To już jest naprawdę wybitne arcydzieło gastrożerstwa. Sernikowe brownie, które samym rozmiarem przyprawiają o momentalny ślinotok, a dopieszcza je jeden, magiczny składnik.
Nitka teraz szaleje w kuchni, z racji tego, że Królestwo Słodkości miało chwilowo mały przestój. Efekty tego szaleństwa są takie, że w naszym mieszkaniu codziennie unosi się zapach magicznie kasujący wszelkie uczucie sytości, a wprowadzający żądzę pałaszowania słodyczy bez opamiętania. Dobrze, że często pokonujemy pieszo długie dystanse i to jeszcze z zakupowym obciążeniem, bo inaczej tyłeczki by nam mogły przyrosnąć do kanap i trzeba byłoby się odzywać o pomoc do samej Ewy Chodakowskiej, żeby nas z tych kanap ruszyła.
Dzisiaj jednak Nitunia przeszła samą siebie.
Jeśli gigantyczna chałka Oreo zrobiła na Was wrażenie samym rozmiarem, to te brownie zmiatają to wrażenie z powierzchni ziemi, bowiem to są nie tylko imponujące gabarytowo bloki (tak to jest, jak się piecze brownie w formie na keks – handlujcie z tym), ale po zatopieniu w nich zębów nasze życie zmienia się w teledysk raperów zza Oceanu, pełne bogactwa, drogich samochodów i łańcuchów droższych niż Lamborghini Wojewódzkiego. Kto by pomyślał, że to za sprawą zwykłej, białej czekolady dodanej do masy sernikowej.
Tak, wiemy – biała czekolada to wyrób czekoladopodobny, a prawdziwa czekolada ma w sobie…
Nic nas to nie interesuje! Liczy się to, że białą czekoladą sprawiliśmy, że brownie już nigdy nie będą takie jak kiedyś. I bardzo dobrze, bo od teraz będzie tylko lepiej.
Do przygotowania zmutowanych sernikowych brownie z białą czekoladą przydadzą się:
- piekarnik
- keksówka
- duża miska
- szpatułka
- mikser
- nóż szefa kuchni
- dwie średniej wielkości miski
- rondelek
Pewnie nie możecie się już doczekać, kiedy zdradzimy słodką (dosłownie!) tajemnicę, co nie?
Właśnie dlatego nie będziemy już przedłużać i zabierzemy Was w magiczną podróż po krainie dekadencją płynącej, gdzie piekarnik nie zna słowa „odpoczynek”, a ludzie z najedzenia chodzą szczęśliwsi niż Świadek Jehowy, któremu ktoś w końcu domofonem drzwi do klatki.
Składniki (na 4 WIELKIE brownie):
Masa brownie:
60g masła
120g posiekanej czekolady mlecznej
135g białego cukru
2 jajka
110g mąki pszennej uniwersalnej (typ 480)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
Masa sernikowa:
225g serka śmietankowego
60g białego cukru
1 jajko
120g posiekanej białej czekolady
Jak zostać mistrzem brownie?
Najpierw kwestie techniczne – sprawdzamy, czy światła postojowe działają, przekręcamy kluczyk w stacyj… WRÓĆ!
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni (termoobieg), a przy okazji wyjmujemy sobie formę tzw. keksówkę (rozmiary 30x12cm), którą wyłożymy papierem do pieczenia, tak aby wystawał nad krawędzie formy – to nam pomoże łatwiej wyjąć brownie po pieczeniu.
W pierwszej kolejnści przygotujemy sobie masę sernikową. Wyjmujemy dużą miskę i wrzucamy do niej serek śmietankowy, a następnie dodajemy cukier i jajko. Całość ubijamy na puszystą i lekką masę. Do masy pozostaje nam już wtedy wmieszać drobno posiekaną białą czekoladę i dokładnie połączyć oba składniki.
Pora zabrać się za masę brownie. W rondelku zagotowujemy wodę, po czym wyłączamy ogień i umieszczamy na garnku żaroodporną miskę, w której łączymy masło oraz posiekaną czekoladę. Mieszanie kontynuujemy do momentu, w którym wszystkie składniki się stopią i scalą w jedną całość. Następnie do mieszanki trzeba będzie wmiksować cukier wraz z jajkami.
W osobnej misce mieszamy mąkę, proszek dopieczenia i sól, po czym dodajemy tę mieszankę do płynnej masy, aż do uzyskania gładkiej konsystencji – robimy to przy użyciu miksera, pracując na niskich obrotach urządzenia.
Wcześniej przygotowaną formę keksówkę wypełniamy połową masy brownie, na której rozprowadzamy całą masę sernikową, po czym pokrywamy całość pozostałą masą brownie.
Do keksówki wkładamy patyczek i przeciągamy go zygzakiem wzdłuż masy, żeby stworzył nam się wzór przypominający nieco marmur.
Ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika i tam trzymamy je ok. 1 godziny, aż będzie na wskroś dobrze wypieczone – stopień wypieczenia możemy sprawdzać co jakiś czas. Jeśli natomiast jesteście dalecy od tworzenia deserów-gigantów, to masę na brownie możecie rozprowadzić po tradycyjnej, większej i bardziej płaskiej formie, z tym że wtedy czas pieczenia skracamy do 25-30 minut.
Sernikowe brownie gotowe! Pachnie cudownie. Na tyle cudownie, że jego opary zwiększyłyby skuteczność przepowiedni starożytnych wyroczni bardziej, niż szkolenia u Mateusza Grzesiaka.
W tym miejscu, chcielibyśmy Wam tak po ludzku życzyć solidnego treningu silnej woli. Nie żebyśmy nie wierzyli w Wasz potencjał, ale na wszelki wypadek stawiamy jednak na nasze zmutowane sernikowe brownie.
- 60 g masła
- 120 g posiekanej czekolady mlecznej
- 135 g białego cukru
- 2 jajka
- 110 g mąki pszennej uniwersalnej typ 480
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 225 g serka śmietankowego np. Łaciaty
- 60 g białego cukru
- 1 jajko
- 120 g posiekanej białej czekolady
-
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni (termoobieg).
-
Wyjmij formę tzw. keksówkę (30x12cm) i wyłóż ją papierem do pieczenia, tak aby wystawał nad krawędzie formy.
-
Ubij w dużej misce serek śmietankowy, cukier i jajko na puszystą masę przy użyciu miksera.
-
Wmieszaj do masy drobno posiekaną białą czekoladę.
-
Zagotuj wodę w rondelku.
-
Wyłącz ogień i umieść na garnku żaroodporną miskę.
-
Umieść w misce masło i czekoladę.
-
Mieszaj, aż oba składniki się rozpuszczą i połączą ze sobą.
-
Do mieszanki wmiksuj cukier wraz z jajkami.
-
W osobnej misce wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia i sól.
-
Dodaj tę mieszankę do masy na brownie, aż do uzyskania gładkiej masy - rób to mikserem na niskich obrotach.
-
Wypełnij keksówkę połową masy brownie.
-
Rozprowadź po niej masę sernikową.
-
Przykryj całość pozostałą masą brownie.
-
Włóż do keksówki patyczek i przeciągnij go zygzakiem wzdłuż masy.
-
Wstaw ciasto do piekarnika i piecz je ok. godzinę, aż będzie na wskroś dobrze wypieczone.