Dzisiejsze steki z karmelizowanymi warzywami są inspirowane naszą wizytą w Lolo Thai Jolo w Gdyni, gdzie zostaliśmy tak zbombardowani smakami, że niektóre armie mogłyby się uczyć od tamtejszych kucharzy.
W takie dni, kiedy na słońcu jest prawdopodobnie ponad 40 stopni, a apetyt leży gdzieś pod kroplówką, fuzja amerykańskiego steka z warzywami robionymi na modłę tajską wpisuje się w bardzo wąską grupę dań, które można w całości bez problemu przyswoić.
Te steki z rostbefu wysmażone na medium idealnie leżą na warzywach skąpanych w sosie, który jest istną bombą smakową na talerzu, a grillowane ciabatty pasują do takiej kombinacji zdecydowanie lepiej niż ryż, czy frytki – zwłaszcza kiedy macza się je we wspomnianym sosie.
Soczystość mięciutkiej wołowiny pięknie kontrastuje ze strzelającym granatem, który był też obecny w jednym z naszych dań zamawianych w tej klimatycznej knajpce. Dodatkowo wprowadza efekt świeżości i sprawia, że pałaszowanie mięsa ze słodko-ostrymi warzywami można uskuteczniać do opamiętania i z wielkim smutkiem obserwować, jak rozpusta dobiega powoli do końca.
Do przygotowania steków z karmelizowanymi warzywami potrzebne będą:
- patelnia grillowa,
- wok,
- szpatułka lub drewniana łopatka,
- nóż szefa kuchni.
Akurat w tym przepisie ogień będzie buchał, jak szalony, dlatego zadbajcie o odpowiedni przeciąg w kuchni, bo ugotujecie się przy tym razem z warzywami.
Składniki:
Steki z rostbefu
2 kawałki rostbefu pokrojone w steki 3-cm grubości
Grubo zmielona sól
Grubo zmielony czarny pieprz
Olej z orzechów ziemnych lub olej sezamowy do smażenia
2-3 ząbki czosnku
0,5 granata
Warzywa karmelizowane w sosie sojowym:
125ml sosu sojowego o obniżonej zawartości soli
5 łyżek brązowego cukru
2 łyżki sosu Hoisin lub słodko-ostrego sosu chili
60ml wody
1 łyżka octu ryżowego
2 ząbki czosnku, posiekane
2 łyżeczki korzenia imbiru, posiekane
Kilka zielonych fasolek szparagowych
0,5 główki brokuła, pokrojone w różyczki
3 papryczki chili, pokrojone w paski
Słodka czarna kąpiel
W woku rozgrzewamy porządnie 2 łyżki oleju na dużym ogniu. Kiedy olej będzie już gorący, wrzucamy do naczynia dymkę i podsmażamy ją, cały czas mieszając, aż nieco zmięknie.
Następnie dodajemy czosnek wraz z imbirem i podsmażamy całość ok. 1 minutę, aż zapachy z obu przypraw zaczną się wydobywać na zewnątrz. Następnie wlewamy sos sojowy, sos hoisin lub słodko-ostry chili, dodajemy cukier, wodę, ocet ryżowy i mieszamy dokładnie, doprowadzając sos do zagotowania.
Gotujemy sos na dużym ogniu ok. 2 minuty, aż zacznie gęstnieć – cały czas mieszamy zawartość woka. Następnie dodajemy do warzywa, łączymy je z sosem i przykrywamy wok. Całość gotujemy na średnim/dużym ogniu do momentu, w którym warzywa zrobią się miękkie, a sos zgęstnieje na tyle, żeby delikatnie na nich osiadał.
- Mądry tip: gęstnienie sosu można przyspieszyć roztworem z 1 łyżeczki mąki ziemniaczanej i 1 łyżki wody, dodając go pod koniec gotowania sosu, mieszając i kontynuując gotowanie do uzyskania pożądanej gęstości.
Pora zdradzić Wam stekret
Sos powinien być słodko-ostry z delikatnie wyczuwalną nutą kwasku od octu ryżowego. Kiedy warzywa będą gotowe, odstawiamy je na bok i zajmujemy się stekiem, który przygotowujemy według naszego poradnika o idealnych stekach wołowych.
Zanim pokroimy mięso, wypadałoby jeszcze wysypać trochę pestek z granata. Przekrawamy owoc w połowie i klepiemy go jakimś płaskim narzędziem stroną z owocami do dołu.
Steki kroimy pod kątem w kawałki średniej grubości. Na talerz wykładamy najpierw karmelizowane warzywa z sosem, na których w nastepnej kolejności ląduje pokrojona wołowina. Tę posypujemy obficie granatem, a do każdego talerza dostawiamy ciabatty zgrillowane na maśle lub na patelni, na której smażyliśmy steki.
Steki z karmelizowanymi warzywami najlepiej zjeść prosto po podaniu na talerze, bowiem nie ma nic lepszego niż ciepły i z wierzchu chrupiący rostbef poddopiony delikatnie w karmelizowanych na ostro warzywach i aromatyczne ciabatty, które przeszły zapachem smażonej wołowiny.
Na czas tęsknoty za serem i innymi przyjemnościami, które taki skwar skutecznie blokuje, taka wołowina jest absolutnym zbawieniem w walce z PacManem i daje od razu +100 do apetytu. I do tego jeszcze zmrożona cola w szklanej butelce…
- 2 kawałki rostbefu pokrojone w steki 3-cm grubości
- Grubo zmielona sól
- Grubo zmielony czarny pieprz
- Olej z orzechów ziemnych lub olej sezamowy do smażenia
- 2-3 ząbki czosnku
- 0,5 granata
- 125 ml sosu sojowego o obniżonej zawartości soli
- 5 łyżek brązowego cukru
- 2 łyżki sosu hoisin lub sosu słodko-ostrego chili
- 60 ml wody
- 1 łyżka octu ryżowego
- 2 ząbki czosnku, posiekane
- 2 łyżeczki korzenia imbiru, posiekane
- Kilka zielonych fasolek szparagowych
- 0,5 główki brokuła, pokrojone w różyczki
- 3 papryczki chili, pokrojone w paski
-
Rozgrzej w woku 2 łyżki oleju na dużym ogniu. Dodaj cebulę dymkę i podsmażaj ją, cały czas mieszając, aż nieco zmięknie.
-
Dodaj czosnek wraz z imbirem i podsmażaj ok. 1 minutę.
-
Wlej sos sojowy, sos hoisin lub słodko-ostry chili, dodaj cukier, wodę, ocet ryżywy i wymieszaj dokładnie wszystko, doprowadzając sos do zagotowania.
-
Gotuj sos na duży ogniu ok. 2 minuty, aż zacznie gęstnieć. Dodaj warzywa, połącz je z sosem i przykryj wok. Gotuj całość na średnim/dużym ogniu do momentu, w którym warzywa zrobią się miękkie, a sos na tyle gęsty, że będzie na nich delikatnie osiadał.
-
Przygotuj steki według naszego poradnika.
-
Weź granat i wysyp z niego owoce, przekrawając go na pół i stukając po wierzchu, stroną z nasionami do dołu.
-
Pokrój steki pod delikatnym kątem na kawałki o średniej grubości.
-
Wyłóż na talerz warzywa z sosem i dodaj do nich plastry mięsa. Posyp granatem i podawaj ze zgrillowanymi ciabattami.