Od kilku dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami ciężkiej żeliwnej patelni i równie długo zastanawialiśmy się, co by tu wykombinować. I tu jak zwykle przychodzą z pomocą smaki Włoch z delikatnym wtrąceniem Meksyku do dania. W naszym nowym nabytku wylądowała bowiem ultra pomidorowa zapiekanka makaronowa z pięcioma serami.
Od pierwszego użycia zakochaliśmy się w tej żeliwnej patelni. Jest ciężka – to prawda. Ale ciężar rekompensuje fakt, że można po tym jeździć wszystkim, a powłoka pozostaje w niezmienionym stanie, w przeciwieństwie do powłók teflonowych lub ceramicznych. A już w ogóle to, jak banalne jest mycie tego przyrządu sprawia, że kochamy go jeszcze bardziej.
Taką żeliwną patelnię można również z powodzeniem stosować zamiast naczynia żaroodpornego w piekarniku, a potrawy w niej przygotowywane – zwłaszcza, te przaśne, jednogarnkowe – nabierają świetnego klimatu, kiedy podamy je w tym naczyniu.
No to co, skoro piekarnik, to przydało by się skręcić jakąś zapieksę, zwłaszcza że ostatnio dawno nie paraliśmy się tą strefą kuchni wytrawnej. A nic przecież tak nie robi dobrze podniebieniu i brzuszkowi, jak zapiekanka makaronowa – i to najlepiej z kilkoma rodzajami serów.
Ta zapiekanka makaronowa jest wręcz idealna na letnią pogodę. Dlaczego?
Jak już na pewno zwróciliście uwagę w tytule, jest to danie ultra pomidorowe. To znaczy, że jest tu klasyczna włoska marynara, ale mamy też powiew ostrego wiatru z Meksyku w postaci czerwonej enchilady. Do tego pomidory suszone w środku zapieksy, a na wierzchu świeże pomidorki cherry, aby tryskać sokami, kiedy już dostaną się na widelec. Dzięki temu można ją z czystym sumieniem szamać bez oporów, chociaż serów jest tam co nie miara.
No właśnie – jakie sery my tutaj zaszczepiliśmy? Jeśli o to chodzi, to również pojechaliśmy pełnym multi-kulti. Jest i holenderska gouda, irlandzki biały cheddar oraz dwójka towarzyszy z Włoch – parmezan wraz z mozzarellą, także widzicie, że bardzo ubogacamy się serowo-kulturowo po całej Europie. O kremowość naszego żarełka dba jeszcze kanapkowy serek śmietankowy i śmietanka 30%.
A na wierzch tego wszystkiego świeża bazylia. Tak niedbale rzucona po patelni, coby popieścić zapieksę swoim aromatycznym akcentem.
Do przygotowania ultra pomidorowej zapiekanki z pięcioma serami przydadzą się:
- duży garnek,
- drewniana łyżka / szpatułka / szczypce,
- durszlak,
- piekarnik,
- naczynie żaroodporne lub patelnia żeliwna.
Ach, prawie nam to umknęło – domowe pesto z prażonymi orzechami, prosto z naszego przepisu. Też jest w środku. I sprawia, że ta zapiekanka makaronowa jest nie tylko pyszna, ale wręcz podniecająca.
Składniki:
Ultra pomidorowa zapiekanka makaronowa z pięcioma serami:
250g makaronu pappardelle
120g mozzarelli w zalewie, odsączonej i pokrojonej w plastry
5 suszonych pomidorów pokrojonych w kostkę
5 łyżek zielonego pesto
400ml sosu marinara
60ml sosu enchilada (jeśli nie macie, to może być zamiast tego dodatkowe 60ml marinary i 1 płaska łyżka chili cayenne)
120g startego cheddara
100g startej goudy
80ml śmietanki 30%
1 łyżka masła
Sól i pieprz do smaku
kilka pomidorków koktajlowych pokrojonych w ćwiartki
Liście świeżej bazylii na wierzch
Z garnka na patelnię i do piekarnika
Rozpoczynamy od zagotowania osolonej wody w dużym garnku. Dodajemy do niego makaron i gotujemy ok. 5-6 minut, mieszając co jakiś czas i próbując pasty przed wyjęciem.
Makaron odcedzamy w durszlaku i wkładamy go ponownie do gorącego garnka – pamiętamy przy tym, żeby wcześniej wyłączyć kuchenkę.
Wprowadzamy do makaronu masło, mieszając je dokładnie z zawartością garnka, aż całkowicie się rozpuści. Po tym czasie dodajemy pesto i robimy z nim dokładnie to samo.
Teraz w garnku ląduje sos marinara, sos enchilada, suszone pomidory, wszystkie sery, śmietanka, sól oraz pieprz. Ponownie mieszamy całość.
Sos powinien mieć teraz kremową konsystencję. Jeśli garnek nie jest żaroodporny, przenosimy zapiekankę do dedykowanego naczynia lub – tak, jak w naszym przypadku – na żeliwną patelnię. Na jej wierzchu układamy plastry mozzarelli.
Zapieksę pieczemy przez ok. 10-15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Na koniec włączamy opcję grilla i dopiekamy naszą strawę, aż ser zacznie bąblować i przyrumieni się na powierzchni.
Już na sam widok bąblującej mozzarelli, która zwiastuje ciągnący się metrami ser można dostać orgazmu, nie mówiąc już o tym, kiedy połączy się to z zawartością, która spoczywa pod spodem, ze świeżą bazylią, strzelającymi pomidorkami koktajlowymi i startym parmezanem.
Tu się trzęsą i uszy, i ręce, i nogi. I zapewne przez dłuższą chwilę wskazówka wagi. Tak w skrócie to umiarkowane 11/10.
- 250 g makaronu pappardelle
- 120 g mozzarelli w zalewie, odsączonej i pokrojonej w plastry
- 5 suszonych pomidorów pokrojonych w kostkę
- 5 łyżek zielonego pesto (przepis dostępny na blogu)
- 400 ml sosu marinara (przepis dostępny na blogu)
- 60 ml sosu enchilada (przepis dostępny na blogu) lub zamiennie dodatkowe 60ml marinary i 1 płaska łyżka chili cayenne
- 120 g startego cheddara
- 100 g startej goudy
- 50 g serka śmietankowego, takiego jak na kanapki, np. Łaciaty, Philadelphia albo Piątnica
- 80 ml śmietanki 30% 1
- 1 łyżka masła
- Sól i pieprz do smaku
- Kilka pomidorków koktajlowych pokrojonych w ćwiartki
- Liście świeżej bazylii na wierzch
-
Zagotuj osoloną wodę w dużym garnku.
-
Dodaj makaron i gotuj go ok. 5-6 minut, mieszając co jakiś czas i próbując go przed wyjęciem.
-
Odcedź makaron w durszlaku i włóż go ponownie do gorącego garnka (wcześniej wyłącz ogień pod garnkiem).
-
Wprowadź do makaronu masło, mieszając je dokładnie, aż całkowicie się rozpuści. Potem dodaj pesto i zrób z nim dokładnie to samo.
-
Dodaj do garnka sos marinara, enchiladę, suszone pomidory, wszystkie sery, śmietankę, sól, pieprz i jeszcze raz wymieszaj całość.
-
Przenieś masę na zapiekankę do naczynia żaroodpornego lub żeliwnej patelni. Na wierzchu ułóż plastry mozzarelli.
-
Piecz zapiekankę przez ok. 10-15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Na koniec włącz opcję grilla i zapiekaj wszystko, aż ser zacznie bąblować i przyrumieni się na powierzchni.