Frytki nie są ani holenderskie, ani francuskie, ani belgijskie… Frytki są nasze! Należą do całej ludzkości, bo już od bardzo długiego czasu dogadzają jej w porach obiadowych, kolacyjnych, lunchowych… a nawet o 3 w nocy, bo kto nam zabroni?! Skoro już uznaliśmy, że ta forma ziemniaków może być skategoryzowana jako obywatele świata, to my sypiemy fetę, pieczony czosnek, bazylię i podajemy Wam frytki śródziemnomorskie z dodatkiem szafranowego aioli.

Dzisiaj nie będziemy ich smażyć – zamiast tego fryty zostaną cienko pokrojone, polane oliwą i wymieszane ze świeżą bazylią, czosnkiem, pieprzem cayenne i rzucone do piekarnika, gdzie piekliśmy je na dwóch różnych temperaturach, ok. 40 minut.

Do przygotowania frytek środziemnomorskich przydadzą się:

• nóż szefa kuchni,
• duża miska,
• blacha do pieczenia,
• papier do pieczenia,
• folia aluminiowa.

Teraz krok po kroku, ziemniak po ziemniaku, doświadczycie stonerskiej dawki wiedzy praktycznej z zabawy z frytkami.

Składniki:

Frytki śródziemnomorskie:

4 duże ziemniaki

6 ząbków pieczonego czosnku

0,5 łyżeczki chilli cayenne

50ml oliwy

1 łyżeczka posiekanej bazylii + 1 łyżeczka do podania z frytkami

1 łyżeczka suszonego tymianku

1 łyżeczka posiekanej natki pietruszki

120g pokruszonej fety

Sól i pieprz do smaku

Szafranowy sos Aioli

Pieczenie czosnku:

Odkrawamy górną część główki czosnkowej, tak aby ujawnić ząbki. Następnie rozbijamy główkę nożem przyciskając jego powierzchnię do czosnku i obieramy całość z nadmiaru łusek, zostawiając tylko samą skórkę. Układamy czosnek na folii aluminiowej i skrapiamy go dwiema łyżeczkami oliwy, a następnie przykrywamy drugą warstwą folii. Całość pieczemy ok. 40-45 minut w rozgrzanym do 205 stopni piekarniku z opcją termoobiegu.

Bierzemy z tego 6 ząbków i porządnie rozgniatamy widelcem. Najtrudniejsze za nami, teraz będzie już tylko z górki.

Frytki od A do Z

Zaczynamy od umycia ziemniaków (nie obieramy ich ze skórki), które kroimy na plastry grubości ok. 1cm. Plasterki z kolei dzielimy na cienkie, podłużne słupki i wrzucamy je do miski, do której dodajemy oliwę, zgnieciony pieczony czosnek, chilli cayenne, bazylię, tymianek, sól oraz pieprz.

Całość mieszamy rękami, aby nasze śródziemnomorskie frytki pokryły się równomiernie przyprawami.

Teraz bierzemy blachę, wykładamy ją dwoma arkuszami papieru do pieczenia i rozkładamy na całej powierzchni przyprawione frytki. W tym czasie możemy już rozgrzać piekarnik do 220 stopni (termoobieg).

Ziemniaki pieczemy najpierw przez 20 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 205 stopni, przekładamy frytki łopatką na drugą stronę i kontynuujemy pieczenie przez tyle samo czasu. Dla dodatkowej chrupkości, możemy jeszcze przypiec je dodatkowe 5 minut lub – jeśli mamy taką opcję w piekarniku – włączamy go na przyrumienianie.

Frytki przekładamy na ręcznik papierowy, odsączamy je z nadmiaru tłuszczu i wrzucamy do dużej miski. Tam dosypujemy fetę, posiekaną bazylię z natką pietruszki i mieszamy całość raz jeszcze. Na koniec pozostaje nam przełożyć fryterki do odpowiednich naczyń i rozpocząć ucztę, maczając je – jeśli chcemy – w czosnkowo-szafranowym Aioli.

To jest całe morze smaków. I to jeszcze Morze Śródziemne. Niechaj te frytki nadadzą odpowiedni azymut naszej ziemniaczanej podróży – mamy bowiem w zapasie kilka innych wariacji na ich temat. Kiedy zawitają na Stonerchefa? Jak to się mówi w branży muzycznej – NIEBAWEM.