście kropli miętowych
- 80 g mleznych kropelek czekoladowych lub posiekanej czekolady mlecznej
- Szczypta zielonego barwnika spożywczego
-
Nagrzej piekarnik do 150 stopni. Wyjmij płaską formę do ciasta (18x27cm) i wyłóż ją papierem do pieczenia. Papier powinien wychodzić nieco za krawędzie naczynia.
-
W dużej misce ubij jajka na średnich obrotach miksera, aż do uzyskania blado-żółtej barwy. Następnie wsyp cukry i kontynuuj ubijanie.
-
Zacznij dodawać roztopione masło, kakao, ekstrakt waniliowy i mąkę, ponownie miksując. Na koniec wprowadź szpatułką kropelki czekoladowe.
-
Przenieś masę brownie do wcześniej przygotowanej formy i wyrównaj powierzchnię na górze.
-
Piecz ciasto ok. 45-60 minut do momentu, w którym patyczek włożony do środka wyjdzie niemalże całkiem suchy.
-
Odstaw brownie na bok do całkowitego wystudzenia.
-
Ubij w dużej misce śmietanę z połową cukru pudru na sztywno.
-
W osobnej mące ubij pozostały cukier puder z serkiem śmietankowym do uzyskania lekkiej i puszystej konsystencji.
-
Dodaj do serka krople miętowe i szczyptę zielonego barwnika, miksując do momentu, w którym masa stanie się jednolita i gładka.
-
Połącz zawartość obu misek, miksując do dokładnego wymieszania półproduktów.
-
Wprowadź szpatułką kropelki czekoladowe lub posiekaną czekoladę. Wymieszaj i wyłóż zawartość miski na wystudzone brownie.
-
Wstaw ciasto do lodówki na ok. 2 godziny.