Jesteśmy dumnymi posiadaczami oficjalnej książki z przepisami kuchni World of Warcraft. Studiowaliśmy ją przez kilka dni, dokładnie przyglądając się przepisom i ociekającym rozpustą zdjęciom. Książka zawiera mnóstwo potraw, które każdy gracz WoWa może spotkać, praktykując najlepszą w Azeroth profesję – gotowanie. Mamy już listę swoich faworytów z tej magicznej księgi, a na pierwszy ogień zarzuciliśmy żeberka, w których przygotowywaniu mistrzami są krasnoludy z Ironforge. A krasnoludy lubią sobie przechylić od czasu do czasu browara, ewentualnie dziesięć. Stąd właśnie pijane żeberka wieprzowe w sosie z ciemnego piwa i czerwonego curry.

Na samym wstępie do książki możemy przeczytać, że najtrudniejszym zadaniem przy odtwarzaniu przepisów ze świata fantasy jest wykorzystanie zasad profesjonalnej gastronomii w połączeniu z dziecięcą wyobraźnią w zastosowaniu kombinacji smakowych i łączeniu poszczególnych produktów. Autorka pisząca dla Blizzarda nie miała z tym najmniejszego problemu. Zresztą, synonimem Blizzarda jest zawsze najlepsza jakość – nizależnie od tego, za co ta firma się zabiera.

Pijane żeberka wieprzowe to jedna z najpopularniejszych potraw we Wschodnich Królestwach Azeroth – przygotowywane przez Ragnara Thunderbrew w jego tawernie, żeberka wieprzowe w sosie z ciemnego piwa i czerwonego curry przyciągają do jego karczmy tłumy wygłodniałych wędrowców, którzy – tak, jak i my – spragnieni soczystego, pieczołowicie wypiekanego mięsa w zjawiskowym sosie, zatapiają w nich zęby za każdym razem, gdy przekroczą próg karczmy. Teraz, dzięki uprzejmości Chelsea Monroe-Cassel, sekretna receptura rodziny Thunderbrew nie jest już dłużej owiana tajemnicą.

Przepis jest dziecinnie prosty, choć wymaga od nas sporej dawki cierpliwości. Żeberka muszą się bowiem piec w niskiej temperaturze przez 3 godziny, a średnio co 30 minut powinny być podlewane specjalnym sosem na bazie ciemnego piwa, szalotek i czerwonej pasty curry. W efekcie uzyskamy obłędnie soczyste mięso z ostrą, piwną glazurą, którą będziecie wspominać przy każdej możliwej okazji, jak już rozprawicie się z Płonącym Legionem i jego poplecznikami.

Stonerchefowie dodają też coś od siebie. Niby jest to skromny towarzysz, ale wyśmienicie balansuje ostrość żeberek nadając im kremowej nuty, podwędzonego aromatu i tego, co tak ważne w naszej filozofii życia – tłuszczyku. Mowa o paprykowym majonezie, którego do wieprzowiny mieliśmy już okazję raz spróbować w Karczmie Łemkowskiej w Krynicy (obowiązkowa pozycja do odhaczenia na gastro-mapie podczas wizyty w tym mieście).

---

Do przygotowania pijanych żeberek w czerwonym curry przydadzą się:

• nóż szefa kuchni,
• rondelek lub średni garnek,
• szpatułka,
• pędzelek silikonowy.

Dobra, nasze kochane miniony, wyjmujcie świniaka, przygotujcie sobie pozostałe składniki i przenieście się do Azeroth razem z nami!

Składniki:

Pijane żeberka:

1,5kg żeberek wieprzowych

Sól, pieprz i słodka papryka wędzona do natarcia

Sos z ciemnego piwa i czerwonego curry:

500ml ciemnego piwa

240g ketchupu

2 szalotki pokrojone w kostkę

2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę

2 łyżeczki czerwonej pasty curry

2 łyżki sosu Worcestershire

2 łyżki miodu

1 łyżka octu jabłkowego

1 łyżka oliwy do smażenia

Błyskawiczny majonez paprykowy:

3 czubate łyżki majonezu

2 płaskie łyżeczki słodkiej wędzonej papryki

2 łyżeczki soku z cytryny

0,5 łyżeczki mielonego czosnku

Nie bądź świnia, poświęć żeberkom trochę czasu

Żeberka myjemy i odsączamy z wody przy użyciu ręczników papierowych. Następnie bierzemy sól, pieprz oraz paprykę wędzoną, po czym nacieramy nimi mięso. Żeberka odkładamy na bok na czas przygotowania sosu.

W rondelku rozgrzewamy oliwę na średnim ogniu. Dodajemy szalotkę i podsmażamy ją ok. 3 minuty, aż ta zmięknie. Następnie wrzucamy czosnek, mieszamy i podsmażamy całość przez ok. 1 minutę. W garnku ląduje pasta curry, którą powinnismy wymieszać z szalotką i czosnkiem.

Teraz możmy dodać resztę składników, połączyć je w jedną całość i doprowadzić do zagotowania. Sos gotujemy przez ok. 30 minut na średnim ogniu, mieszając co jakiś czas, aż ten się zredukuje i nieco zgęstnieje.

Teraz zajmiemy się częścią właściwą, czyli pieczeniem mięsa. Nagrzewamy piekarnik do 135 stopni z opcją termoobiegu. Na środku układamy ruszt, a pod nim kładziemy blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Żeberka układamy na ruszcie stroną z mięsem do góry i rozpoczynamy pieczenie. Co ok. pół godziny polewamy wieprzowinę sosem piwnym, aż zauważymy pod koniec pieczenia, że zrobi nam się na żeberkach ślizna glazura.

Mięso wyjmujemy z piekarnika i studzimy je chwilę przed pokrojeniem. W tym czasie możemy przygotować paprykowy majonez, co polega na dokładnym wymieszaniu wszystkich składników sosu.

O tym, czy żeberka się udały, świadczy łatwość z jaką odchodzą od kości. Nasze wystarczyło delikatnie potraktować sztućcami, a mięsko było już gotowe do zanurzenia w sosie i posmakowania słodko-ostrej glazury piwnej.  Żeberka zniknęły dużo szybciej, niż robiły się w piekarniku, a my jeszcze przez chwilę oblizywaliśmy palce i przewracaliśmy ślepiami z rozkoszy.

Co te krasnoludy gotują, to się w głowie nie mieści!