czym jest cbd

Wszystko, co powinniście wiedzieć o CBD

by Stonerchef

Co to jest CBD? Jeszcze nie tak dawno temu mało kto słyszał o Kannabidiolu. Był to raczej niszowy temat znajdujący się w sferze zainteresowań ekspertów badających konopie i kannabinoidy. Dzisiaj szacuje się, że rynek CBD w samych Stanach Zjednoczonych przekroczy wartość 2 miliardów dolarów do 2021 roku, z czego prawie jedna czwarta (450 milionów) będzie pochodzić z segmentu CBD z konopi siewnych. Światowa Organizacja Zdrowia oficjalnie zatwierdziła Kannabidiol jako substancję bezpieczną i w swoim raporcie obficie odkrywa wachlarz jego właściwości medycznych. Ludzie zaczynają inaczej postrzegać konopie. Co tu się odstawiło?

Jeśli mielibyśmy ocenić wpływ THC i CBD na pojmowanie konopi, ujęlibyśmy to w ten sposób: THC bez wątpienia odpowiada za popularność tej rośliny na świecie, ale dopiero odkrycie, co to jest CBD, przedstawiło ją w innym świetle zarówno badaczom, jak i politykom oraz “zwykłym” ludziom. Dzięki CBD wracamy do tego, co tak naprawdę leży u podstaw skuteczności konopi w ujarzmianiu szeregu schorzeń fizycznych i mentalnych – czyli do zrozumienia konceptu “całego kwiatu”.

Dziś jednak blaski fleszy zostaną zwrócone wyłącznie na CBD. To właśnie ten kannabinoid jest główną gwiazdą naszego artykułu i zdecydowaliśmy się mu poświęcić bardzo, bardzo, bardzo dużo czasu. Bo CBD po prostu na to zasługuje.

Poniżej wrzucamy spis treści, żebyście mogli sobie wygodnie wrócić do interesujących Was sekcji:

Co to jest CBD? Podstawy

czym jest cbd

CBD, a właściwie Kannabidiol jest to jedna z wielu substancji aktywnych obecnych w kwiatach konopi. Większość z tych substancji należy do grupy nazywanej kannabinoidami. Do tej pory naukowcom udało się wyizolować 113 kannabinoidów, jednak jeszcze wiele z nich pozostaje do odkrycia, ponieważ konopie zawierają w sobie ponad 500 naturalnych związków chemicznych – chociaż nie wszystkie z nich są kannabinoidami.

Poniżej macie pełną listę dotychczas przebadanych kannabinoidów:

  • THC (delta-9-tetrahydrokannabinol)
  • THCA (kwas tetrahydrocannabinolowy)
  • CBD (kannabidiol)
  • CBDA (kwas kannabidiolowy)
  • CBG (kannabigerol)
  • CBC (kannabichromen)
  • CBCA (kwas kannabichromenowy)
  • CBN (kannabinol)
  • CBL (kannabicyklol)

Kannabinoidy dzielimy na trzy grupy ze względu na ich pochodzenie:

  • Fitokannabinoidy – obecne w kwiatach konopi
  • Endokannabinoidy – produkowane w ciele przez nasz układ endokannabinoidowy
  • Syntetyczne kannabinoidy – wytwarzane w laboratoriach.

Jak zapewne się domyślacie, CBD oraz pozostałe kannabinoidy z listy powyżej zaliczają się do grupy fitokannabinoidów.

Jak odkryto CBD?

CBD zostało pierwszy raz wyizolowane w latach 40. ubiegłego wieku, kiedy to rozszalały Harry Anslinger, ówczesny dyrektor Federalnego Biura ds. Narkotyków w Departamencie Skarbu USA, prowadził w najlepsze swoją krucjatę przeciwko konopiom w całym kraju, szerzej znaną jako Reefer Madness. Jednak dopiero w latach 60. udało się szczegółowo opisać jego budowę chemiczną.

Co ciekawe, odkrycie CBD zbiegło się z wyizolowaniem THC, co było częścią większego eksperymentu przeprowadzanego przez parę Izraelsko-Amerykańskich badaczy, Rogera Adamsa i Raphaela Mechouluma. Do dziś nie wiadomo, który z nich był tak naprawdę “ojcem” tego sukcesu naukowego, ale tak czy inaczej, fajnie, że mniej lub bardziej świadomie, dali grunt pod przywrócenie konopiom ich dobrego imienia.

Jak CBD wchodzi w interakcję z naszym organizmem? Co to jest układ endokannabinoidowy?

Nasz mózg składa się z około 100 miliardów komórek zwanych neuronami. Każdy z nich komunikuje się ze swoim sąsiadem poprzez specjalne struktury zwane synapsami. Synapsa to takie proste ‘urządzenie’ w mózgu składające się z przekaźnika i receptora.

Kiedy synapsa jest nieaktywna – siedzimy sobie, spokój jest, nic się nie dzieje – pomiędzy przekaźnikiem a receptorem nie zachodzi żadna interakcja.

Kiedy natomiast synapsa się aktywuje, przekaźnik wysyła cząsteczki, które w roli chemicznego posłańca podróżują przez całą synapsę, żeby zaraz przyczepić się do receptora.

Taka komunikacja wywołuje określone reakcje ciała lub mózgu.

CBD – jak zresztą pozostałe kannabinoidy – działa na prawie tej samej zasadzie.

Zaraz wyjaśnimy, skąd to “prawie”, ale najpierw zobaczmy sobie, z jakimi receptorami CBD wchodzi w interakcję:

  • CB1 i CB2 (receptory kannabinoidowe w układzie endokannabinoidowym)
  • Receptory adenozynowe
  • Receptory serotoninowe
  • Receptory wanilloidowe

To są jedynie obszary, w których CBD działa szczególnie intensywnie, chociaż kannabidiol tak naprawdę operuje na ponad 60 ścieżkach molekularnych.

Dobrze, w czym ten ambaras z tym “prawie”? Jeśli chodzi o relację z układem endokannabinoidowym, CBD nie przyczepia się bezpośrednio ani do receptora CB1, ani do CB2. Zamiast tego stymuluje układ endokannabinoidowy do wytwarzania swoich własnych kannabinoidów i opóźnia ich rozpad, dzięki czemu dłużej utrzymują się one w organizmie.

A ponieważ receptory kannabinoidowe są obecne praktycznie w całym ciele – z największymi skupiskami w centralnym i obwodowym układzie nerwowym oraz w całym systemie odpornościowym – nie dziwne, że układ ten kontroluje większość ważnych funkcji fizjologicznych i psychologicznych jak choćby pamięć, odczuwanie bólu, przyjemności, regulacja apetytu, temperatury ciała i stanów zapalnych, percepcja lęku, czy utrzymanie koncentracji.

Więcej na temat tego, co to jest układ endokannabinoidowy i jak CBD z nim współpracuje, przeczytacie TUTAJ.

Skoro kannabidiol oddziałuje na mózg i ciało w tak szerokim spektrum, wypada postawić zasadnicze pytanie, a mianowicie:

Co to znaczy, że CBD jest niepsychoaktywne? A może chodzi o brak działania odurzającego?

thc-vs-cbd

CBD, przeciwieństwie do THC, nie jest w stanie sprawić, że człowiek się „zjara”, ponieważ nie ma właściwości odurzających. Jednak w klasycznym ujęciu „psychoaktywności”, jest on psychoaktywny, ponieważ wpływa na nasz nastrój, choćby poprzez redukcję stresu.

Żona i dzieci też mogą być psychoaktywne. A koty to już w ogóle Mount Everest psychoaktywności.

Chodzi o to, że budowa chemiczna CBD po prostu nie pozwala mu bezpośrednio aktywować receptorów CB1 w mózgu, które uruchamia THC. Co więcej, CBD jest w stanie “wyciszać” odurzające właściwości THC.

Jest to tym ciekawsze, że oba kannabinoidy mają niemalże identyczną budowę – jednak ostateczne rozłożenie atomów w CBD sprawia, że nie jest on idealnym partnerem dla receptorów kannabinoidowych

Najlepiej będzie nam to ująć w formę metafory o bateriach i pilocie. Otóż wyobraźcie sobie, że macie pilota, który działa na jedną baterię. My mamy baterię AA (THC) i bateryjkę AAA (CBD). Tak się składa, że nasz pilot (receptor CB1 w mózgu) odpala się tylko wtedy, gdy włożymy do niego AA – jej kształt idealnie pasuje do luki w pilocie.

Wkładamy więc baterię do pilota, co z kolei pozwala nam korzystać z jego właściwości. W tym jednak wypadku, zamiast przełączania kanałów, podkręcania/ściszania dźwięku, przewijania filmu i innych funkcji, pojawia się u nas uczucie głębokiej relaksacji, delikatnej euforii, zwiększonego apetytu, wyostrzenie zmysłów i szereg innych “guzików”, które oferuje nasz pilot po przyjęciu THC.

Gdy natomiast włożymy do pilota baterię AAA, prawdopodobnie bez problemu wejdzie ona do pilota. Tylko co z tego, skoro urządzenie operuje na grubszych paluszkach? Wobec tego, wyżej wspomniane przyciski pilota (efekty psychoaktywne/”odurzające”) są dla nas niedostępne.

Mało tego, gdy spróbujemy tam jeszcze dopchać baterię AA, będzie się ona odbijać od narzędzia, bo miejsce w pilocie zajmuje przecież mały paluszek.

I tak to właśnie działa – gdy CBD jest obecne w naszym organizmie, THC może mieć problem z wysłaniem odpowiednio silnego sygnału do receptorów CB1 w mózgu, przez co jego efekty są łagodniejsze.

Natomiast samo CBD nie jest w stanie wprowadzić nas w tzw. “Psychoactive high.”

No dobrze, skoro już wiemy, co to jest CBD i czym różni się od THC, pochylmy się nad korzyściami zdrowotnymi ze stosowania tego pierwszego.

Właściwości prozdrowotne CBD

właściwości cbd

No dobrze, wiemy, co to jest CBD, jak w ogóle doszło do jego odkrycia, w jaki sposób wchodzi w reakcję z organizmem i dlaczego kontruje psychoaktywność THC, przyjrzyjmy się temu, co najbardziej nas interesuje, czyli jego właściwościom medycznym.

Kannabidiol cechują następujące działania:

  • Przeciwwymiotne
  • Przeciwdrgawkowe
  • Przeciwzapalne
  • Antynowotworowe
  • Przeciwlękowe i antydepresyjne
  • Antyoksydacyjne
  • Neuroleptyczne
  • Przyspieszające metabolizm

Biorąc pod uwagę wszechstronność Kannabidiolu, prawdopodobnie zastanawiacie się, jakie może być jego zastosowanie w leczeniu chorób.

Przejrzyjmy sobie najważniejsze naukowe odkrycia dotyczące użycia CBD w terapiach różnych schorzeń, począwszy od zwykłego bólu głowy, poprzez stany lękowe i psychozy, aż po choroby autoimmunologiczne czy schorzenia neurodegeneratywne.

CBD w terapiach medycznych: co na to badania? Jaki jest stan wiedzy naukowej na temat CBD?

cbd w terapiach

Najbliższe lata będą przełomowe dla konopi jeśli chodzi o badania nad ich potencjałem medycznym. Zarówno truchtająca legalizacja stan za stanem w USA, jak i całkowite zalegalizowanie konopii w Kanadzie, drugim wysoko rozwiniętym kraju, który tego dokonał, sprawia, że coraz więcej środków publicznych będzie przeznaczanych na badanie nad konopiami, a sam przemysł rozrośnie się niedługo do takich rozmiarów, że prowadzenie własnych badań przez organizacje z nim związanych będzie na porządku dziennym.

Na razie, na tak dziki rozkwit, musimy jeszcze poczekać, co nie oznacza, że nauka nie zdążyła już zbadać potencjalnych aplikacji medycznych CBD. Wręcz przeciwnie, jest tego materiału całkiem sporo.

Gotowi na trochę ciekawych informacji?

1. CBD w Padaczce lekoopornej u dorosłych

Wedle danych z 2014 roku, 50 milionów osób na świecie cierpi na różne formy padaczki; jest to więcej niż pacjenci z Parkinsonem i porażeniem mózgowym razem wzięci. Co więcej, ⅓ z tych 50 milionów – co daje nam ponad 16 milionów chorych – zmaga się z padaczką lekooporną.

16 sierpnia 2017 roku, zespół naukowców pod przewodnictwem G. Pesantez-Riosa, przeprowadził badanie na pacjentach z padaczką lekooporną, którego celem było sprawdzenie, czy CBD może pomóc cierpiącym tam, gdzie zawiodły leki na receptę.

Grupie 15 pacjentów podawano CBD przez okres od jednego miesiąca do roku, po czym badacze zbierali dane od pacjentów oraz ich opiekunów. Pozyskano informacje m.in. na temat zmian w częstotliwości występowania ataków, efektów neuropsychologicznych, ewentualnych skutków ubocznych i odczucia rodziny badanych wobec przyjmowania przez nich kannabidiolu.

Zaobserwowano następujące zmiany:

Częstotliwość ataków: U 40% pacjentów liczba ataków znacznie zmalała, natomiast u 27% badanych napady zupełnie ustały.
Kontrola ataków: 60% badanych było w stanie kontrolować 50% drgawek
Zmiany neurokognitywne: poprawa funkcji językowych i snu, zwiększona koncentracja. Ponadto u 100% pacjentów odnotowano polepszone ogólne samopoczucie.
Skutki uboczne: senność i zmęczenie.

2. CBD a Zespół Draveta

Zespół Draveta to rzadka forma padaczki, która rozwija się w pierwszym roku życia dziecka i potrafi doprowadzić do ciężkiej niepełnosprawności. Zazwyczaj leczy się przy użyciu kombinacji środków farmakologicznych, które mają na celu zminimalizować objawy choroby.

W 2011 roku świat poznał historię Charlotte Figi, dziewczynki z zespołem Dravet, której rodzice zdecydowali się przeprowadzić do Colorado i zawalczyć o jej zdrowie przy użyciu oleju z konopi. W swoim najgorszym okresie Charlotte miała ok. 300 ataków w tygodniu.

Rok po terapii konopiami z wysokim stężeniem CBD, ataki zostały zredukowane do 2-3 w miesiącu, przy czym dziewczynka jest w stanie je kontrolować na tyle, że nie utrudniają jej codziennego funkcjonowania. CBD przyjmuje dwa razy dziennie w formie kropli dodawanych do jedzenia.

Jeśli interesujecie się poszczególnymi odmianami konopi, pewnie słyszeliście o Charlotte’s Web – to właśnie gatunek nazwany na cześć Charlotte Figi.

Dokładnie 6 lat później przeprowadzono pierwsze badanie kliniczne z podwójnie ślepą próbą i użyciem placebo na 120 dzieciach z zespołem Dravet i padaczką lekooporną.

Na przestrzeni 14 tygodni, jedna grupa otrzymywała odpowiednią dawkę doustnego roztworu CBD obliczoną w oparciu o wagę pacjenta, natomiast drugiej podawano placebo.

Badanie wykazało, że chociaż częstotliwość niedrgawkowych stanów padaczkowych nie uległa zmianie, napady drgawkowe podczas terapii CBD uległy obniżeniu z 12.4 do 5.9 punktów procentowych. U grupy placebo wskaźnik poszedł w dół jedynie o 0.8 punkta. Dodatkowo 5% badanych udało się całkowicie wyeliminować ataki padaczki – jak się domyślacie, w grupie placebo nie było ani jednej takiej osoby.

Ten roztwór CBD, o którym mowa, to Epidiolex, lek na padaczkę produkowany przez firmę GW Pharmaceuticals i zatwierdzony na początku 2018 roku przez FDA. Wspominamy o tym dlatego, że podczas badania 62% pacjentów z grupy leczonej CBD doświadczyło takich skutków ubocznych jak wymioty i gorączka. Jest to o tyle osobliwe, że CBD samo w sobie ma działanie przeciwwymiotne i przeciwzapalne, dlatego warto przyjrzeć się temu, czy to nie któryś z pobocznych składników powodował wyżej wymienione efekty.

3. CBD a Zespół Stresu Pourazowego (PTSD)

Tym razem przyjrzyjmy się badaniu przeprowadzonym na modelu zwierzęcym, a dokładnie na szczurach rasy Wistar. Badanie polegało na tym, że 277 szczurom podano CBD zaraz po delikatnym porażeniu prądem. Okazało się, że gdy wyzwalano bodziec, który przypominał szczurom o tym przykrym zdarzeniu, spędzały one dużo mniej czasu w “zamarciu” spowodowanym strachem. Oznacza to, że CBD może zakłócać nasilanie się traumatycznych wspomnień w pamięci.

Oprócz tego, badanie wykazało, że CBD osłabia zespół lęku uogólnionego, w momencie, gdy kannabinoid dostarczany jest zaraz po wystąpieniu bodźca wywołującego lęk, co jest w tym kontekście szczególnie ważne, ponieważ CBD traciło na skuteczności w miarę upływu czasu od pojawienia się bodźca.

To badanie daje duże pole do popisu dla naukowców, którzy chcieliby przeprowadzić testy na ludziach cierpiących na PTSD.

4. CBD a Lęk przed wystąpieniami publicznymi

Tutaj prawdopodobnie wiele ludzi uśmiechnie się w duchu, no bo kto kiedyś nie doznał niemal paraliżującego strachu przed swoim pierwszym wystąpieniem publicznym, niech pierwszy się zająknie.

W 2017 roku Frontiers in Pharmacology opublikowało badanie kliniczne z podwójnie ślepą próbą, w które zaangażowano łącznie 60 mężczyzn i kobiet w wieku od 18 do 35 lat.

Badanych podzielono na pięć grup, z których każda otrzymała odpowiednio: placebo, CBD w dawkach 100mg, 300mg lub 900mg, albo clonazepam (lek często stosowany w terapiach zespołu lęku napadowego).

Każdy z uczestników został poproszony o wygłoszenie przemowy przed pozostałymi badanymi, po czym wypełniał ankietę, w której miał ocenić poziom swojego lęku, a na koniec przechodził pomiar ciśnienia krwi oraz pulsu.

Poza oczywistą skutecznością Clonazepamu, okazało się, że CBD w dawce 300mg w znacznym stopniu zmniejszyło u badanych uczucie lęku i stresu związane z występowaniem przed ludźmi, zwłaszcza zaraz po zejściu ze sceny. Co ciekawe, dawki 100mg i 900mg okazały się nieskuteczne.

To z kolei potwierdziło przypuszczenia badaczy, z Antonio Zuardim na czele, jakoby CBD na krzywej “dawka-reakcja” układało się w kształt litery “U”, co oznacza, że najbardziej efektywne w przypadku radzenia sobie z lękiem są średnie dawki Kannabidiolu – nie jest to jednak uniwersalna krzywa dla wszystkich schorzeń.

5. CBD w terapii Zespołu lęku napadowego

W czasach, gdy coraz więcej ludzi zmaga się z problemami psychicznymi, naukowcy zaczynają im poświęcać równie wiele uwagi. Zespół lęku napadowego to schorzenie psychiatryczne dotykające ok. 5% całej populacji na świecie, co daje nam 355 milionów ludzi.

W lutym 2017 roku opublikowano przegląd dotychczasowych badań nad CBD w odniesieniu do zaburzeń lękowych, zarówno na modelach zwierzęcych i ludzkich. Cały przegląd dostępny jest TUTAJ, natomiast wypada nam zacytować jeden, chyba najważniejszy wniosek:

“Terapia CBD wydaje się być obiecującą alternatywą dla benzodiazepinów oraz tradycyjnych antydepresantów u pacjentów z zespołem lęku napadowego, którzy są oporni na obecne formy terapii – tym bardziej, że Kannabidiol nie posiada właściwości uzależniających, a jego używanie nie prowadzi do budowania się tolerancji”.

To całkiem sporo, jak na jeden kannabinoid.

6. CBD a nadciśnienie

Nadciśnienie jest obecnie problemem równie powszechnym co otyłość. Czyżby CBD mogło okazać się użyteczne także w przypadku tej plagi naszych czasów?

Badanie przeprowadzone 15 czerwca 2017 roku przez University of Nottingham pozwala nam twierdzić, że tak – jest to możliwe. W randomizowanym, skrzyżowanym badaniu klinicznym z podwójną ślepą próbą i użyciem placebo wzięło udział dziewięciu mężczyzn, którym podano albo 600mg CBD, albo placebo. Do badania użyto testów stresowych, m.in. zadań matematycznych, w których badanym zabroniono posługiwania się kalkulatorem. Następnie obserwowano zmiany w ich układzie sercowo-naczyniowym.

U pacjentów w grupie CBD odnotowano obniżone ciśnienie skurczowe oraz mniejszą objętość wyrzutową podczas spoczynku, ale co ciekawe, Kannabidiol – cytujemy autorów – “osłabił również u badanych odpowiedź ciśnienia na bodziec stresowy”.

7. CBD a otyłość

W tym temacie możemy mówić o dwóch potencjalnych działaniach CBD: kontrola apetytu oraz walka z zespołem metabolicznym i jego następstwami, w tym niealkoholowym stłuszczeniem wątroby oraz cukrzycą typu II.

Jeśli chodzi o napady głodu, to tutaj możemy sugerować się jedynie badaniami na modelach zwierzęcych. W 2012 roku grupa naukowców z Wielkiej Brytanii zajmująca się badaniem efektów różnych fito kannabinoidów na zachowania żywieniowe odkryła, że u szczurów, którym podawano CBD, odnotowano zauważalny spadek apetytu, co sugeruje, że CBD może być skutecznym blokerem naszych grzesznych pragnień.

Jest to o tyle interesujące, że dwa lata później, Lori Sansone, badaczka zajmująca się kannabinoidami, odkryła w swoim przeglądzie badań nad związkiem pomiędzy korzystaniem z konopi a masą ciała, że osoby, które regularnie dostarczają kannabinoidy do organizmu mają o 16% niższy poziom insuliny we krwi, a także mniejsze BMI oraz obwód pasa niż te, które tego nie robią. Sama Sansones uważa, że może mieć to związek antagonistycznym działaniem niektórych kannabinoidów – w tym CBD – na receptory CB1 i CB2, które hamują napady głodu i niekontrolowane objadanie się.

Równie ciekawie przedstawiają się wyniki badań przeprowadzonych metodą in vitro na niealkoholowym stłuszczeniu wątroby z użyciem CBD. Według otrzymanych wyników, Kannabidiol:

  • Zmniejsza poziom nawarstwiania się lipidów;
  • Przyspiesza ich metabolizm;
  • Wykazuje działanie prewencyjne w przypadku stłuszczenia wątroby u ludzi otyłych

Ten temat jest jednak tak obszerny, że potrzeba nam będzie osobnego artykułu o nim – to już całkiem niebawem.

8. CBD a schizofrenia

W przypadku CBD i schizofrenii możemy przytoczyć regularnie aktualizowany przegląd badań nad środkami przeciwpsychotycznymi, w którym autorzy otwarcie przyznają, że konwencjonalne metody leczenia psychozy i schizofrenii oferują bardzo małe korzyści poznawcze przy szeregu niepożądanych skutków ubocznych.

W przeglądzie postawiona zostaje teza, że CBD może być potencjalną alternatywą dla silnych środków farmakologicznych ze względu na swoje przeciwzapalne i przeciwpsychotyczne właściwości. Celem zestawienia tych badań był przegląd literatury (zarówno z badań przedklinicznych jak i klinicznych) badającej efekty CBD w odniesieniu do schizofrenii w 27 artykułach naukowych opublikowanych na przestrzeni ostatnich 26 lat.

Na podstawie wspomnianej literatury, autorzy wywnioskowali, że CBD “wspiera funkcje poznawcze w przedklinicznych modelach z upośledzeniem tych funkcji, wliczając w to takie schorzenia jak:

  • Schizofrenia
  • Alzheimer
  • Epilepsja
  • Fibromialgia

Niestety badania kliniczne nad wpływem CBD na schizofrenię są na razie w powijakach, więc teoretycznie nie możemy jednoznacznie stwierdzić, jak Kannabidiol radzi sobie w tej materii. Niemniej, jest to niezły punkt zaczepienia dla badaczy zajmujących się kannabinoidami.

9. Konopie a leki przeciwbólowe bazujące na opioidach (relacje pacjentów)

Tutaj mamy ciekawe badanie, choć przeprowadzone w formie kwestionariusza, którego celem było sprawdzenie, czy konopie mogą być skuteczną alternatywą dla tradycyjnych leków przeciwbólowych na receptę.

Przebadano 2897 użytkowników konopi, którzy na pół roku przed rozpoczęciem badania, stosowali opioidy w leczeniu bólu. Ankieta obrodziła w dość intrygujące rezultaty, a mianowicie:

  • 97% uczestników badania “zgodziło się / wyraźnie zgodziło się”, że podczas stosowania konopi udało im się odstawić większość opioidów.
  • 81% “zgodziło się / wyraźnie zgodziło się”, że same konopie mają silniejsze działanie przeciwbólowe niż gdy brali je wraz z opioidami.

Dodatkowo, uczestnicy często zauważali, że konopie zmieniają percepcję bólu równie skutecznie co ogólnodostępne leki, z tą różnicą, że kannabinoidy nie powodowały żadnych ze skutków ubocznych doświadczanych przy stosowaniu opioidów.

Albert Einstein College of Medicine uzyskał w 2017 roku grant w wysokości 3,8 mln dolarów na długofalowe badanie (18 miesięcy) nad potencjalnym zastąpieniem opioidów medyczną marihuaną u dorosłych zmagających się z chronicznym bólem. Badanie będzie obejmowało chorych na HIV, ponieważ w tej konkretnej grupie, poziom nadużywania opioidów w leczeniu bólu jest szczególnie wysoki na tle ogółu społeczeństwa.

10. CBD a Zespół Jelita Drażliwego

Zespół jelita drażliwego zatacza coraz szersze kręgi mimo tego, że istnieją terapie, które mają za zadanie ułatwiać pacjentom życie w chorobie. Przegląd badań nad wpływem CBD na to schorzenie z 2018 roku opublikowany przez Oxford University Press, zagłębia się w temat stymulacji układu endokannabinoidowego, w szczególności poprzez receptory kannabinoidowe obecne w układzie odpornościowym, w leczeniu Zespołu Jelita Drażliwego oraz zapalenia okrężnicy. Wyniki przeglądu sugerują, że stymulacja receptorów CB1 i CB2 przez kannabinoidy – szczególnie aktywnych podczas stanów zapalnych –  może znacząco przyczynić się zarówno do złagodzenia objawów, jak i dotarcia do przyczyn powyższych schorzeń.

11. CBD a wsparcie pourazowe po udarze mózgu

Jeszcze na sam koniec, co prawda badanie przeprowadzone na szczurzych noworodkach rasy Wistar, ale jest ono bardzo ciekawe w świetle tego, że sam rząd federalny USA posiada patent na kannabinoidy, w których wymienia ich antyoksydacyjne i neuroprotekcyjne właściwości.

Badanie zostało wykonane na modelach z udarem niedokrwiennym, który jest dość słabo przebadaną formą udaru występującą u noworodków i może doprowadzić do poważnej niepełnosprawności. Po dokładnej analizie wpływu CBD na mózg na podstawie rezonansu magnetycznego i serii testów behawioralnych, badacze odkryli, że zastosowanie CBD po udarze doprowadziło do “długotrwałego przywrócenia sprawności ruchowej”.

CBD zahamowało m.in. utratę funkcji nerwowych, wzrost astrocytów, uraz i śmierć komórek, a także zapalenie wewnątrz tkanki nerwowej.

Teraz pora na takie badanie kliniczne na ludziach.

Jak stosować CBD?

Wyjaśnienie, co to jest CBD, to pikuś przy tym, co można powiedzieć o jego formach stosowania.

Metody konsumpcji CBD są różnorakie, od klasycznych, takich jak krople czy kapsułki, po dosyć niecodzienne formy podania w postaci żelek lub sprayów doustnych. Jeśli chodzi o polski rynek, obecnie producenci skupiają się na tych najlepiej znanych produktach, wśród których znajdziemy m.in.:

  • Olej CBD (krople)
  • Kapsułki
  • Maści
  • Produkty do waporyzacji (liquidy, koncentraty)
  • Susz CBD

Zaczniemy sobie od krótkiego przedstawienia poszczególnych produktów, ze szczególnym uwzględnieniem ich wad i zalet.

Co to jest Olej CBD? (krople)

jak wybrać olej CBD

Olej CBD jest zamknięty w buteleczkach o różnym stężeniu CBD i objętości ekstraktu. Na rynku dostępne są oleje w przedziale między 3% a 20% CBD, także skala jest dość szeroka. CBD występuje w obecności oleju nośnikowego (np. kokosowego) dla zwiększenia jego biodostępności (o tym dalej w artykule). Do buteleczki często dołączony jest dozownik, żeby łatwiej było nam odmierzyć konkretną dawkę Kannabidiolu. Olej CBD występuje także w postaci past, które również stosuje się doustnie.

Korzystanie z oleju CBD jest dziecinnie proste. Wystarczy upuścić kilka jego kropli pod język i przytrzymać je tam przez ok. minutę, po czym połknąć i oczekiwać efektów; te z kolei powinny przyjść po kilkunastu minutach, w zależności od tego, w jakim celu używamy oleju. Nie wszyscy jednak są fanami charakterystycznego, delikatnie ziemistego posmaku, jaki zostawiają krople CBD, dlatego osoby z wrażliwym podniebieniem skłaniają się czasem w stronę innych rozwiązań, jak np. kapsułki, kwiaty, koncentraty, czy liquidy.

Zalety korzystania z kropli CBD:

  • banalne w użyciu,
  • Przyzwoita biodostępność,
  • Szeroki wybór stężenia CBD w butelce
  • Łatwy w dawkowaniu (zwłaszcza przy korzystaniu z dozownika)
  • Względnie szybki czas działania

Wady:

  • Nie każdemu może podpasować charakterystyczny smak naturalnego oleju

Kapsułki CBD

Trudno wyobrazić sobie dziś ekstrakt, który nie posiadałby formy kapsułki – jak się domyślacie, CBD nie wyłamuje się z tego schematu. Niewątpliwą zaletą kapsułek z Kannabidiolem jest to, że każda z nich posiada taką samą dawkę substancji aktywnej, dzięki czemu bardzo łatwo dawkować sobie CBD, nie mówiąc już o tym, że połknięcie bezsmakowej kapsułki i zapicie jej wodą jest dużo przyjemniejsze niż trzymanie oleju pod językiem przez określony czas.

Ale ponieważ w przyrodzie zawsze musi być utrzymana równowaga, kapsułki CBD mają też swoje ograniczenia, do których należy dość niska biodostępność, a także fakt, że kapsułki muszą jeszcze przejść przez nasz układ trawienny zanim trafią do krwiobiegu, zatem czas oczekiwania na efekty może wydłużyć się nawet do godziny.

Zalety korzystania z kapsułek CBD:

  • Wystarczy połknąć i przepić wodą
  • Kapsułki są bezsmakowe
  • Bardzo łatwe dawkowanie
  • Wygodne, wręcz idealne dla ludzi, którzy są ciągle w ruchu i nie mają czasu odmierzać sobie kropli, gdy potrzebują CBD.

Wady:

  • Niska biodostępność
    Trzeba dłużej poczekać na efekty

Maści CBD

Maści i kremy z CBD zostały stworzone głównie po to, by radzić sobie ze zlokalizowanym bólem i wspierać zdrowie skóry. Oprócz ekstraktu CBD, taka maść zawiera tłuszcze w postaci m.in. wosku, masła kokosowego, wazeliny i różnych olejków.

Pierwsze użycie maści jest związane bezpośrednio z działaniem przeciwzapalnym Kannabidiolu i polega na wtarciu jej w bolące miejsce. W zależności od “mocy” maści oraz częstotliwości, z jaką ją stosujemy, efekty mogą pojawić się po upływie 10 minut do nawet 2 godzin.

Maści/balsamy/serum CBD mają nieco inny skład, ponieważ ich zadaniem jest głównie dostarczanie bogactwa substancji odżywczych zawartych w konopiach oraz nawilżanie i oczyszczanie skóry z toksyn.

Zalety korzystanie z maści CBD:

  • Może być użyta do stworzenia całej linii kosmetyków, począwszy od balsamów i olejków, a na kremach i serum do twarzy skończywszy;
  • Bogaty profil witaminowy i idealne proporcje kwasów omega-3 do omega-6 (3:1)
  • Przydatne w obliczu zlokalizowanego bólu np. po kontuzji lub przy stanach zapalnych stawów

Wady:

  • Zanim CBD zostanie wchłonięte przez skórę i przedostanie się do krwiobiegu może minąć trochę czasu, więc efekty nie są natychmiastowe
  • Mimo wszystko dość wąskie zastosowanie na tle innych produktów CBD

Susze, Hasz i Koncentraty CBD

Waporyzacja jest naszą ulubioną metodą korzystania z CBD. Przede wszystkim, waporyzowany Kannabidiol ma najwyższą biodostępność, a co za tym idzie, najwięcej przedostaje się do naszego krwiobiegu, przy czym efekty pojawiają się niemal natychmiastowo. A poza tym, po prostu waporyzowanie jest przyjemne ze względu na doznania zmysłowe; sam smak i aromat konopi to coś jedynego w swoim rodzaju.

Ale do rzeczy. Obecnie możemy wyposażyć się w następujące produkty:

W zależności od rodzaju produktu, stężenie CBD waha się zazwyczaj od 5% do 20% w przypadku kwiatów, haszu i liquidów, ale koncentraty mogą dać nam nawet 99% substancji aktywnej.

Jedyne, co może potencjalnie zatrzymać osoby chcące spróbować waporyzacji, to koszty początkowe, bo jednak porządny waporyzator potrafi trochę kosztować. Niemniej jednak, taka inwestycja dość szybko zwraca się w czasie, bo – jak już mówiliśmy – waporyzowanie pozwala dostarczyć więcej CBD w jednej dawce.

Zalety z korzystania z CBD poprzez waporyzację:

  • Bardzo szybki czas działania; efekty powinny być wyczuwalne niemal od razu po zakończeniu sesji,
  • Najwyższa biodostępność wśród wszystkich metod konsumpcji
  • Największy “fun” z korzystania
  • Szeroki wybór produktów
  • Walory smakowe i zapachowe płynące z inhalacji terpenów

Wady:

  • Na początek przygody trzeba przygotować się na większy wydatek

No dobra, a o co chodzi z tą biodostępnością, o której często wspominaliśmy w tej sekcji? Ten temat zgłębiamy poniżej.

Biodostępność CBD: co to jest?

Miarą biodostępności – lub dostępności biologicznej, jak kto woli – określa się procent substancji aktywnej, który ostatecznie dostaje się do krwiobiegu. Każda z wymienionych wcześniej form przyjmowania CBD wykazuje inną biodostępność.

Jeśli chcielibyśmy sprawić, żeby 100% kannabidiolu dostało się do naszego organizmu, jedyną drogą ku temu jest metoda dożylna, czego w ogóle się nie praktykuje, także możecie to na razie potraktować w kategorii ciekawostek.

Zacznijmy może od samego dołu drabiny biodostępności, a taką wykazuje się CBD w postaci doustnej (np. kapsułki). Badanie z 2009 roku wykazało, że biodostępność tej formy podania Kannabidiolu wynosi między 4% a 20%, czyli generalnie rzecz biorąc, jakaś ⅕ substancji aktywnej trafia finalnie do krwiobiegu – przy założeniu optymistycznym.

Nieco wyżej plasują się krople pod język, ponieważ tutaj wykazano biodostępność na poziomie 12% – 35%, także nawet w najczarniejszym scenariuszu przyjmujemy więcej CBD niż z kapsułek.

Zwycięzcą okazuje się waporyzacja. Ponieważ inhalowany materiał trafia do organizmu od razu przez płuca, CBD wchłania się dużo szybszej i w większych ilościach. Wiele badań oceniło biodostępność waporyzacji pomiędzy 34% a 56%, a niektóre z nich donosiły nawet o 80% dostępności biologicznej w przypadku koncentratów.

Dawkowanie CBD: ile brać?

Nie istnieją żadne oficjalne ramy dotyczące dawkowania CBD, ale przyjmuje się, że na dobry początek – zwłaszcza w przypadku, gdy tylko suplemetujemy się Kannabidiolem – wystarczy przyjmować pomiędzy 1 a 3 mg do dwóch razy dziennie.

Nie ma też czegoś takiego, jak optymalna dawka CBD. To, ile Kannabidiolu będziemy ostatecznie przyjmować, zależy od takich czynników, jak: metabolizm, wiek, waga, tryb życia, nawyki żywieniowe, forma przyjmowania CBD, a także w jakim celu chcemy korzystać z Kannabidiolu.

Ponieważ CBD nie jest toksyczny w żadnych dawkach, nie można go też przedawkować. Mimo wszystko, aby nie budować za szybko tolerancji, ani nie doświadczać ewentualnych skutków ubocznych, takich jak senność, obniżone ciśnienie, czy suchość w ustach, najlepiej zaczynać od małych dawek, powoli dochodząc do takiej porcji CBD, która akurat będzie działać w naszym przypadku.

Co trzeba wiedzieć o potencjalnych skutkach ubocznych CBD: czy jest ich dużo?

Oprócz wyżej wspomnianej suchości w ustach, obniżonego ciśnienia i senności, samo CBD nie ma żadnych działań niepożądanych. Może dojść jednak do interakcji między Kannabidiolem a lekami, które wraz z nim stosujemy, ale z tego, co się orientujemy, to najpoważniejszym jest rozwolnienie, także dobra nasza. Pełną listę leków, z którymi CBD wchodzi w reakcję, a także zestawienie skutków ubocznych z tym związanych, znajdziecie na stronie Światowej Organizacji Zdrowia.

Pełne spektrum kannabinoidów a izolat CBD: co to jest i które wybrać?

Przeglądając sklepy z produktami CBD, natkniecie się na dwa oznaczenia “pełne spektrum kannabinoidów” i “izolat CBD”.

Ten podział jest akurat do bólu logiczny i bardzo łatwy do wyjaśnienia.

Produkty CBD zawierające ekstrakty z pełnym spektrum mają w składzie również inne kannabinoidy (CBC, CBN, CBG, CBG, CBD-A), a także terpeny, olejki eteryczne, witaminy oraz minerały. W dużym skrócie, ekstrakt z pełnym spektrum posiada dokładnie to, co zawarte jest w kwiatach konopi, z których ów ekstrakt się pozyskuje.

Izolat, jak sama nazwa wskazuje, to czyste, wyizolowane CBD bez żadnych substancji pomocnych – ot, cała różnica.

Jeśli chodzi o skuteczność obu rodzajów CBD, środowisko naukowe skłania się w kierunku teorii o tzw. “Efekcie Anturażu”, wedle którego wszystkie substancje zawarte w konopiach wchodzą z sobą w synergię, potęgując swoje właściwości prozdrowotne i jednocześnie wyciszając ewentualne działanie niepożądane każdego kannabinoidu z osobna.

Według badania przeprowadzonego w 2015 roku w Izraelu, ekstrakt CBD z całego kwiatu wykazuje silniejsze działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe niż wyizolowane cząsteczki Kannabidiolu, co pokrywałoby się z tym, co o efekcie anturażu pisze w swojej pracy z 2011 roku Dr Ethan Russo, jeden z najbardziej uznanych badaczy na polu kannabinoidów.

Jeśli jednak z jakiegoś powodu potrzebujemy bardzo wysokich dawek czystego CBD lub interesują nas inne jego właściwości niż działanie przeciwzapalne, możemy sięgnąć po izolat, ewentualnie porównać na sobie działanie obu produktów i dokonać ostatecznego wyboru.

Nie tylko dla ludzi: co dobrego jest w CBD dla zwierząt i dlaczego to działa?

koty i ludzie

Podobnie jak ludzie, psy i koty również są “wyposażone” w układ endokannabinoidowy, stąd coraz większa popularność CBD wśród właścicieli starszych psów zmagających się z chronicznym bólem, stanami zapalnymi i obniżoną mobilnością stawów, a także zwierząt, które wykazują problemy behawioralne (stany lękowe, napady paniki, strach przed podróżą lub wizytą u weterynarza, roztargnienie).

I podobnie jak u ludzi, Kannabidiol nie wywołuje toksyczności u zwierząt – niezależnie od dawki.

CBD dla zwierząt dostępne jest w formie kropli, pastylek lub przekąsek.

Na sam koniec chcielibyśmy… Czyli podsumowanie tego, co to jest CBD i jak ogromny drzemie w nim potencjał terapeutyczny.

Chcielibyśmy jedynie powiedzieć, że CBD jest niesamowitym kannabinoidem i cieszymy się, że po części dzięki niemu udało się pokazać konopie szerszej publiczności z zupełnie innej strony, niż malowano je do tej pory. Przede wszystkim, Kannabidiol dał ludziom możliwość korzystania z wielu właściwości prozdrowotnych tej rośliny w miejscach, gdzie THC jest nielegalne.

Jeśli macie jakieś doświadczenia i historie związane z kannabidiolem u siebie, w swojej rodzinie lub u swoich zwierzaków, podzielcie się nimi w komentarzach. A może będziecie mogli odnieść się na swoim przykładzie do badań, które przytoczyliśmy w sekcji o potencjalnym zastosowaniu Kannabidiolu w terapiach medycznych?

Podobało się? To super! Zobacz pozostałe materiały weedukacyjne:

 

Zobacz również inne artykuły