W naszym domu nie ma świąt bez makowca. To taka tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie – babcia piekła, ciocie piekły, teraz my pieczemy, bo wigor w nas ogromny, a fantazja i apetyt jeszcze większa. W wigilię czarowaliśmy kajmakowcem, natomiast w Wielkanoc to pistacjowiec uzupełniał poziom glukozy we krwi wszystkich domowników. Poprzez pistacjowiec rozumiemy makowca...