Kanapki z pulled porkiem były tematem przewodnich naszych ostatnich gastro podróży i szlifowania fachu powolnego pieczenia – niech więc te brutalne sandwiche wypieszczone delikatnym mięsem, słodko-kwaśnym chutneyem z mango, prażonymi orzeszkami, chili i kolendrą będą godnym zwieńczeniem zeszłomiesięcznych inspiracji.
W ciągu ostatnich kilku tygodni mieliśmy okazję spróbować kanapek z pulled porkiem w różnych lokalach i, niekiedy mogłoby się wydawać szalonych kombinacjach smakowych. Wrażeń była cała moc – od wybornej wędzonej wieprzowiny z Pig in Fog na ostro, poprzez delikatny przerost formy nad treścią w Meat Us, aż po ucztę w Wyczesanych Porkach, okraszoną dwiema cudownymi kanapkami – serową wieprzowiną i kolejnym ostrym zawodnikiem w postaci kanapki „Hot and Spicy” – a także łzami wzruszenia.
W międzyczasie mieliśmy jeszcze bardzo udane przeprawy z własną produkcją w postaci porków z czosnkowym alioli, wędzoną szynką i piklami z ogórka, ale dzisiejszy przepis postanowiliśmy zadedykować kuchni dalekowschodniej.
Podyktowane było to między innymi tym, że za oknem można obecnie smażyć jajka sadzone na asfalcie, więc człowiek by się z jednej strony porządnie najadł – jak codziennie – ale z drugiej, tej bardziej praktycznej, zadbał również o odpowiednią soczystość pokarmu i jego wartości orzeźwiające.
Dlatego bazą naszego wieprzowego combo jest pieczona przez 6,5 godziny łopatka wieprzowa, natarta przyprawą 5 smaków i zapiekana w sosie hoisin. W tej kanapce to dodatki dbają o ostrość, więc zależało nam po prostu na mięsku, które będzie intensywnie przyprawione, da nam trochę Azji w środku bułki, ale jednocześnie będzie w miarę neutralne jeśli chodzi o pieprzność.
Wiadomo, że nic tak nie wchodzi, jak wieprzowina ze słodkimi dodatkami. Nie bez powodu ludzie lubują się w schabie z karmelizowanymi jabłkami, czy w polędwiczkach z dodatkiem gruszek. Na naszym pulled porku spoczywa chutney z mango, którego użyliśmy już raz do kurczaka tandoori. Jego delikatnie dżemowa konsystencja i słodko-kwaśny ładunek smakowy zapewniają już pierwszy długi pazur naszym kanapkom.
A teraz pochylimy się nad resztą dodatków. Przede wszystkim mamy sezonowe ogórki gruntowe, które jako pierwsze wprowadzają orzeźwienie kontrujące upały u schyłku wiosny. Tym towarzyszy czerwona cebula w cienkich półplasterkach, posiekane chili, świeża kolendra, kiełki fasoli mung i uprażone orzeszki ziemne wymieszane z solą himalajską. Na końcu zaś sriracha – idealna do wieprzowiny, zadziornie drażąca kubki smakowe i pozwalająca już zamknąć te brutalne kanapki z pulled porkiem.
Do przygotowania kanapek z orientalnym pulled porkiem przydadzą się:
Zapraszamy na kawał bomby smakowej, która pozamiata Was z krzeseł, foteli, czy gdzie tam akurat trzymacie swoje zderzaki podczas czytania tego przepisu.
Składniki (na 4 sztuki):
Kanapki z orientalnym pulled porkiem:
Ok. 1 kg wolno pieczonej orientalnej szarpanej wieprzowiny
1 ogórek gruntowy pokrojony w plasterki
0,5 czerwonej cebuli pokrojonej w półplastry
Duża garść kiełków fasoli mung
1 posiekana papryczka chili
Garść niesolonych orzechów ziemnych + szczypta soli do wymieszania
Ok. 1,5 łyżki sosu sriracha
Chutney z mango z TEGO przepisu
Majonez i masło do smarowania bułek
Nadjeżdża brutalna wyżerka
Zaczynamy od uprażenia orzeszków ziemnych. Najpierw je siekamy, po czym przenosimy je na dobrze rozgrzaną suchą patelnię i prażymy je tam ok. 2-3 minuty na średnim ogniu, mieszając co jakiś czas.
Następnie przekrawamy bułki na pół i każdą część smarujemy masłem. Smażymy je ok. 3 minuty na gorącej patelni grillowej, aż spody będą mocno zarumienione i zrobią się chrupiące.
Jeśli wieprzowinę przygotowywaliśmy kilka godzin wcześniej, to podgrzewamy ją w garnku na małym ogniu, aż będzie gorąca. Spody zgrillowanych bułek smarujemy majonezem i kładziemy na nich słuszną porcję soczystego mięsa.
Na wierzch każdej kanapki nakładamy ok. 1 łyżkę chutneyu z mango, a na wierzchu lądują: ogórek, cebula, chili, kiełki fasoli, posiekana kolendra, uprażone orzechy i odrobina sosu sriracha.
Tym razem smarujemy majonezem pozostałe bułki i zamykamy nasze brutalne kanapki.
Zazwyczaj, jak gościmy u siebie przyjaciół, to eksperymentujemy na nich z naszymi nowymi przepisami – tak też było tym razem. Przed eliminacyjnym meczem do Mundialu w piłkę nożną w Rosji raczyliśmy się tymi właśnie posągami moralnego zgorszenia i transcendentalnego przeżycia dla brzuszków.
No i że pozamiatało – takie przynajmniej opinie słyszeliśmy .
- ok. 1 kg wolno pieczonej orientalnej szarpanej wieprzowiny (przepis dostępny na blogu)
- 4 bułki do burgerów (przepis dostępny na blogu)
- 1 ogórek gruntowy pokrojony w plasterki
- 1/2 czerwonej cebuli pokrojonej w półplastry
- Duża garść kiełków fasoli mung
- 1 posiekana papryczka chili
- Garść niesolonych orzechów ziemnych + szczypta soli do wymieszania
- ok. 1,5 łyżki sosu sriracha
- Chutnej z mango (przepis dostępny na blogu)
- Majonez i masło do smarowania bułek
-
Posiekaj orzeszki ziemne i upraż je na dobrze rozgrzanej patelni przez ok. 2-3 minuty na średnim ogniu, co jakiś czas mieszając.
-
Przekrój bułki na pół i każdą część posmaruj masłem. Smaż bułki przez ok. 3 minuty na gorącej patelni grillowej, aż spody będą mocno zarumienione i chrupiące.
-
Jeśli wieprzowina była robiona dzień wcześniej, podgrzej ją w garnku na małym ogniu, aż zrobi się gorąca. Z kolei spody zgrillowanych bułek smarujemy majonezem i kładziemy na nich słuszną porcję soczystego mięsa.
-
Na wierzch każdej kanapki nałóż ok. 1 łyżkę chutneyu z mango, po czym dodaj ogórek, cebulę, kiełki fasoli, posiekaną kolendrę, uprażone orzechy i odrobinę sosu sriracha.
-
Posmaruj majonezem górę bułki i zamknij kanapki.