Mogliśmy zrobić dżem z czarnej porzeczki, z figi, z jabłek itd. Zrobiliśmy dżem habanero. Jak to? Dlaczego? Czy to możliwe? Tak wiele pytań, na które wypada odpowiedzieć.
Zaczęło się od marynowanych jalapeno, które tak właściwie sprawiły, że przetwory awansowały z rangi „fajna sprawa” do „nie możemy przestać o nich myśleć”. Poza tym, co jakiś czas w komentarzach z ostrymi przepisami pojawiały się głosy ludu, że oto „chcemy habanero!”, „dajcie coś z habanero!” „jalapeno jest za słabe, zróbcie przepis z habanero!”
No dobra, spokojnie…
Tylko przecież nie będziemy robić marynowanych habanero, bo to już byłoby pójście po linii najmniejszego oporu (tak się to poprawnie pisze, ustalmy to raz na zawsze!). Co zatem przyrządzić z tych małych, czerwonych karakanów? No co?…
NO DŻEM!
Może to brzmi absurdalnie, ale połączenie słodkiego dżemu z ostrymi papryczkami to jest coś, w czym miłośnicy galaretkowatych smarowideł i kapsaicyny zakochają się bez pamięci. Poza tym, o ile surowe papryczki potrafią wyrządzić krzywdę językowi, o tyle dżem habanero najpierw zaczyna grać słodką melodię po podniebieniu, dopiero stopniowo uwalniając swój piekielny potencjał – coraz bardziej… i bardziej… i bardziej… aż zrobi Wam się cieplutko z tego wszystkiego. Mimo to, nie musicie się martwić o swoje przełyki, bowiem nasz dżemik jest na tyle zbalansowany, że nawet mniej tolerancyjne na ostrość osobniki będą się nim zajadać do ostatniej łyżeczki. No, chyba że nie wyfiletujecie odpowiednio papryczek – wtedy zacznie się jazda bez trzymanki.
Jedyne, na co MUSICIE zwrócić uwagę to fakt, że ten przepis oznacza pracę w trudnych warunkach, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, wliczając w to:
- Rękawiczki
- Bezpieczny dystans między wzrokiem a garnkiem z habanero
Rękawiczki, bo nie chcecie przez całą resztę dnia maczać dłoni w mleku, lodowatej wodzie, albo wietrzyć ich na balkonie; a uwierzcie, kontakt rąk z włóknami habanero jest równie przyjemny, co wycieranie twarzy papierem ściernym. Jeśli zaś chodzi o dystans, to jest on o tyle istotny, że trzymając twarz nad garnkiem i wdychając opary z gotującego się dżemu, można się wzruszyć o wiele bardziej, niż przy końcowej scenie z „Pamiętnika”.
Do przygotowania dżemu z habanero przydadzą się:
- nóż szefa kuchni,
- duża miska,
- malakser z blenderem,
- szpatułka,
- średni garnek.
To co, gotowi na dreszczyk emocji?
Składniki (na jeden 300ml słoik):
Dżem habanero:
300g czerwonych habanero
300g białego cukru
80ml octu z jabłek
5g pektyn w proszku (pektyny to naturalne substancje żelujące do przetworów, pozyskiwane m.in. ze ścianek komórkowych owoców – można je dostać w sklepach z ekologiczną żywnością)
Dżem o podwyższonym stopniu ryzyka
Zaczynamy od wyfiletowania papryczek habanero. Odcinamy im ogonki, przekrawamy na pół i pozbywamy się jasnych włókien oraz pestek ze środka. Jeśli wolicie bardzo ostry dżem, to możecie pozbyć się włókien z połowy porcji, a w reszcie je zostawić.
Następnie umieszczamy papryczki w pojemniku malaksera i miksujemy je na bardzo drobno. Należy przy tym pamiętać, żeby nie przesadzić z siekaniem, bo zrobi nam się mokre puree, a nie o to nam chodzi, bo wypadałoby czuć teksturę habanero w dżemie.
Papryczki przenosimy do garnka, w którym ląduje również ocet i pektyny. Całość mieszamy bardzo dokładnie i stawiamy na DUŻYM ogniu. Zawartość naczynia powinniśmy doprowadzić do zagotowania – ale do takiego zagotowania, które nie ustanie po zamieszaniu łyżką. Oczywiście papryczki cały czas mieszamy przy podnoszeniu temperatury, żeby nie przypalić garnka.
Kiedy już zagotujemy nasz prawie-dżem, wsypujemy cukier, mieszamy go dokładnie z resztą składników i ponownie doprowadzamy do hardego gotowania.
Teraz dżem powinien się gotować dokładnie 1 minutę. Po tym czasie zdejmujemy garnek z ognia, a jego zawartość przelewamy do uprzednio wyparzonego słoika.
Możemy zakręcić mocno słoik i przejść do kolejnego etapu, którym będzie…
Pasteryzacja
Pasteryzacja to naturalne konserwowanie przetworów, która polega na gotowaniu słoika w kąpieli wodnej przez określony czas. Do garnka wkładamy ścierkę (to pomoże zapobiec pęknięciu słoika), na której stawiamy słoik z dżemem habanero, a ten zalewamy wrzącą wodą do 3/4 wysokości pojemnika. Nakładamy na garnek pokrywkę i doprowadzamy wodę do zagotowania.
Dżem powinien być trzymany w kąpieli wodnej ok. 10 minut. Po tym czasie można go wyjąć z garnka i postawić na suchej ściereczce do góry dnem – w tej pozycji trzymamy dżem do momentu całkowitego wystudzenia. Kiedy to nastąpi, dżem habanero zdąży zgęstnieć, będzie zawekowany i gotowy do spożycia.
Oto konfitura z habanero – diabelnie czerwona, o podwójnym smaku, niebywałej mocy i – przede wszystkim – naturalna, bez dodatku chemii, barwników, fixów i innych żelujących wytworów przemysłowych.
A najlepiej smakuje ze zgrillowanym domowym chlebem tostowym Stonerchefa posmarowanym masłem albo śmietankowym serkiem kanapkowym.