Nasze lody kajmakowo-kakaowe są jednocześnie przykładem ewolucji i kreacjonizmu. Na początku bowiem był sam kajmak. Potem Stonerchef pomyślał o krówkowej incepcji, chcąc polać lody płynnym kajmakiem i wykończyć je krówkami. Dalej przewinęła się koncepcja malin, aż w końcu obok kajmaku stanęło kakao. I stworzył Stonerchef lody kajmakowo-kakaowe. I widział, że wszystko, co zaraz zje będzie maksymalnie dobre.
Lody wytwarzamy i kolekcjonujemy w pokaźnych ilościach. Babcia zawsze mawiała, że na przeziębione gardło lody są najlepsze, bo w tak niskich temperaturach bakterie nie mają żadnych szans na przetrwanie. Zabobon czy nie, mamy przynajmniej dobre usprawiedliwienie na opychanie się nimi, no bo przezorny zawsze ubezpieczony, strzeżonego pan Lód strzeże i takie tam.
Jeśli zaś chodzi o lody kajmakowo-kakaowe, to nie tylko smakują jak siódme niebo, ale zasługują bezapelacyjnie na miano ósmego cudu świata i gastro nagrodę Nobla za szybkość przygotowania i prostotę. Mamy tutaj w sumie 3 składniki, odrobinę miksowania, kilka delikatnych ruchów na koniec i ŁUBUDU prosto do zamrażarki na 4-6 godzin.
Po tym czasie można już ronić łzy szczęścia – tylko nie na pojemnik z lodami, żeby ich nie rozpuścić!
Do przygotowania lodów kajmakowo-kakaowych przydadzą się:
Składniki:
Lody kajmakowo-kakaowe:
460g kajmaku
420g śmietany 36% (kremówki)
2 łyżki ciemnego kakao
Łączymy i mrozimy dwa światy
Mieszamy kajmak ze śmietaną na małych obrotach miksera, aż oba składniki dokładnie się połączą.
Dzielimy tę masę na pół i przelewamy do dwóch miseczek. Do drugiej miseczki dosypujemy kakao i miksujemy, aż połączy się z kajmakiem.
Ubijamy zawartość obu misek, tym razem na wysokich obrotach miksera – popracujemy tak ok. 5 minut. Po tym czasie bierzemy do ręki spory pojemnik i przelewamy do niego zawartość miski z samą masą kajmakowo-śmietanową. Druga w kolejności ląduje masa z dodatkiem kakao.
Kiedy pojemnik już się wypełni, wkładamy do niego patyczek albo nóż i delikatnymi ruchami mieszamy płynną masę.
Teraz pora na wspomniane na wstępie ŁUBUDU do zamrażarki. Trzymamy tam nasze lody 4 do 6 godzin, a jak jesteście tak samo high-tech, high-fashion i w ogóle high jak my, to można odpalić w zamrażarce funkcję „super-mrożenie” – to jest takie udogodnienie dla niecierpliwych lodożerców.
Królowa Słodkości miała rację – kakao do kajmaku to był strzał w sam środek tarczy, poprawiony całą serią z karabinu maszynowego. A te trzy skromne gałki na dwoje to tak dla zachowania pozorów i na potrzeby zdjęcia, bo kiedy sesja się skończyła, to łyżeczki zamieniliśmy na łyżki, ramekiny na pojemnik, a nasze żołądki na posesję Toma Cruise’a.
- 460 g kajmaku
- 420 g śmietany 36% kremówki
- 2 łyżki ciemnego kakao
-
Wymieszaj dokładnie kajmak ze śmietaną na małych obrotach miksera.
-
Podziel masę na dwie porcje.
-
Do jednej z misek wsyp kakao i wymieszaj raz jeszcze, aż składniki się połączą.
-
Ubij zawartość obu misek na wysokich obrotach miksera - poświęć po 5 minut na każdą.
-
Weź duży pojemnik i przelej do niego najpierw samą masę śmietanowo-kajmakową, a później zawartość miski z dodatkiem kakao.
-
Włóż do pojemnika patyk lub nóż i delikatnie zamieszaj płynną masę lodową.
-
Mroź ok. 4-6 godzin.