Wyjazd na Mazury na rodzinne, stonerskie grillowanie był nie tylko swego rodzaju katharsis, ale także wyzwaniem gastronomicznym – musieliśmy bowiem korzystać z dość skromnej (ale za to jak uroczej!) kuchenki i otwartego grilla, a nasza spiżarnia niczym nie przypominała tej z Masterchefa – no ale cóż, przynajmniej nie mieliśmy limitu czasowego przebywania w tej przytulnej kuchni. Było dużo mięsa, pyszne sosy, nie obyło się bez słodkości, a na grillu wylądowała nawet pizza (sorry – nałóg jest nałóg). Zacznijmy jednak od karkówki z grilla w kminku i czosnku ze smażonymi ziemniakami i sosem habanero.
Karkówka jest tak wyryta w polskiej kulturze grillowej, że nie zdziwilibyśmy się, gdyby – w niedalekiej przyszłości – powstało święto Matki Boskiej Karkówczanej. Ta część wieprzowiny jest wprawdzie tłusta, ale właśnie w jej delikatności otoczonej chrupiącym, zgrillowanym wierzchem tkwi niezaprzeczalne piękno karkówki.
Umówmy się jednak, że nasze mięso nie zostało potraktowane w sposób równie rozpoznawalny dla rodzimego grillowania, tj. wyjmij z opakowania -> walnij na grilla -> grilluj -> przewróć -> grilluj z drugiej strony -> zalej ketchupem. Nie jesteśmy aż tak konserwatywni.
Część podróży zajęło nam rozmyślanie nad przyprawami, których możemy użyć do grillowanej wieprzowiny tak, żeby było czuć te polskie lasy, a mięso było ledwie różowe, natomiast kompletnie zrobione w środku. W końcu grill to nie piekarnik i termoobieg zobaczymy tam, jak karkówka niebo (hehehehehehehehe…).
Po pierwsze – kminek. Ale nie tak odrobinę – tu należy być szczodrym i obsypać steki z karkówki tak, żeby przyprawę było wyraźnie czuć na końcu kubków smakowych.
Po drugie – czosnek. Nie chorujemy być może po części dlatego, że codziennie konsumujemy w posiłkach od 4 do 8 ząbków czosnku. Poza tym, nasz polski czosnek jest absolutnym hitem i rozgniata (hehehe po raz drugi) swój chiński odpowiednik w przedbiegach.
Po trzecie – imbir. Abstrahując od jego leczniczych właściwości, starty korzonek idealnie wkomponuje się w czosnkowo-kminkową marynatę i nada nuty orientalnej świeżości.
No i po czwarte – sól z pieprzem. Po wyjęciu z marynaty, z obu stron steka. Nigdy nie solimy mięsa na długo przed smażeniem, bo wyciągnie z niego wodę za wczasu. A tego byśmy nie chcieli.
No to chwytomy za wyngiel i jazdo, ja?
Składniki:
Karkówka z grilla z kminkiem i czosnkiem:
500g karkówki wieprzowej, pokrojonej w 2cm steki
2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
1 łyżka mielonego kminku
1 łyżeczka startego korzenia imbiru
2 szczypty soli
2 szczypty świeżo zmielonego pieprzu
1 duża cebula, pokrojona w ćwiartki
2 łyżki oleju ryżowego
Smażone ziemniaki:
10 ziemniaków
500ml oleju ryżowego
1 łyżeczka soli
Sos habanero:
3 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
1/3 papryczki habanero, przeciśniętej przez praskę razem z czosnkiem
1 łyżeczka soku z cytryny
0,5 łyżeczki słodkiej papryki
Mireczku, podaj mnie no benzynkę, to rozpalimy tego dziada
O nie! Tak nie robimy. Podzielimy się za to z Wami banalnym sposobem na szybkie rozpalenie grilla bez użycia rozpałki w płynie – to właśnie ona przyczynia się do tego, że ugrillowane mięso łapie zapach chemikaliów z roztworu, przez co całą przyjemność z grillowania można potłuc o kant… stołu.
Zamiast tego lepiej będzie użyć rozpałki z wełny drzewnej, która kształtem przypomina czekoladę (zboczenie zawodowe). Nie wydziela ona brzydkich zapachów i jest dużo bardziej przyjazna środowisku niż pseudo-benzyna. Okej, przejdźmy do rzeczy.
Na grilla wysypujemy węgiel lub brykiet. Ułamujemy sobie jedną kostkę rozpałki, podpalamy ją i kładziemy na wierzchu, po czym z okolicznych kawałków węgla formujemy wokół niej domek. To zapewni odpowiedni przepływ powietrza, dzięki czemu szybciej osiągnie i utrzyma odpowiednią temperaturę. Powtarzamy tę czynność z kilkoma kostkami rozpałki i możemy w tym czasie zająć się np. przygotowaniem sosu habanero.
Niektórzy ludzie po prostu nie rozumieją, że grill nie odpali się od ognia z zapałki i rozlewają połowę zasobów naftowych Wenezueli, doświadczając piekielnego ognia sięgającego pod niebiosa – a wystarczy po prostu poczekać. Cierpliwie.
Kiedy węgiel zacznie się robić od spodu biało-czerwoy, to znaczy, że sięgnął już wymaganej temperatury i zaczyna się żarzyć. Rzućmy w takim razie okiem na mięso.
Mam ze sobą czterech karków
Optymalna grubość dla steka z karkówki to ok. 2cm – tak pokrojone mięso możemy wrzucić do miski i zająć się marynatą. Dodajemy po kolei kminek, czosnek i imbir, a na końcu wlewamy olej i nacieramy mięso całą mieszanką. Następnie dorzucamy ćwiartki cebuli, zawijamy miskę w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki na 3 godziny, natomiast jeśli przyjechaliście wcześniej i możecie sobie na to pozwolić, to sugerujemy marynowanie karkówek przez całą dobę.
Na rozgrzanego grilla rzucamy steki posypane z wierzchu solą i pieprzem, przy czym należy pamiętać, że mięso powinno się robić na środkowym poziomie grilla.
Ustalanie czasu w tej metodzie obróbki termicznej jest dość skomplikowane, dlatego musicie poświęcić mięsu całą uwagę. Grillujemy karkówkę na jednej stronie przez ok. 5 minut, po czym przewracamy ją na drugą stronę i powtarzamy czynność. Kluczem do odpowiedniego wysmażenia wieprzowiny jest zrobienie jej tak, żeby była dosłownie delikatnie różowa w środku, natomiast absolutnie ścięta a nie surowa, dlatego grillujemy ją jeszcze z każdej strony dodatkowe 3 minuty.
Jeśli chcemy uzyskać bardziej chrupiącą skórkę, zdejmujemy karkówkę na sam dół na 30 sekund – wtedy wytapiany tłuszcz jeszcze bardziej podsyci ogień i utworzy chrupiący wierzch na stekach.
A ziemniaki, na przekór światu, usmażymy
Tak jest – zaczynamy od zagotowania ziemniaków w osolonej wodzie; musi ona je całkowicie przykryć. Ziemniaki gotujemy ok. 7 minut na dużym ogniu, po czym odcedzamy je i odkładamy na ręcznik papierowy. Po osuszeniu, kroimy ziemniaki na ćwiartki i odstawiamy pod przykryciem na 1 godzinę.
Następnie na głębokiej patelni lub w garnku rozgrzewamy 700ml oleju. Gdy ten będzie gorący, wrzucamy ziemniaki i smażymy je ok. 15 minut na średnim ogniu.
Ponieważ ziemniaki zostały wcześniej podgotowane, a dopiero później usmażone w głębokim tłuszczu, będą miały chrupiącą skórkę, a w środku pozostaną mięciutkie.
Podkręcamy temperaturę
Majonezowo-jogurtowy sos habanero stanowi kropkę nad „i” pisaną capslockiem z rozmiarem czcionki 150. W misce mieszamy majonez z jogurtem, sokiem z cytryny i przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku z kawałkiem papryczki habanero, a na koniec wykańczamy 0,5 łyżeczki słodkiej papryki.
Karki siadły do stołu
A my razem z karkami. Grillowanie jest personifikacją biesiady i sutej uczty, dlatego na osobny talerz wykładamy mięcho, do miski sypiemy ziemniaki, a z dowolnego – nadającego się do tego – naczynia robimy sosjerkę, do której przelewamy kremowe piekiełko.
Teraz każdy sobie nakłada. Ile wlezie, oby sprawiedliwie.
- 500 g karkówki wieprzowej pokrojonej w 2cm steki
- 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 1 łyżka mielonego kminku
- 1 łyżeczka startego korzenia imbiru
- 2 szczypty soli
- 2 szczypty świeżo zmielonego pieprzu
- 1 duża cebula pokrojona w ćwiartki
- 2 łyżki oleju ryżowego
- 10 ziemniaków
- 500 ml oleju ryżowego
- 1 łyżeczka soli
- 3 łyżki majonezu
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
- 1/3 papryczki habanero przeciśniętej przez praskę razem z czosnkiem
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 0,5 łyżeczki słodkiej papryki
-
Wysyp węgiel lub brykiet na grilla.
-
Ułam jedną kostkę podpałki z wełny drzewnej, podpal i połóż ją na węglu.
-
Z okolicznych kawałków węgla utwórz wokół podpałki domek.
-
Powtórz to z kilkoma kawałkami podpałki i rozpalaj grilla.
-
Kiedy już będzie biało-czerwony od spodu, to znaczy, że się żarzy i można przygotowywać jedzenie.
-
Włóż mięso do miski.
-
Dodaj przyprawy, olej i natrzyj mięso mieszanką.
-
Owiń miskę folią spożywczą i wstaw do lodówki na 3 godziny przed grillowaniem.
-
Wyjmij mięso i połóż je na środkowym poziomie grilla.
-
Grilluj po 5 minut z każdej strony, a następnie jeszcze po 3 minuty, również z obu stron.
-
Dla bardziej chrupiącego wierzchu, zdejmij karkówkę na najniższy poziom grilla i trzymaj tam 30 sekund.
-
Zagotuj osoloną wodę.
-
Wrzuć ziemniaki.
-
Gotuj ok. 7 minut na dużym ogniu.
-
Wyjmij ziemniaki, odcedź je z wody i wysusz na ręczniku papierowym.
-
Odstaw je pod przykryciem na 1 godzinę.
-
Rozgrzej 700ml oleju na głębokiej patelni lub w garnku.
-
Dodaj ziemniaki i smaż je 15 minut na średnim ogniu.
-
Wyjmij je i odsącz z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym.
-
Wymieszaj dokładnie majonez, jogurt, habanero, czosnek, sok z cytryny i słodką paprykę w misce.
-
Przelej sos do głębszego naczynia.